Zgodnie z wynikami tegorocznego badania W.A.I.T. (Waiting to Access Innovative Therapies) refundacją w Polsce objęto 68 spośród 173 innowacyjnych terapii (zarejestrowanych w latach 2020-2023). To oznacza, iż pacjenci w naszym kraju mają dostęp do 39% leków uwzględnionych w zestawieniu, podczas gdy średnia unijna wynosi 46%. Dla porównania, w ubiegłorocznym badaniu refundowanych było 69 z 167 terapii (41%).
Polska utrzymuje się w rankingu przed Węgrami, Rumunią, Bułgarią czy krajami bałtyckimi, będąc także przed Irlandią czy Norwegią. Wyprzedzają nas jednak nie tylko pozostałe kraje Europy Zachodniej, ale także Słowenia, Bułgaria czy Czechy – lider regionu Europy Środkowo-Wschodniej, które zajmują wysoką 7. pozycję.
Dostępność z ograniczeniami, ale czas oczekiwania krótszy
Spośród 68 refundowanych w Polsce terapii aż 85% jest dostępnych z ograniczeniami – np. tylko dla pacjentów w określonym stadium choroby lub spełniających dodatkowe warunki programu lekowego. To gorszy wynik niż w poprzednim roku, kiedy odsetek ten wynosił 83% oraz rok wcześniej – 78% – i przez cały czas jeden z najwyższych poziomów w Europie.
Pozytywnym sygnałem jest skrócenie średniego czasu od rejestracji leku do jego refundacji. w tej chwili wynosi on 723 dni – o 81 dni mniej niż rok temu. Mimo tej poprawy Polska wciąż pozostaje w końcówce zestawienia, wyprzedzając w UE jedynie Bułgarię, Słowację, Litwę, Rumunię, Portugalię i Maltę.
Dla porównania, pacjenci w Niemczech czekają średnio 128 dni, a w Austrii – 309. Średnia unijna wzrosła jednak z 531 do 578 dni, a różnice między krajami wciąż sięgają ponad 2 lat – pacjent w jednym kraju może otrzymać innowacyjną terapię choćby siedmiokrotnie szybciej niż w innym.
Onkologia i choroby rzadkie – dostęp ograniczony i opóźniony
Sytuacja pacjentów onkologicznych oraz cierpiących na choroby rzadkie w Polsce pozostaje przez cały czas trudna choć nie można nie zauważyć, iż na kolejnych listach refundacyjnych pojawiają się nowe leki lub nowe wskazania do ich stosowania.
W obszarze onkologii refundowanych jest 27 innowacyjnych terapii lekowych, co daje nam dostęp na poziomie 48% i pozycjonuje Polskę tuż przed europejską średnią, która wynosi 50% . przez cały czas jednak aż 96% z nich dostępnych jest jedynie dla wybranych grup pacjentów – najczęściej z uwagi na szczegółowe kryteria programów lekowych, takie jak stadium zaawansowania choroby, specyficzne biomarkery czy przebyte wcześniej linie leczenia.
- Czytaj również: Polscy pacjenci na dostęp do nowych leków czekają 6 razy dłużej niż w niemieccy
W porównaniu do ubiegłorocznego badania o ponad 2 miesiące (65 dni) skrócił się natomiast czas oczekiwania pacjentów na onkologiczne decyzje refundacyjne i wynosi w tej chwili 762 dni. W chorobach rzadkich sytuacja wygląda podobnie. Polscy pacjenci mają dostęp do 25 refundowanych terapii co daje dostępność na poziomie 38% w stosunku do 42% europejskiej średniej, a 92% z nich dostępnych jest dla pacjentów z ograniczeniami. Zaledwie o 7 dni skrócił się natomiast czas od rejestracji do refundacji leków sierocych i wynosi w obecnym badaniu 743.
Czas na działania systemowe
Michał Byliniak, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA twierdzi, iż po historycznym awansie Polski o 5 miejsc w rankingu dostępności do innowacyjnych terapii w 2023 roku i utrzymaniu pozytywnego trendu w ubiegłym roku, tegoroczne dane należy odczytać jako sygnał ostrzegawczy.
– Udało się utrzymać 20. pozycję w zestawieniu państw europejskich, natomiast bardzo wysoki odsetek terapii refundowanych z ograniczeniami oraz wciąż długi czas oczekiwania na refundację pokazują, jak wiele pozostaje do zrobienia w całym systemie. W czasie, gdy Polska przewodniczy pracom Rady UE a bezpieczeństwo zdrowotne jest jednym z jej priorytetów musimy pamiętać, iż dostęp do nowoczesnego leczenia to realne korzyści dla pacjentów, większa efektywność systemu ochorny zdrowia i pozytywny wpływ na rozwój gospodarki. Wszystkie te element składają się na poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego społeczeństw co w obliczu alarmujących progonoz dot. starzejących się społeczeństw oraz wzrostu zachorowań na chorobu rzpewlekłe i cywlizacyjne mają niebagatelne znaczenie – podkreśla Michał Byliniak.
Jego zdaniem Polska powinna to wykorzystać, by nie tylko wyrównywać szanse pacjentów w Europie, ale też wzmacniać bezpieczeństwo zdrowotne i odporność naszych krajowych systemów ochrony zdrowia.
Europejski kontekst i spojrzenie w przyszłość
W zestawieniu EFPIA najwyższy odsetek refundowanych terapii odnotowano w Niemczech (156), Włoszech (143) i Austrii (142). Wzrósł jednak średni czas oczekiwania na refundację w Unii Europejskiej z 531 do 578 dni. Różnice między krajami są przez cały czas znaczne – pacjenci w jednym kraju UE mogą zyskać dostęp do nowej terapii choćby 7 razy szybciej niż w innym państwie członkowskim.
Dane raportu potwierdzają, iż wiele barier ma charakter systemowy: różnice w procedurach refundacyjnych, złożoność oceny HTA, a także lokalne ograniczenia budżetowe i infrastrukturalne. Europejskim wyzwaniem pozostaje zapewnienie równych szans w dostępie do leczenia – niezależnie od kraju zamieszkania.
22 maja opublikowana zostanie także najnowsza aktualizacja danych w ramach platformy Access GAP, umożliwiająca szczegółowe porównanie dostępności leków i diagnostyki w krajach Grupy Wyszehradzkiej. Wyniki te będą dodatkowym źródłem wiedzy na temat rzeczywistych nierówności i punktów wymagających interwencji.
Linki do raportu: https://efpia.eu/media/oeganukm/efpia-patients-wait-indicator-2024-final-110425.pdf
Źródło: Infarma