O tym, iż amantadyna nie pomaga w leczeniu COVID-19, specjaliści chorób zakaźnych mówią od dawna. To nie przeszkadzało niektórym w stosowaniu leku na własną rękę. Wyniki badań lubelskiego ośrodka, do których dotarł TOK FM mają potwierdzać, iż amantadyną nie wyleczymy COVID-19.
Amantadyna to lek, który miał być nadzieją w walce z pandemią COVID-19. Nadzieje te rozbudziły m.in. doniesienia dr. Włodzimierza Bodnara z Przemyśla, który był przekonany, iż amantadyna jest skuteczna w przypadku leczenia choroby wywołanej przez wirus Sars-CoV-2.
Wiele osób sięgało po lek na własną rękę, przed czym ostrzegali specjaliści. Zamieszanie wokół amantadyny skłoniło resort zdrowia do sfinansowania badań, które rozstrzygnęłyby kwestię skuteczności amantadyny.
Amantadyna - polskie badania podważają skuteczność leku w walce z COVID-19
Ministerstwo Zdrowia zleciło badania kliniczne dwóm ośrodkom - w Lublinie i Katowicach. W lutym 2022 r. ogłoszono wyniki ze Śląska, które wykazały, iż nie ma różnic pomiędzy grupą pacjentów w zaawansowanej fazie z umiarkowanym bądź ciężkim COVID-19 leczonych amantadyną a grupą pacjentów przyjmujących placebo.
O ile badania ze Śląska nie budziły wątpliwości, o tyle badania z Lublina zostały podważone przez Agencję Badań Medycznych, choć mogły dawać nadzieję zwolennikom amantadyny.
Prof. Rejdak wskazywał na skuteczność amantadyny
Jak donosił TOK FM, kierujący badaniami w Lublinie prof. Konrad Rejdak nie udowodnił pozytywnego działania leku, choć na niego wskazywał. Miał twierdzić, iż amantadyna ma działanie ochronne we wczesnej fazie COVID-19.
❗️❗️❗️SZOK! Amantadyna NIE LECZY Covid -19. Koniec badań!
Dotarłem do ostatecznych wyników badania z Lublina na zlecenie ABM. Co teraz z lekarzami, którzy w trakcie pandemii wciskali to pacjentom? Odpowiedzą za to? Działali wbrew wiedzy medycznej i nauce @Radio_TOK_FM
pic.twitter.com/ywn70b7FZi
Jednak ABM uznała, iż badania nie zostały prawidłowo przeprowadzone. Wzięło w nich udział za mało osób (100 pacjentów), co nie spełniało standardów medycznych. Z kolei porównanie pacjentów leczonych amantadyną i placebo, było niewłaściwe.
Prof. Rejdakowi i jego zespołowi groziło wstrzymanie dalszego finansowania badań i zwrot ponad 4 milionów złotych, o ile do końca tego roku nie uzupełnią przedstawionych wyników.
Badania z Lublina zostały źle przeprowadzone
Radio TOK FM dotarło do ostatecznych wyników badania z Lublina na zlecenie ABM. Jak czytamy:
"Na podstawie przytoczonych wyników nie można stwierdzić, iż podawanie amantadyny wpływa na leczenie i przeciwdziałanie progresji niewydolności oddechowej u pacjentów we wczesnej fazie COVID-19."
Argumentacja wniosków z badań potwierdziła, iż zostały one nieprawidłowo przeprowadzone.
Tak prawdę powiedziawszy to raczej to świadectwo jakiegoś imposybilizmu i nieprzeprowadzenia de facto tego badania czyli brak rzetelnego pomiaru. To też jest ważne
Teraz pytanie co z odpowiedzialnością za przepalenie publicznych pieniędzy?
"Tak prawdę powiedziawszy to raczej to świadectwo jakiegoś imposybilizmu i nieprzeprowadzenia de facto tego badania czyli brak rzetelnego pomiaru. (...)Teraz pytanie co z odpowiedzialnością za przepalenie publicznych pieniędzy?" - pyta na Twitterze Rafał Halik, specjalista epidemiolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH.
Więcej od upday:
"Kraken" atakuje w Stanach. Nowy, bardzo zakaźny wariant koronawirusa
Wirusolog z Wuhan powraca. Tym razem bada nietoperze w Tajlandii
Polacy boją się wirusa. WHO: Pandemia się nie skończyła