Do naszej redakcji spływa sporo maili od czytelników. Niektóre są odpowiedzią na poruszane przez nas tematy, inne dotyczą problemów, które dotykają odbiorczynie i odbiorców. Niedawno otrzymaliśmy poruszającą wiadomość od mamy pięciolatka. Kobieta w liście napisała, iż boi się o swoje dziecko.
REKLAMA
Pięciolatek mówi rzeczy, które przerażają matkę. "Boję się"
"Mój syn ma 5 lat i od jakiegoś czasu mówi rzeczy, które mnie przerażają. Wchodzi do pokoju i mówi, iż tam ktoś stoi. Pytam kto, a moje dziecko odpowiada, iż to dziadek, który umarł parę lat temu. A potem jeszcze dodał, iż widzi też swojego brata, którego poroniłam kilka lat temu" - wyjaśnia przejęta czytelniczka.
Kobieta tłumaczy także, iż nigdy nie poruszała podobnych tematów w obecności swojego synka, dlatego zastanawia się, skąd ten ma takie informacje. "Ja nigdy przy nim o tym nie mówiłam, on nie mógł wiedzieć, iż miałam stratę. A opowiada tak, jakby naprawdę kogoś widział. Niekiedy się śmieje do pustego kąta i mówi: 'dziadek mówi, żebyś się nie martwiła' i takie różne. Naprawdę nie wiem, czy on coś widzi, czy zwyczajnie wymyśla" - dodaje kobieta.
Dodatkowym problemem jest dla matki chłopca brak wsparcia ze strony najbliższych. "Rodzina się ze mnie śmieje, iż przesadzam, iż dzieci przecież mają bujną wyobraźnię. Ale ja czuję, iż to jest inne. Boję się spać, bo jak synek mi to mówi, to mam ciarki i wrażenie, iż nie jesteśmy sami" - opisuje w mailu do nas czytelniczka.
Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!
Dziecko "myśli magicznie". "To kluczowe"
Zapytaliśmy o zdanie w tej kwestii specjalistę, który wyjaśnił, iż zachowanie pięciolatka, choć może wydawać się niepokojące, bywa naturalnym etapem rozwoju.
- W świecie pięciolatka granice między rzeczywistością a wyobraźnią są zwykle dość płynne, a tzw. myślenie magiczne odgrywa jedną z kluczowych ról w rozumieniu otaczającego dziecko świata. W tym kontekście fantazje dzieci w wieku przedszkolnym, w których opowiadają o widzeniu lub rozmowach ze zmarłymi przodkami, są zjawiskiem, które, choć może niepokoić dorosłych, z perspektywy psychologicznej jest najczęściej interpretowane jako naturalny i zdrowy element rozwoju emocjonalnego lub procesu radzenia sobie ze stratą - wyjaśnia w rozmowie z eDziecko Adam Gruźlewski, psycholog i psychotraumatolog.
Nasz rozmówca dodaje, iż podobne zachowania dzieci pojawiają się dosyć często. - Przegląd literatury psychologicznej i artykułów poświęconych rozwojowi dzieci w wieku przedszkolnym wskazuje, iż tego typu fantazje nie są rzadkością i można je analizować z kilku perspektyw, które wzajemnie się uzupełniają: niedojrzałego rozumienia koncepcji śmierci, dziecięcego mechanizmu radzenia sobie z żałobą oraz bujnej wyobraźni i tworzenia postaci wyimaginowanych "towarzyszy".
Dziecko jeszcze nie rozumie pojęcia śmierci
Sam temat śmierci i odejścia jest trudno nie tylko dla dorosłych, którzy muszą poradzić sobie ze stratą i przejść proces żałoby. Najmłodsi muszą na dodatek zmierzyć się z samym faktem nieobecności kogoś, kto dotychczas był obok nich. - Dla małego dziecka koncepcja śmierci jest trudna do pojęcia, ponieważ jest abstrakcyjna, trwała i ostateczna. Dziecko w wieku przedszkolnym nie myśli w kategoriach biologicznych, ale często interpretuje śmierć jako tymczasowe rozstanie lub stan, z którego można powrócić (tak jak na przykład w bajkach). Dlatego też, fantazjowanie o rozmowach ze zmarłymi bliskimi jest naturalnym sposobem na utrzymanie z nimi więzi emocjonalnej. W ten sposób dziecko wypełnia lukę po stracie, a postać dziadka w jego wyobraźni może być przykładowo uosobieniem poczucia bezpieczeństwa - wyjaśnia Adam Gruźlewski.
Dzieci są empatyczne i wrażliwe
Nasz rozmówca wyjaśnia także, iż dzieci są nie tylko wyjątkowo wrażliwe i empatyczne, ale i spostrzegawcze. Często wyłapują sygnały i zdania, które dorośli chcieliby przed nimi ukryć.
- W przypadku dziecka, które nigdy nie poznało zmarłego bliskiego (jak w tym przypadku zmarłego brata) fantazjowanie może być odzwierciedleniem nieświadomego przetwarzania żałoby matki. Dzieci są niezwykle wrażliwe na emocje dorosłych i często przejmują ich stany, choćby jeżeli nie rozumieją ich przyczyny. Dziecko może wyczuwać, iż matka przeżyła bolesną stratę. Mogło też przypadkowo usłyszeć rozmowy rodziców lub rodziny. Wyimaginowana postać brata może stać się sposobem na udzielenie wsparcia matce, o czym świadczą słowa "dziadek mówi, żebyś się nie martwiła". Może zatem być to próba ulżenia w cierpieniu i zrekompensowania smutku, który widzi u bliskiej osoby - tłumaczy psycholog.
Ekspert dodaje także, iż "tworzenie wyimaginowanych przyjaciół to powszechne zjawisko w rozwoju dzieci, które może świadczyć o bogatej wyobraźni i kreatywności", a w tym przypadku brat i dziadek "mogą być właśnie takimi wyimaginowanymi postaciami, które pomagają dziecku uporządkować swoje emocje, poczucie zagubienia, czy też lęku".
- Opowieści pięciolatka o widzeniach nie powinny być powodem do paniki. Wskazują raczej na jego zdrowy proces rozwoju emocjonalnego i sposób radzenia sobie z trudnymi, ale nieuświadomionymi emocjami. Warto podejść do tego zjawiska z empatią i spokojem, wspierając dziecko w rozmowach o jego uczuciach, ale bez utwierdzania go w przekonaniu o dosłowności tych widzeń. Jednocześnie w razie dalszych wątpliwości lub jeżeli problem będzie się nasilał, należałoby skonsultować się z psychologiem dziecięcym, który pomoże w ocenie sytuacji i wskaże odpowiednie metody wsparcia - mówi Adam Gruźlewski.
Czy twoje dziecko także opowiadało historię o niewidzialnych przyjaciołach i zmarłych krewnych? Zachęcamy do podzielenia się swoją historią: [email protected].