Poprzez zastosowanie aterektomii orbitalnej można zmodyfikować zwapniałe blaszki miażdżycowe wewnątrz naczyń wieńcowych. Ta nowoczesna metoda kardiologiczna pozwala bezpiecznie udrożnić tętnice w zaawansowanej chorobie wieńcowej.
Choroba wieńcowa rozwija się na skutek rozwoju miażdżycy, czyli odkładania się blaszek miażdżycowych w naczyniach krwionośnych, w tym przypadku w naczyniach wieńcowych mięśnia sercowego. Z czasem komórki i tkanki w blaszce ulegają zwapnieniu, co prowadzi do jej stwardnienia i pogrubienia. Jedną z metod leczenia tych zmian jest angioplastyka – mało inwazyjna metoda udrażniania tętnic doprowadzających krew do mięśnia sercowego.
Jak wyjaśnia prof. Tomasz Roleder z Klinki Kardiologii Wydziału Medycznego Politechniki Wrocławskiej, aterektomia orbitalna służy modyfikacji zwapniałych blaszek miażdżycowych w naczyniach wieńcowych, aby poszerzyć światło naczynia, a tym samym ułatwić wprowadzenie stentu (metalowej lub plastikowej rurki wstawianej do wnętrza naczynia).
Przewiercić zmianę
Działanie tej metody polega na ścieraniu (a nie wierceniu, jak w przypadku rotablacji) zwapniałej blaszki miażdżycowej. – Efekt ten osiąga się poprzez wykorzystanie końcówki koronowej, która wiruje z prędkością około 120 tys. obrotów na minutę – tłumaczy specjalista.
Rotablacja pozwala przewiercić zmianę, przez którą nie można przejść innymi metodami. – Aterektomia orbitalna jest zatem szczególnie przydatna w sytuacjach, kiedy mamy do czynienia z guzkami wapiennymi naczyń wieńcowych. Mówiąc w uproszczeniu, chodzi o sytuację, kiedy mamy wapno wystające relatywnie ostro do światła naczynia wieńcowego. Aterektomia pozwoli nam w takim przypadku na starcie takiego guzka wapiennego – stwierdza prof. Roleder.
Jego zdaniem rotablacja w tej sytuacji mogłaby nie być skuteczna, ponieważ wymagałaby zastosowania zdecydowanie większej średnicy wierteł. Stwarzałaby też większe ryzyko powikłań, tymczasem w przypadku aterektomii orbitalnej ryzyko zostaje zminimalizowane.
Specjalista przyznaje, że aktualnie najczęściej do przechodzenia przez zmiany zwapniałe w celu poszerzenia światła naczynia używa się najmniejszych wierteł rotablacji lub stosuje tzw. litotrypsję wewnątrznaczyniową. Ta metoda polega na wprowadzeniu do naczynia specjalnego cewnika z emiterami fal dźwiękowych, które rozbijają zwapniałe blaszki miażdżycowe.
Kiedy można zastosować aterektomię orbitalną?
Obowiązujące obecnie zalecenia w kardiologii interwencyjnej nie określają jednoznacznie technologii, jaką należy zastosować w celu poszerzenia światła naczynia. Wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC) zalecają, by w przypadku istotnych zwapnień rozważyć modyfikację blaszki przed implantacją stentu, ale nie określa się preferowanej techniki tego zabiegu: czy ma to być rotablacja, aterektomia orbitalna, litotrypsja wewnątrznaczyniowa czy balony ścinające.
– Mechanizm każdej z wymienionych metod jest inny i każda ma nieco inne zastosowania i zalety. O wykorzystaniu jednej z nich decyduje zwykle to, czy jest w ogóle dostępna oraz jakie są jej koszty. Aterektomię orbitalną stosujemy w wybranych sytuacjach klinicznych, na przykład wtedy, gdy chcemy zmodyfikować strukturę zwapnień, szczególnie w guzkach wapiennych, a podejrzewamy, iż zmiany mogą być trudne do modyfikacji dzięki balonu tnącego czy litotrypsji wewnątrznaczyniowej – wyjaśnia prof. Roleder.
Niższe ryzyko zagrożenia perforacją naczynia
Ekspert uważa, iż angioplastyka wieńcowa rozwija się w kierunku coraz szerszego zastosowania obrazowania w planowaniu oraz przeprowadzaniu zabiegów w ramach tej specjalności. Wykorzystuje się do tego tomografię komputerową naczyń wieńcowych, obrazowanie wewnątrznaczyniowe, takie jak ultrasonografia wewnątrznaczyniowa czy optyczna tomografia koherentna, pozwalających ocenić strukturę zwapnień oraz zweryfikować efekty wykonanych zabiegów.
– Dzięki różnorodnym technikom obrazowania możemy już odpowiedzieć sobie na pytania: Czy mamy do czynienia z masywnym zwapnieniem? Czy nie mamy czasem guzków wapiennych? Odpowiedzi pomagają nam podejmować decyzje, którą technikę modyfikacyjną w danym przypadku najlepiej wybrać – zaznacza kardiolog. To pozwala minimalizować ryzyko zabiegu, na przykład zagrożenie perforacją naczynia, które w przypadku aterektomii orbitalnej jest zdecydowanie niższe niż w przypadku rotablacji.