Biomarkery beta-amyloidu (Aβ) i białka tau we krwi są bardzo dokładne w identyfikacji choroby Alzheimera u pacjentów z objawami zaburzeń poznawczych – wynika z najnowszych badań.
Wyniki zostały zaprezentowane 28 lipca br. na Międzynarodowej Konferencji Stowarzyszenia Alzheimera (AAIC) i opublikowane w magazynie „JAMA”.
Dwa przeciwciała monoklonalne, donanemab (Kisunla) i lecanemab (Leqembi) są w tej chwili zatwierdzone przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) do leczenia pacjentów we wczesnym stadium alzheimera. Wymogiem zastosowania tych preparatów jest potwierdzenie obecności biomarkeru beta-amyloidu.
Kluczowym wnioskiem z badania było to, iż lekarze podstawowej opieki zdrowotnej mieli dokładność diagnostyczną na poziomie 61 proc., a specjaliści neurologii na poziomie 73 proc., po przeprowadzeniu standardowych ocen klinicznych i przed sprawdzeniem wyników badania krwi lub innych biomarkerów AD. Badanie krwi zastosowane w badaniu miało dokładność 91 proc. dla prawidłowej klasyfikacji klinicznej.
Choroba Alzheimera zweryfikowana przez biomarkery
– Wskazuje to potencjalną poprawę dokładności diagnostycznej, zwłaszcza w podstawowej opiece zdrowotnej, przy wdrażaniu badania krwi – powiedział neurolog dr Sebastian Palmqvist z Uniwersytetu w Lund i konsultant w Szpitalu Uniwersyteckim Skåne w Malmö w Szwecji. – Uwypukla to również wyzwania związane z dokładnym rozpoznaniem alzheimera wyłącznie na podstawie oceny klinicznej i testów poznawczych, choćby w przypadku specjalistów – zauważa.
W badaniu wzięły udział dwie kohorty z klinik podstawowej i specjalistycznej opieki zdrowotnej w Szwecji. Naukowcy przeanalizowali próbki osocza razem w jednym punkcie czasowym w jednej partii. Uwzględniono również dwie kohorty ze szwedzkich klinik podstawowej i wtórnej opieki zdrowotnej, w których próbki osocza analizowano prospektywnie (co dwa tygodnie) w partiach przez cały okres rejestracji.
Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej i specjaliści neurologii udokumentowali to, czy ich pacjenci mają patologię AD, opierając się na standardowej ocenie, która obejmuje badanie kliniczne, testy poznawcze i tomografię komputerową, zanim zobaczyli wyniki biomarkerów AD. Swoją pewność co do obecności patologii AD podali w skali od 0 (wcale nie jest pewna) do 10 (całkowicie pewna).
Analizy osocza były wykonywane przez personel zaślepiony na wszystkie dane kliniczne lub biomarkery. Testy spektrometrii mas zastosowano do analizy Aβ42, Aβ40, fosforylowanego tau 217 (p-tau217) i nie-p-tau217. Biomarkery użyte w badaniu obejmowały procent p-tau217 w osoczu, który jest stosunkiem p-tau217 w stosunku do nie-p-tau217 oraz stosunek Aβ42 do Aβ40 (wynik prawdopodobieństwa amyloidu 2 [APS2]). Naukowcy określili p-tau217 samodzielnie i w połączeniu z APS2.
Precyzja w testach
Badaniem objęto 1213 pacjentów z objawami zaburzeń poznawczych – średni wiek tych osób wynosił 74 lata, w badaniu wzięło udział 48 proc. kobiet.
Naukowcy zastosowali wartości odcięcia biomarkerów do kohorty podstawowej opieki zdrowotnej (n = 307) i kohorty opieki specjalistycznej (n = 300), a następnie ocenili prospektywnie badanie krwi w kohorcie podstawowej opieki zdrowotnej (n = 208) i kohorcie dodatkowej opieki zdrowotnej (n = 398).
Wartość odcięcia biomarkera we krwi ustalono na poziomie 90 proc. swoistości dla patologii choroby Alzheimera (podejście oparte na jednej wartości odcięcia). Zastosowano również podejście oparte na dwóch wartościach odcięcia (przy użyciu jednej górnej i jednej dolnej wartości odcięcia) z wartościami odpowiadającymi 95 proc. czułości i 95 proc. swoistości.
Pierwszorzędowym wynikiem była obecność patologii AD. Pozytywny wynik biomarkera Aβ określono zgodnie z wartością odcięcia zatwierdzoną przez FDA (≤0,072). Dodatni wynik biomarkera tau zdefiniowano jako poziom p-tau217 > 11,42 pg/ml w płynie mózgowo-rdzeniowym.
Naukowcy obliczyli także dodatnią wartość predykcyjną (PPV), ujemną wartość predykcyjną (NPV) i dokładność diagnostyczną, a także wartości pola pod krzywą (AUC).
Jak wskazano w badaniu, gdy próbki osocza analizowano w pojedynczej partii w kohorcie podstawowej opieki zdrowotnej, AUC wynosiło 0,97, gdy zastosowano APS2. W kohorcie opieki wtórnej AUC wynosiło 0,96, gdy zastosowano APS2. Gdy próbki osocza analizowano prospektywnie (co dwa tygodnie) w kohorcie podstawowej opieki zdrowotnej, AUC wynosiło 0,96, gdy zastosowano APS2. W kohorcie opieki wtórnej AUC wynosił 0,97, gdy zastosowano APS2.
Podejście oparte na dwóch wartościach odcięcia osiągnęło PPV na poziomie 97 proc. do 99 proc. u pacjentów z zaburzeniami poznawczymi, które są populacją docelową w tej chwili dostępnych terapii antyamyloidowych.
Badacze zauważyli, iż chociaż NPV były nieco niższe u tych pacjentów (87–92 proc. przy użyciu APS2), to bardzo wysoka dodatnia wartość predykcyjna jest prawdopodobnie ważniejsza w diagnozowaniu pacjentów jako cierpiących na chorobę Alzheimera, zwłaszcza przed rozpoczęciem kosztownego i uciążliwego leczenia antyamyloidowego.
PPV były mniej niż optymalne dla dokładnej identyfikacji patologii AD u pacjentów z subiektywnym pogorszeniem funkcji poznawczych, niezależnie od zastosowanego podejścia opartego na wartości odcięcia.
Badanie krwi na równi z biomarkerami płynu mózgowo-rdzeniowego
W ocenie naukowców może to być niekorzystne dla badań klinicznych, które obejmują pacjentów z przedobjawową chorobą Alzheimera, ale nie w praktyce klinicznej, ponieważ nie ma klinicznych kryteriów diagnozowania AD na etapie subiektywnego spadku funkcji poznawczych.
– Dotąd kilka było wiadomo na temat tego, jak badanie krwi będzie działać w warunkach podstawowej opieki zdrowotnej. Fakt, iż test był tak samo dokładny w podstawowej opiece zdrowotnej (około 90 proc.) jak w opiece specjalistycznej, jest naprawdę zachęcający, zwłaszcza iż podstawowa opieka zdrowotna jest pierwszym i często ostatnim punktem wejścia oceny funkcji poznawczych do systemu opieki zdrowotnej – powiedział dr Palmqvist.
Dodał, iż był zaskoczony tym, iż biomarkery działały tak dobrze w prospektywnych, dwutygodniowych analizach przez cały czas trwania badania. – Poprzednie badania wykazały ich skuteczność tylko wtedy, gdy wszystkie pobrane próbki były analizowane w jednym punkcie czasowym, co nie odzwierciedla tego, jak badanie krwi jest stosowane w praktyce klinicznej – wyjaśnił.
Dokładność diagnostyczna badań krwi jest na równi z biomarkerami płynu mózgowo-rdzeniowego zatwierdzonymi przez FDA – zauważyli badacze.
Jak dodali, ponieważ badania krwi są bardziej efektywne czasowo, opłacalne i wygodne dla pacjentów, mogą również potencjalnie zastąpić testy płynu mózgowo-rdzeniowego i PET.
Dr Palmqvist podkreślił, iż testy te nie powinny być stosowane jako samodzielne narzędzia diagnostyczne choroby Alzheimera, ale powinny uzupełniać standardową ocenę kliniczną obejmującą testy poznawcze i dokładny wywiad z pacjentem i współmałżonkiem lub krewnym.