Banalizacja starości

termedia.pl 7 miesięcy temu
Zdjęcie: iStock


Ludzie starsi przez wieki cieszyli się szacunkiem i uznaniem. Paradoksalnie wydłużenie czasu życia przyniosło dewaluację starości. Banalizacja starości jest niewątpliwie widoczna w leczeniu seniorów. Czym może skutkować? Opisujemy śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci 74-letniej pacjentki.

Tekst adwokata Jerzego Ciesielskiego:
Prokuratura Okręgowa w S. prowadziła śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci jednej z pacjentek wojewódzkiego szpitala w tymże mieście. W śledztwie przedstawiono dwóm lekarzom zarzuty o przestępstwo narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwe udzielenie pomocy medycznej. W pismach i wypowiedziach prokuratorów w mowach oskarżycielskich używa się tekstu „ustalono następujący stan faktyczny”.

Stan ten prezentuje się tak – 19 listopada 2017 r. o godzinie trzeciej rano roku kobieta, lat 74, została przyjęta do szpitala w S. poprzez szpitalny oddział ratunkowy na Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej z rozpoznaniem „złamanie szyjki lewej kości udowej”. Odnotowano również wolną, ale miarową czynność serca. Wyniki przeprowadzonych na oddziale chirurgicznym badań krwi i moczu jednoznacznie wskazały na anemię i infekcję dróg moczowych pacjentki z niewydolnością nerek, a przede wszystkim bardzo wysokim poziomem potasu we krwi. Stwierdzono też u niej kardiomiopatię z niewydolnością serca, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, infekcję dróg oddechowych, miażdżycę oraz kamicę pęcherzyka żółciowego. Z wywiadu wynikało, iż chora często doznawała urazów w związku z upadkami. Kobieta również na oddziale, schodząc z łóżka, wywróciła się. W takim stanie lekarz prowadzący zakwalifikował pacjentkę do zabiegu alloplastyki bipolarnej lewego stawu biodrowego i nie zareagował na przedstawione mu alarmistyczne wyniki badań.

Wieczorem 19 listopada 2017 r. stan chorej uległ pogorszeniu, a o godzinie pierwszej w nocy następnego dnia lekarz dyżurny stwierdził zgon. Jako „przyczynę wyjściową zgonu” lekarz dyżurny zapisał w historii choroby „upadek na tym samym poziomie”, jako przyczynę wtórną wskazał złamanie szyjki udowej, a za przyczynę bezpośrednią uznał niewydolność krążeniowo-oddechową.

Z uzyskanej w toku postępowania karnego opinii biegłego z zakresu medycyny ratunkowej wynika, iż lekarz prowadzący ograniczył swoje działania do skutków złamania szyjki kości udowej. Wedle biegłego brak jakiejkolwiek reakcji na otrzymane wyniki badań laboratoryjnych był błędem decyzyjnym wynikającym z patrzenia na ten przypadek przez pryzmat zabiegu operacyjnego z pominięciem kompleksowej oceny stanu pacjentki. Błędem było też niezasięgnięcie pilnej konsultacji nefrologicznej i anestezjologicznej. W konkluzji biegły uznał, iż brak reakcji na uzyskane wyniki badań laboratoryjnych naraził chorą na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (co stanowi występek z artykułu 160 Kodeksu karnego). Również drugi biegły – specjalista chorób wewnętrznych i hematologii – wywiódł w swojej opinii brak należytej staranności w sprawowaniu opieki nad chorą.

Podejrzany lekarz pełniący nocny dyżur nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Jako argument na swoją obronę wskazał własne przekonanie, iż wszystkie procedury zostały przez lekarza prowadzącego dopełnione. Postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone.

Podejrzany lekarz specjalista ortopeda zaprzeczył stawianemu mu zarzutowi, ale zarazem wyjaśnił, iż nie zapoznał się z wynikami badań przedmiotowych. Prokurator skierował przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu karnego i jednocześnie przekazał kopię zgromadzonego przez siebie materiału dowodowego Okręgowemu Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej w Ł. Skierował przeciwko temu lekarzowi wniosek o ukaranie za brak należytej staranności w postępowaniu diagnostyczno-leczniczym. Nadmierne stężenie potasu we krwi – co należy do kanonu elementarnej wiedzy lekarskiej – skutkuje porażeniem mięśni, arytmią, zaburzeniami równowagi oraz problemy z koordynacją ruchową, co wymagało pilnych działań w celu obniżenia poziomu potasu. Złamanie kości nie stanowiło bezpośredniego zagrożenia życia pacjentki. Okręgowy Sąd Lekarski na mocy art. 83 ustępu 1 pkt 1 ustawy o izbach lekarskich skazał ortopedę na karę upomnienia.

Ludzie starsi przez wieki cieszyli się szacunkiem i uznaniem. Społeczeństwa tradycyjne wykształciły etos starości. Seniorzy symbolizowali ciągłość doświadczeń pokoleń i wzmacniali poczucie własnej wartości grup społecznych. Paradoksalnie wydłużenie czasu życia przyniosło dewaluację starości. Postęp medycyny, rozwój przemysłu oraz zmiana roli osób starszych w rodzinie i społeczeństwie wykreowały zdegradowany obraz starości, pełen stereotypów o negatywnym zabarwieniu zarówno w aspekcie biologicznym, jak i psychospołecznym. Banalizacja starości jest niewątpliwie widoczna w leczeniu seniorów (znam przykłady podobne do opisywanego). Pozwolę sobie w tym kontekście na uwagę, iż podejście do pacjenta w starszym wieku, w przypadku każdej interwencji medycznej, powinno uwzględniać specyficzny stan zdrowia, wielochorobowość i przewlekłość. Skupienie się tylko w zakresie specjalności medycznej może być dla tego pacjenta śmiertelnie niebezpieczne.

Tekst opublikowano w Piśmie Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi „Panaceum” 1–2/2024.

Idź do oryginalnego materiału