Ryby mogłyby być dla nas dobre, gdyby nie to, iż instytucje regulacyjne dopuszczają choćby 3-krotnie wyższy poziom metylortęci w większych rybach, takich jak np. miecznik, a w tuńczyku z puszki może on być jeszcze wyższy.
Ryby mogłyby być dla nas dobre, gdyby nie to, iż instytucje regulacyjne dopuszczają choćby 3-krotnie wyższy poziom metylortęci w większych rybach, takich jak np. miecznik, a w tuńczyku z puszki może on być jeszcze wyższy.