Bezrobocie w Toronto rośnie. Miasto wśród najgorszych w kraju

bejsment.com 3 godzin temu

Coraz trudniej o pracę w Toronto. Najnowsze dane Statistics Canada pokazują, iż stopa bezrobocia w mieście wzrosła w maju do 8,8 proc., wobec 8,6 proc. miesiąc wcześniej. To jeden z najwyższych wskaźników wśród kanadyjskich metropolii.

Toronto radzi sobie w tej chwili gorzej niż jakiekolwiek inne miasto będące stolicą prowincji i niemal wszystkie duże ośrodki w kraju. Wyższe bezrobocie odnotowano jedynie w Oshawie (9,1 proc.) i Windsorze (10,8 proc.), przy czym Windsor od lat boryka się ze skutkami amerykańskich ceł uderzających w lokalny sektor motoryzacyjny.

Jeszcze trudniejsza sytuacja panuje w niektórych regionach wiejskich. W północnej Manitobie bez pracy pozostaje aż 27,2 proc. osób w wieku produkcyjnym. W północnym Saskatchewan odsetek ten wynosi 13,4 proc., w Nowej Fundlandii i Labradorze (poza St. John’s) oraz Nunavut (poza Iqaluit) — po 13,1 proc., a na Wyspie Księcia Edwarda (poza Charlottetown) — 11,1 proc. W północnej Albercie bezrobocie sięga 11 proc., a w północnej Kolumbii Brytyjskiej — 10,2 proc.

Statistics Canada zaznacza, iż dane dotyczące regionalnych wskaźników bezrobocia są częściowo korygowane ze względu na tymczasowe przepisy dotyczące ubezpieczenia na wypadek bezrobocia (EI), obowiązujące od 6 kwietnia do 12 lipca 2025 r. Zgodnie z nimi minimalna stopa bezrobocia dla celów EI wynosi 7,1 proc., a w regionach ze wskaźnikiem 13,1 proc. lub wyższym utrzymuje się faktyczny poziom bezrobocia.

Uwzględniając te korekty, faktyczna stopa bezrobocia w Toronto wynosi w tej chwili aż 9,7 proc., co plasuje miasto tuż za Oshawa (9,9 proc.) i Windsor (12,3 proc.) wśród 62 analizowanych regionów.

Bez względu na przyjętą metodologię, majowe dane są alarmujące. Z miesiąca na miesiąc w Toronto i innych częściach Kanady tracone są tysiące miejsc pracy.

Średnia krajowa wynosi w tej chwili 7 proc. i rośnie. To najwyższy poziom od ponad siedmiu lat — z wyłączeniem pandemicznego okresu COVID-19 — a wzrostowi bezrobocia towarzyszy kryzys kosztów utrzymania, pogłębiająca się recesja gospodarcza i obawy o przyszłość rynku nieruchomości.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału