Byłem przeciwnikiem opieki koordynowanej, ale zmieniłem zdanie

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Po kilku miesiącach Mirosław Ruciński – lekarz z Wejherowa – opisał swoje doświadczenia. Nie sprawdziły się ostrzeżenia, a najważniejszy jest fakt, iż pacjenci są zadowoleni.

Pacjenci mają lepszą opiekę, lekarze mogą im zaproponować szerszą diagnostykę i porady innych specjalistów. Dzięki temu ci z medycyny rodzinnej wykrywają więcej schorzeń i – co najważniejsze – czują się lekarzami, którzy nareszcie mają szansę wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności – tak ocenia program opieki koordynowanej Mirosław Ruciński, specjalista medycyny rodzinnej i pediatrii z Wejherowa, który do programu przystąpił w grudniu 2022 roku.

– Nie byłem przekonany do opieki koordynowanej do października zeszłego roku – mówi dr Ruciński. – Kontrakty, konsultacje, umowy ze specjalistami – to mnie przerażało. Tak było do spotkania we Wrocławiu, gdzie poznałem szczegóły koordynacji. Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego, i prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, przekonali mnie, iż jest ona dla wszystkich korzystna. I tak jest.

Doktor Mirosław Ruciński od 2001 roku prowadzi Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Medycyna Rodzinna” w Wejherowie.

Opieką nad 11 tys. pacjentów, w tym ponad 1,5 tys. z chorobami przewlekłymi, zajmują się specjaliści medycyny rodzinnej, a młodszą populacją – pediatrzy, w sumie 7 lekarzy i kilkanaście pielęgniarek posiadających liczne specjalizacje.

Jednym z naszych głównych zadań oprócz leczenia jest promocja zdrowia i profilaktyka, która jest realizowana w Poradni Dzieci Zdrowych.

Od grudnia 2022 r. w poradni rozpoczęła się opieka koordynowana.

– Najpierw stopniowo, powoli, uczyliśmy się wszystkiego, ale teraz, z miesiąca na miesiąc, jest coraz lepiej. Organizacyjnie i finansowo. I najważniejsze – możemy swoim pacjentom zaproponować koordynację całego procesu leczenia, diagnostyki, pierwszych, wstępnych diagnoz oraz diagnoz specjalistycznych, które mają doprowadzić do poprawy stanu zdrowia – mówi doktor Ruciński.

Lekarz rodzinny w opiece koordynowanej ma wsparcie koordynatora, który jest nową osobą w zespole podstawowej opieki zdrowotnej, a do jego zadań należy umówienie wizyt, ustalenie badań, koordynacja drogi pacjenta w systemie. W NZOZ w Wejherowie są 4 pielęgniarki – koordynatorki. Lekarze doceniają także, iż mają nowe narzędzia diagnostyczne i możliwość zlecania nowych badań diagnostycznych m.in.: holter, echo serca, spirometria, USG doppler, biopsja tarczycy.

– Pacjenci są zachwyceni tym, iż mają czas na rozmowę z lekarzem – dodaje doktor Ruciński. – My też to doceniamy. Nikt nas nie pośpiesza. Jest 30-minutowa wizyta, podczas której jest czas na zaplanowanie całego procesu leczenia. W ramach programu możliwe są konsultacje z innymi specjalistami – kardiologiem, endokrynologiem, dietetykiem.

– To już procentuje – podkreśla dr Mirosław Ruciński. Pacjenci są zapraszani do poradni na wizyty, badania diagnostyczne, rozmowy. I okazuje się, iż lekarze wyłapują dużo więcej schorzeń – cukrzycę, nadciśnienie – i od razu kwalifikują pacjentów do innych programów profilaktycznych, np. do programu CHUK. Bez programu opieki koordynowanej byłoby to dużo trudniejsze.
Idź do oryginalnego materiału