Afgański sojusznik USA zabił żołnierkę: Trump zawiesza wizy i weryfikuje 70 000

upday.com 2 godzin temu
Prezydent USA Donald Trump poinformował w czwartek o śmierci postrzelonej dzień wcześniej w Waszyngtonie żołnierki Gwardii Narodowej. Drugi postrzelony żołnierz walczy o życie - przekazał szef państwa. PAP

Prezydent USA Donald Trump ogłosił śmierć 20-letniej Sarah Beckstrom, członkini Gwardii Narodowej, która została postrzelona w środę w pobliżu Białego Domu w Waszyngtonie. Drugi zaatakowany gwardzista, 24-letni Andrew Wolfe, walczy o życie. Atak przeprowadził 29-letni Afganczyk Rahmanullah Lakanwal, który otrzymał azyl w USA na początku tego roku. Trump wykorzystał tragedię, by ogłosić radykalne zmiany w polityce imigracyjnej.

Trump poinformował o śmierci Beckstrom podczas Święta Dziękczynienia, w trakcie rozmowy z członkami amerykańskich sił zbrojnych na Florydzie. «Miliony Amerykanów modlą się za tych bohaterów i ich rodziny. Niestety, muszę wam powiedzieć, iż zaledwie kilka sekund przed moim przyjściem, usłyszałem, iż Sarah Beckstrom z Zachodniej Wirginii, jedna z gwardzistek, o których mówimy, niezwykle szanowana, młoda, wspaniała osoba, która rozpoczęła służbę w czerwcu 2023 roku, wyróżniając się pod każdym względem, właśnie odeszła. Nie ma jej już z nami. Patrzy na nas z góry», powiedział prezydent.

O stanie Wolfe'a Trump wyraził się z nadzieją: «Jest w bardzo złym stanie. Walczy o życie. I miejmy nadzieję, iż otrzymamy lepsze wieści w jego sprawie». Oboje gwardziści zostali wysłani do stolicy z Zachodniej Wirginii w ramach waszyngtońskiej grupy zadaniowej do walki z przestępczością. Trump skierował do Waszyngtonu łącznie około 2200 gwardzistów z różnych stanów, a po ataku zapowiedział wysłanie kolejnych 500 żołnierzy.

Sprawca otrzymał azyl w tym roku

Śledczy traktują atak jako akt terroryzmu. Podejrzany Rahmanullah Lakanwal przybył do USA we wrześniu 2021 roku w ramach programu "Witamy sojuszników" dla współpracowników amerykańskiej armii w Afganistanie, po przejęciu władzy przez talibów. Wcześniej należał do afgańskich sił specjalnych wspieranych przez CIA. Według informacji CNN, powołującej się na źródła, Lakanwal złożył wniosek o azyl w 2024 roku i otrzymał go na początku bieżącego roku.

Trump nazwał wydarzenie «atakiem terrorystycznym w stolicy naszego kraju, w którym dziki potwór postrzelił dwóch członków Gwardii Narodowej Wirginii Zachodniej». Dodał: «Potwór, który to zrobił, również jest w poważnym stanie, ale nie będziemy o nim choćby wspominać».

USA zawiesiły wizy dla Afgańczyków

Prezydent ogłosił natychmiastowe konsekwencje polityczne. Administracja USA bezterminowo zawiesiła rozpatrywanie wszystkich wniosków wizowych obywateli Afganistanu. Trump zarządził również ponowną weryfikację wszystkich Afgańczyków, którzy przybyli do kraju po 2021 roku. Program "Witamy sojuszników" sprowadził do USA ponad 70 tysięcy obywateli Afganistanu, którzy rzekomo przeszli procedury weryfikacyjne przez agencje wywiadowcze i antyterrorystyczne.

Joseph Edlow, dyrektor amerykańskiego urzędu imigracyjnego USCIS, poinformował: «Na polecenie (prezydenta) zleciłem kompleksowe i rygorystyczne ponowne zbadanie każdej zielonej karty dla wszystkich cudzoziemca z każdego kraju, którego dotyczy problem». Dodał, iż «naród amerykański nie poniesie kosztów lekkomyślnej polityki przesiedleńczej poprzedniej administracji» i iż «bezpieczeństwo Ameryki nie podlega negocjacjom». Weryfikacja obejmie łącznie obywateli 19 krajów.

Trump obwinia Bidena

Prezydent obciążył odpowiedzialnością za tragedię administrację swojego poprzednika Joe Bidena. W czwartek powiedział o Lakanwalu: «Przyleciał tu we wrześniu 2021 roku z administracją Bidena, tymi niesławnymi lotami, o których wszyscy mówili».

Trump połączył atak z szerszą polityką bezpieczeństwa narodowego. Oświadczył, iż «nie ma większego priorytetu w zakresie bezpieczeństwa narodowego niż zapewnienie pełnej kontroli nad ludźmi, którzy wjeżdżają do kraju i w nim pozostają». Dodał ostrą krytykę imigrantów: «W większości przypadków ich nie chcemy. Przybywają nielegalnie. Mają mnóstwo problemów. Ich kraje zmuszają ich (do wyjazdu), bo są mądre. Nie chcą ich. Oddajmy ich Amerykanom, żeby się nimi zajęli. Wychodzą z więzień, w wielu przypadkach z zakładów psychiatrycznych, to członkowie gangów, handlarze narkotyków. Nie chcemy ich».

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału