Arteterapia przekracza niewidzialne ściany otaczające pacjenta

mzdrowie.pl 1 tydzień temu

Arteterapia jest wsparciem dla pacjentów oddziałów psychiatrycznych i innych – wszędzie tam, gdzie konieczne jest stworzenie możliwości przepracowania emocji i napięć, które trudno wyrazić. Brakuje jednak uregulowania zawodu arteterapeuty.

Artererapia tworzy przestrzeń do ujawnienia najtrudniejszych emocji i napięcia, które towarzyszą pacjentom nie tylko psychiatrycznym. Pozwala ona zbudować most łączący pomagającego i wymagającego pomocy, przynosząc korzyści dla obu stron. Prace z obszaru arteterapii to czasem pierwszy krok z mroku choroby w kierunku świata poza nią. O tym, jak sztuka może wspomóc walkę o zdrowie eksperci dyskutowali podczas inauguracji drugiej edycji programu edukacji kulturalnej “Siła Kultury dla Ciebie”.

“Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego to dzień, który przypomina, iż troska o zdrowie psychiczne nie dotyczy tylko choroby, ale całego życia, relacji, emocji, sensu i nadziei. I trudno o lepszy sposób, by o tym mówić niż właśnie poprzez sztukę” – mówił prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii. I dodał – “Sztuka to taki wyjątkowy lekarz, który nie wypisuje recepty, nie robi żadnej operacji, a jednak potrafi leczyć. Nie tylko łagodzi objawy, ale przywraca sens, emocje i relacje, czyli to, co w zdrowiu psychicznym jest najważniejsze. Choć psychiatria i sztuka należą do różnych światów, łączy je wspólna misja: troska o człowieka. (…) To wcale nie było łatwe, żeby przenieść język medyczny w coś tak mniej oczywistego, ale równie ważnego. Nie jest łatwo się poruszać między tymi dwoma przestrzeniami, a szkoda, bo to rzecz bardzo wielka i ważna”.

Profesor Gałecki podkreślił, iż obie te dziedziny pomagają odzyskać równowagę w targanym emocjami umyśle pacjenta. W psychiatrii coraz częściej pod słowem zdrowienie kryje się nie tylko jego aspekt medyczny, ale również egzystencjalny, czyli odzyskiwanie poczucia sensu życia i ponowne budowanie własnej relacji ze światem zewnętrznym. Profesor przypomniał, iż korzystny wpływ obcowania ze sztuką na psychikę został udowodniony naukowo – “Podczas tworzenia lub odbioru sztuki aktywizują się ośrodki odpowiedzialne za emocje, empatię i nagrodę. Zwiększa się poziom oksytocyny, dopaminy i serotoniny – substancji, które poprawiają nastrój i pomagają w koncentracji. Ale sztuka działa nie tylko biologicznie, pomaga też duchowo, przywraca poczucie sensu, nadzieję, zdolność do zachwytu. A wszystko to są filary zdrowia psychicznego. Kultura to także przestrzeń zdrowienia wspólnoty. Dlatego nie jest luksusem ani dodatkiem do życia, jest jego częścią, potrzebą psychiczną człowieka”.

Sztuka pozwala wyrazić emocje, które nie wybrzmiałyby w inny sposób, pozostając jako olbrzymie napięcie w ciele i umyśle człowieka. Jednym z przykładów, które przywołał prof. Gałecki, są obrazy namalowane przez Fridę Kahlo, która przeniosła na płótno ciężkie emocje związane z wydarzeniami, w których uczestniczyła. Zajęcia artystyczne mogą sprzyjać zdrowiu także jako sposób budowania wspólnotowości w czasach, gdy poczucie osamotnienia, głównie jako samotności w tłumie, staje się powszechne. “Program Siła Kultury Dla Ciebie pięknie pokazuje, iż kultura może być narzędziem profilaktyki i wsparcia poprzez warsztaty, spacery, spotkania, arteterapię. Łączy ludzi, daje im głos i przywraca euforia tworzenia. To nie tylko inicjatywa artystyczna, to także ruch społeczny na rzecz zdrowia psychicznego. Czasem jedno spotkanie z muzyką, filmem czy obrazem potrafi zrobić więcej, niż wiele rozmów o problemach. Dlatego twórzmy, słuchajmy, oglądajmy i piszmy. Nie po to, by być doskonałymi, ale po to, by być prawdziwymi. Życzę, żeby “Siła kultury dla Ciebie” była inspiracją, by sztuka była obecna nie tylko w galeriach i teatrach, ale w naszym codziennym życiu, jako cicha, ale niezwykle skuteczna forma troski o zdrowie psychiczne” – mówił prof. Gałecki.

Czesław Ducki, dyrektor naczelny Mazowieckiego Specjalistycznego Centrum Zdrowia przypomniał, iż artererapia ma długą historię. Początki arteterapii sięgają czasów Hipokratesa, natomiast narodziny nowoczesnej arteterapii – to rok 1942. Wówczas to zauważono, iż poprawa kondycji psychofizycznej angielskich weteranów wojennych ma związek z ich zaangażowaniem w zajęcia malarskie. Dziś różne formy sztuki często przekraczają drzwi szpitali psychiatrycznych, tworząc ponadto most łączący rzeczystość hospitalizowanych pacjentów ze światem zewnętrznym.

W placówce na której czele stoi dr Ducki, pracuje 16 arteterapeutów, a metodami ich pracy są m.in. techniki malarskie i graficzne, dramat, ceramika, filmoterapia, wiersze. “Wielu pacjentów dzięki arteterapii, dzięki arteterapeutom znalazło sens w swoim życiu. (…) To niesamowite, iż szpital psychiatryczny może nie tylko przywracać zdrowie, ale przywracać życie tym osobom” – podkreślił dr Ducki. I dodał, iż dla części pacjentów jest to początek współpracy ze znanymi artystami, a także bodziec do stworzenia własnej galerii. Na początku osoba hospitalizowana otrzymując – prócz farmakoterapii i psychoterapii – możliwość udziału w arteterapii, podchodzi do tego z rezerwą. Stopniowo nabiera śmiałości w procesie twórczym i otwiera się na interakcje z otoczeniem. Zaczyna się zdrowienie i nastawienie pacjenta “ku życiu”. Dyrektor dodał, iż w każdej chorobie zdrowienie musi opierać się na pracy zespołowej. Wspominał o możliwości dalszego rozwoju nauki o arteterapii m.in. prowadzenia badań wiążących poszczególne techniki z aspektami zdrowia psychofizycznego. Arteterapia może również wykorzystywać nowe formy wyrazu, jak choćby z użyciem mediów elektronicznych. Korzyści z arteterapii odnoszą nie tylko pacjenci, ale wszyscy, którzy prowadzą takie zajęcia lub w inny sposób się w nie angażują – “To jest taka rzeczywiście pozytywna energia zwrotna, która przepływa w obydwie strony i to rodzi taką niesamowitą fascynację i też chęć dzielenia się z tą energią, i robienia czegoś więcej”.

“Ten festiwal powstał z obserwacji, potrzeb, które widziałam wśród swoich przyjaciół, wśród swojej rodziny – bliższej i dalszej – oraz sąsiadów i kryzysów, z jakimi mierzą się wszyscy, adekwatnie niezależnie od wieku” – wyjaśniła Anna Mikosz, prezes Europejskiej Fundacji Terapii Przez Sztukę. Zauważyła, iż arteterapia jest przez cały czas słabo znana, również wśród uczniów i studentów kierunków artystycznych. Mazowieckie Specjalistyczne Centrum Zdrowia stanowi raczej wyjątek, a nie regułę, o ile chodzi o działania arteterapeutyczne. Ale już trwająca reforma psychiatrii, w tym psychiatrii środowiskowej, porusza kwestii arteterapii – “dostrzegamy rolę arteterapii, aktywności twórczej, ale nie ma oferty dla zwykłego człowieka, aby mógł pójść do centrum arteterapii”. Jak dodała prezes Mikosz, już na lekcjach plastyki w szkole dzieci powinny się dowiadywać, jak poprzez działalność artystyczną, taką dla samego siebie, można wzmocnić swoją kondycję psychiczną.

Aleksandra Chmielnicka-Plaskota (kierownik Zakładu Działań Wizualnych i Arteterapii, Instytut Edukacji Artystycznej, Zakład Działań Wizualnych i Arteterapii) podkreśliła, iż Mazowieckie Specjalistyczne Centrum Zdrowia jest pierwszą placówką medyczną w Polsce, w której będzie wdrażany angielski projekt arteterapeutyczny dedykowany osobom dorosłym, głównie z rozpoznaniem depresji i zaburzeń lękowych. Arteterapia jest dostosowana do zaleceń otrzymanych od zespołu interdyscyplinarnego zajmującego się danym pacjentem “To nie jest tak, iż my samodzielnie podejmujemy decyzje i samodzielnie przygotowujemy plany terapeutyczne. Czy mamy pacjentów z rozpoznaniem depresji, czy pacjentów z zaburzeniami lękowymi, czy też mamy pacjentów z różnego rodzaju psychozami – wtedy na dane obszary proponujemy zróżnicowane oddziaływania arteterapeutyczne”. Jak dodała dr Chmielnicka-Plaskota – “One są głównie nakierowane na potencjał, potencjał jakim dysponuje dana osoba na danym etapie choroby. My pracujemy na potencjale twórczym, wydobywamy ten potencjał. Pokazujemy, w jaki sposób ten potencjał może być wykorzystany w życiu codziennym”. Dużym problemem arteterapii jest brak regulacji prawnych tego zawodu -“Nie mamy regulacji prawnych dotyczących zawodu artoterapeuty i bardzo często na rynku pojawiają się pseudoartoterapeuci, którzy wykonują albo twierdzą, iż wykonują ten zawód”. Obawy o przyszłość zawodu związane są również z koniecznością samodzielnego opłacania działań na rzecz podnoszenia własnych kwalifikacji – “Arteterapia omija stygmatyzację, stygmatyzację zewnętrzną i autostygmatyzację”.

Uczestniczący w projekcie Michał Jackowski, artysta rzeźbiarz podkreślił – “Każdy artysta ma to doświadczenie, kiedy tworzy, iż jest trochę poza sobą. I to tak naprawdę leczy, iż my jesteśmy przeznaczeni jako ludzie, skierowani jakby ku innym, ku innej osobie, ku miłości, ku służeniu. Kiedy zapominamy o sobi, a kierujemy swoją uwagę na innych albo na sprawę, której służymy, to wtedy się spełniamy. Mój samorozwój jest możliwy wtedy, kiedy służę innym”.

Barbara Orzelowska, przewodnicząca Rady Naukowej ARTHE Foundation na co dzień zajmuje się arteterapią dzieci w Paryżu. Francja jest w tym obszarze bardziej rozwinięta niż Polska. Tam zajęcia z młodzieżą prowadzą bezpośrednio artyści, gdyż nastolatki mają niejednokrotnie problem, aby otworzyć się przed terapeutą, psychologiem czy psychiatrą. “Do tego systemu pomocy społecznej jest wprowadzany artysta. Ktoś z zewnątrz. I tutaj ten status artysty w tych placówkach, w których ja pracowałam, był bardzo ważny. Więc byli to prawdziwi malarze, aktorzy, którzy przychodzili. Moją rolą wtedy jako pedagoga było przeżywać z nimi coś innego (…). Tak, to są takie fortele” – tłumaczyła Barbara Orzelowska. Jak powiedziała, są dwie cechy, które wspólnie pozwalają porozumieć się artystom z dziećmi obarczonymi różnymi zaburzeniami – to odwaga i wrażliwość. Artyści tworzą przestrzeń, w której młody człowiek czuje się bezpieczny i wolny. Osoba chcąca się podzielić tą przestrzenią z dziećmi i młodzieżą, musi jednak przejść szkolenie pod okiem interdyscyplinarnego zespołu, tak aby przygotować się do wyzwań i reagowania na trudne sytuacje, z którymi może się mierzyć w czasie warsztatów.

Idź do oryginalnego materiału