4-latek zatruł się w przedszkolu. Wiadomo, co to za substancja. "Zagrożenie dla życia"

gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


W jednym z prywatnych przedszkoli na terenie Lubina (Dolny Śląsk) 4-letni chłopiec zatruł się silnymi lekami i trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Jak wynika z uzyskanej właśnie przez prokuraturę specjalistycznej opinii, były to silne tabletki uspokajające.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku. Jak przekazał portal lubin.pl, na terenie jednego z prywatnych przedszkoli dzieci wraz z opiekunkami przebywały na terenie przylegającego do placówki placu zabaw. W pewnym momencie jeden z maluchów znalazł i zjadł tabletki, prawdopodobnie uznając, iż są to cukierki. Po zatruciu stracił przytomność i został przetransportowany śmigłowcem LPR do wrocławskiego szpitala. 4-latek najpierw trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, a później przeniesiono go na zwykły oddział.


REKLAMA


"Policjanci przeprowadzają czynności w tej sprawie. Zabezpieczony został monitoring i będzie wyjaśniane, jak to się stało, iż dziecko weszło w posiadanie leków i przede wszystkim w jaki sposób leki znalazły się na terenie placówki" - przekazała wówczas asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie w oficjalnym komunikacie.


Zobacz wideo Czy mamy w Polscę epidemię wad wymowy? Logopedka: Zobacz, jak dziecko ogląda bajkę


Zatrucie dziecka w przedszkolu. Wiadomo, co zjadło
Wstępnie mówiło się, iż chłopiec znalazł blister tabletek. Gdy matka odebrała go z przedszkola, czterolatek "słaniał się na nogach i nie było z nim logicznego kontaktu". Rodzice starali się ustalić z opiekunkami, czy dziecko coś zjadło lub czy się uderzyło, a następnie pod tym kątem były prowadzone badania w szpitalu. Jak wynika z informacji uzyskanych przez prokuraturę, dziecko zatruło się silnymi tabletkami uspakajającymi.


Zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka było bardzo poważne i należy też zakwalifikować z artykułu 156 paragraf 2, czyli to była choroba realnie zagrażająca życiu


- poinformowała Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy, cytowana przez TVP3 Wrocław.
Zobacz także: Masowe zatrucie w przedszkolu. Zachorowało aż 89 maluchów. Sanepid prowadzi dochodzenie


4-latek podniósł tabletki z ziemi?
Na ten moment nikomu nie postawiono w tej sprawie zarzutów. Prokuratura nie ujawniła również, czy udało się ustalić, kto był właścicielem tabletek. Funkcjonariusze przekazali jednak, iż kluczowa w ustaleniach jest rola pracowników przedszkola. Jak się okazuje, jedna z opiekunek miała bowiem znaleźć na terenie przedszkola opakowanie z tabletkami, a następnie wyrzucić je do śmieci. Nie ujawniono jednak, czy dziecko zjadło tabletki wcześniej, czy samodzielnie wyciągnęło je z kosza.
Zatrucie pokarmowe u dziecka - objawy
Zatrucie pokarmowe u dziecka może dawać wiele objawów, zwykle jest to ból brzucha, wymioty, nudności, biegunka, gorączka. To, jak długo będzie trwało zatrucie pokarmowe i jak dziecko będzie je znosić, zależy przede wszystkim od tego, co wywołało infekcję - wirusy czy bakterie. Zakażenia wirusowe najczęściej przebiegają łagodnie, realizowane są niedługo, choćby do kilkunastu godzin. Zatrucia bakteryjne mogą uprzykrzać życie choćby kilka dni.
Niedawno pisaliśmy o podobnej sytuacji, która miała miejsce w jednym z gospodarstw pod Płońskiem (województwo mazowieckie). Wówczas dwoje dzieci w wieku dziewięciu lat zatruło się oparami silnie toksycznego środka, który służy do zwalczania gryzoni. Dzieci trafiły do szpitala, a sprawa do prokuratury rejonowej. Dzięki natychmiastowej reakcji lekarzy uratowano życie maluchów. (Zobacz: Ojciec kupił trutkę na gryzonie. Środkiem zatruły się jego dzieci. "Są w ciężkim stanie").
Idź do oryginalnego materiału