Badanie: cyberprzemoc lub cyberagresja dotyka co jedenastego nauczyciela

razemztoba.pl 16 godzin temu

Aż 9 proc. polskich nauczycieli i nauczycielek doświadczyło cyberprzemocy lub cyberagresji – ze strony swoich uczniów lub ich rodziców – wynikło z badań dr. hab. Łukasza Tomczyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego. To temat tabu, a przecież nauczycielom należy się wsparcie – ocenia naukowiec.

Badanie ankietowe przeprowadzono wśród 700 nauczycieli (https://doi.org/10.1177/02697580241302494). Aż 9 proc. z nich deklarowało, iż padło w ciągu ostatniego roku ofiarą cyberataku. A skoro w Polsce mamy ok. 700 tys. nauczycieli, to może oznaczać, iż dziesiątki tysięcy osób w Polsce doświadczyły agresji lub tzw. przemocy zapośredniczonej cyfrowo ze względu na swoją pracę w szkole. Tymczasem skala problemu może być większa – nauczyciele nie zawsze mają świadomość, iż padają ofiarą cyberprzemocy. Bywa tak, iż są oczerniani lub ośmieszani w internecie, ale o tym nie wiedzą, bo np. intencjonalnie nie korzystają z mediów społecznościowych. To, iż nie widzą problemu, nie oznacza jednak, iż tego problemu nie ma.

Z badań wynikło, iż wśród grup, które nieco częściej niż inne padały ofiarą ataków byli nauczyciele religii i matematyki. Na ataki byli też relatywnie bardziej podatni nauczający mężczyźni niż kobiety. W szkołach zawodowych cyberataki na nauczycieli to częstszy problem niż w liceach. A nauczyciele starszych klas mają większy problem niż nauczyciele w przedszkolach i nauczaniu podstawowym – wymienia w rozmowie z PAP autor badań, pedagog dr hab. Łukasz Tomczyk, prof. UJ.

Formy cyberprzemocy, z którymi spotykają się nauczyciele są bardzo różne. To m.in.: oczernianie i zniesławienie w internecie – czy to na forach publicznych czy na zamkniętych forach lub grupach klasowych; ataki za pośrednictwem forów społecznościowych; nagrywanie nauczyciela bez jego zgody i publikowanie wizerunku; tworzenie memów na temat nauczyciela; szantaż; włamania na konta – np. na maila, do e-dziennika; fotomontaże; tworzenie fałszywych kont nauczycieli w mediach społecznościowych; przeszkadzanie podczas lekcji online; przemoc dla śmiechu (prowokowanie nauczyciela i nagrywanie jego reakcji).

– Cyberbullying przybierał dotąd zwykle bardzo prymitywną formę, jednak dostępność sztucznej inteligencji może sprawić, iż ataki na nauczycieli staną się bardziej bolesne i bardziej zaawansowane niż dotąd – ostrzega Łukasz Tomczyk. Jego zdaniem nadszedł czas, żeby na poważnie zająć się problemem, który dotyka nauczycieli i dać im wsparcie i narzędzia do radzenia sobie z nim.

Dodaje, iż problemy, z którym przychodzi się mierzyć nauczycielom, wymagają coraz bardziej zaawansowanych kompetencji cyfrowych i medialnych. A wielu nauczycieli nie czuje się pewnie na tym polu. – Średnia wieku nauczycieli w moim badaniu wyniosła 48 lat. To nie są cyfrowi autochtoni – komentuje badacz z UJ. Jego zdaniem nauczycielom w skuteczniejszym radzeniu sobie z cyberprzemocą przyda się wiedza, jak bezpiecznie korzystać z mediów społecznościowych, jak zabezpieczać swoje konta, by nie być podatnym na atak, a choćby jakie są przepisy prawa związane z internetową przemocą.

– Profilaktyka cyberprzemocy skupiona jest na młodzieży. Dzieci i młodzież owszem, wymagają wsparcia, ale nauczyciele są pozostawieni sami sobie. Panuje przekonanie, również wśród dyrekcji szkół, iż nauczyciele mają kompetencje, by samodzielnie poradzić sobie z problemem cyberataków, jaki ich dotyka – mówi prof. Tomczyk z Instytutu Pedagogiki UJ. Jego zdaniem procedury radzenia sobie z cyberprzemocą wypracowane już np. dla szkolnej przemocy rówieśniczej nie spiszą się zbyt dobrze, gdy ofiarą pada nauczyciel.

W swoich badaniach pedagog analizował sposoby, jak nauczyciele radzą sobie z przemocą. Na razie – wobec braku eksperymentów w tym zakresie – wydaje się, iż najlepszym sposobem jest profilaktyka. Prowadzone są np. warsztaty dla uczniów, w których wzmacniana jest empatia, rozumienie emocji, pokazywanie kłopotliwych zachowań z różnych perspektyw, ale i zajęcia dotyczące kultury cyfrowej. Ważne jest też uświadomienie uczniom, jakie są konsekwencje publikowania niektórych treści w sieci, tego, jak trudno jest usunąć informacje, jak mało anonimowe są działania podejmowane w sieci. Uczniowie powinni też wiedzieć, iż bywają przypadki zachowań w sieci, którymi zainteresować się może policja lub prokuratura, np. grożenie śmiercią lub pobiciem, zniesławienie, rozpowszechnianie wizerunku bez czyjejś zgody czy fałszywe oskarżenia o łamanie prawa.

Badacz ubolewa, iż nie ma jeszcze kompleksowych rozwiązań, które dawałyby nauczycielom proste wytyczne, co robić, kiedy padną ofiarą cyberbullyingu. – Powinniśmy myśleć w przód i wyprzedzać zaistnienie niektórych problemów. Nauczyciel to wymagający zawód, a osób wykonujących ten zawód brakuje. Powinniśmy wychodzić naprzeciw ich problemom i tam, gdzie można – oferować pomoc – uważa Tomczyk.

Badacz zaprasza do współpracy kuratoria, organizacje i grupy zrzeszające nauczycieli czy szkoły, które chciałyby pomóc w badaniach nad zjawiskiem cyberataków ukierunkowanych na nauczycieli i szukaniu efektywnych rozwiązań tego problemu. (PAP)

Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
Źródło: naukawpolsce.pl
Idź do oryginalnego materiału