Lori i George Schappell to bliźniaki syjamskie, które przyszły na świat w 1961 roku w Pensylwanii. Rodzeństwo miało częściowo zrośnięte czaszki i dzieliło ze sobą 30 proc. mózgu. Kiedy bliźniaki się urodziły, medycyna nie była na tyle zaawansowana, aby można było je rozdzielić. Jak się okazało po latach, choćby gdyby istniała taka możliwość, rodzeństwo nie brało choćby pod uwagę takiego scenariusza. W dokumencie "True Lives" z 1997 roku Lori i George podkreślili, iż rozdzielenie ich absolutnie nie wchodziło w grę. "Po co naprawiać to, co nie jest zepsute" - wyznał w dokumencie George. Po czasie wyszło na jaw, iż George przez lata ukrywał przed swoją siostrą tajemnicę.
REKLAMA
Zobacz wideo Dominika opowiedziała o cesarskim cięciu. Nagle Marcin wypalił: "Jesteś stworzona do rodzenia dzieci"
Jedno z syjamskich bliźniaków przez lata ukrywało swoją prawdziwą płeć
Kiedy bliźnięta Lori i George Schappell przyszły na świat lekarze twierdzili, iż przeżyją maksymalnie 30 lat. Jak się jednak okazało, bardzo mylili się w tej kwestii. Bliźnięta zmarły w kwietniu 2024 roku, mając 62 lata. Historia rodzeństwa była na tyle fascynująca, iż stała się tematem wielu reportaży. Bliźnięta gościły w takich program jak m.in. "The Howard Stern Show" i w popularnym programie Jerry'ego Springera. Z życiem rodzeństwa wiązała się pewna tajemnica. Jedno z nich przez lata ukrywało swoją prawdziwą płeć. George został po urodzeniu przypisany płci żeńskiej i wybrano dla niego imię Dori. W 2007 roku dokonał nagle coming outu jako transmężczyzna.
Od początku życia wiedziałem, iż powinienem być chłopcem. Uwielbiałem bawić się pociągami i wprost nienawidziłem dziewczęcych strojów. Przez wiele lat ukrywałem potrzebę zmiany płci, choćby przed moją siostrą Lori
- wyznał przed laty George w rozmowie z "The sun". George przyznał, iż pogodzenie się z tą zmianą było dla rodzeństwa trudne, ale niezbędne do tego, aby on był szczęśliwy. Jak podkreślił, nie był już w stanie więcej żyć w kłamstwie. Kiedy Lori poznała prawdę, na początki ta informacja była dla niej ogromnym szokiem, ale kiedy pogodziła się już z tą wiadomością, była dumna ze swojego brata, iż znalazł w sobie tyle odwagi, aby żyć w zgodzie samym sobą. W jednym z wywiadów podkreśliła, iż tworzą silny nierozerwalny duet i nic nie jest w stanie ich poróżnić.
Lori i George Schappell Otwórz galerię
George i Lori byli złączeni ciałem, ale każde wiodło swoje życie inaczej
Jak rodzeństwo radziło sobie w codziennym życiu? Bliźniaki z Pensylwanii żyły samodzielnie w dwupokojowym mieszkaniu. Przez całe życie ich głowy były zwrócone w innych kierunkach i rodzeństwo w miarę możliwości starało się zachować autonomię. Bliźniaki regularnie zamieniłaby pokoje, w jakich spały i brały prysznic, korzystając ze specjalnej zasłonki, która dawała im chociaż odrobinę intymności. Rodzeństwo miało też różne hobby. O ile George nigdy nie wszedł w żaden romantyczny związek, to jego siostra spotykała się z mężczyznami i była choćby raz zaręczona. Niestety jej ukochany zginął tragicznie w wypadku samochodowym, więc do ślubu nigdy nie doszło.
Rodzeństwo musiało korzystać z wózka inwalidzkiego. George miał rozszczep kręgosłupa i nie mógł poruszać się samodzielnie. Jego siostra pchała wózek. Brat i siostra mieli zupełnie inne pasje. George spełniał się jak wokalistka muzyki country, a jego siostra zdobywała kolejne trofea, grając w kręgle.
Rodzeństwo Lori i George'a Schappellów ustanowiło rekord w księdze Guinnessa dla najstarszych żyjących bliźniąt syjamskich na świecie.