3 mln zł za butelki i tuby. NFZ zapowiada kontrole aptek zawyżających ceny leków recepturowych

mgr.farm 1 tydzień temu

Od 1 stycznia 2024 r. obowiązują limity cen surowców służących do wykonywania leków recepturowych. Ich wprowadzenie miało zahamować drastyczny wzrost kosztów refundacji tego typu leków, który nierzadko wynikał z celowego zawyżania ich ceny. Kontrole aptek pokazały, iż za maść przygotowaną w aptece Narodowy Fundusz Zdrowia musiał zapłacić choćby 200 tys. zł.

– Łącznie w 2023 r. NFZ wydał na refundację leków recepturowych rekordowe ponad 758 mln zł. To pieniądze każdego ubezpieczonego, które można wydać lepiej, np. na leczenie pacjentów onkologicznych – wskazuje NFZ.

  • Czytaj również: Receptura apteczna pod lupą. Maść na trądzik w cenie rocznej terapii pacjenta z nowotworem?

W latach 2020-2023 NFZ przeprowadził łącznie blisko 197 postępowań kontrolnych aptek i 18 postępowań w obszarze ordynacji lekarskiej (wobec 57 lekarzy). Wszystkie dotyczyły leków recepturowych. Łączne skutki finansowe z tytułu wykrytych nieprawidłowości wyniosły blisko 19 mln zł.

Niektórzy lekarze przypisywali wręcz niewytłumaczalne ilości leków recepturowych. W ujawnionym przez nas przypadku lekarz wystawiał choćby 500 recept dziennie na lek recepturowy. To rekordzista, ponieważ kara z tytułu kontroli ordynacji leków recepturowych wyniosła 900 tys. zł, a ponadto swoje czynności w tej sprawie prowadzą też organy ścigania – zaznacza jeden z kontrolerów NFZ, który zajmuje się weryfikacją obszaru leków recepturowych.

Pierwsze efekty regulacji

W 2023 r. średnia miesięczna wartość refundacji leków recepturowych przez NFZ wynosiła ponad 64 mln zł. Po pierwszych miesiącach tego roku widać wyraźny spadek kosztów po stronie Funduszu, czyli de facto każdego ubezpieczonego. Teraz to wydatki na poziomie 12,4 mln zł, czyli pięć razy mniej niż jeszcze w ubiegłym roku.

  • Czytaj również: Najczęstsze nieprawidłowości w realizacji recept w aptekach dotyczą leków recepturowych

– Byłyby one jeszcze niższe, gdyby nie zawyżone ceny opakowań używanych do przygotowania leków recepturowych. Zauważyliśmy, iż część aptek chętnie wykorzystuje ten mechanizm do maksymalizacji zysków, obciążając tym samym budżet Funduszu wyższymi wydatkami – wskazuje NFZ.

Buteleczka jałowa za 4 zł… NFZ zapłacił za nią 31 razy więcej

Poniżej wykaz cen opakowań zrefundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia w zestawieniu z ich cenami rynkowymi:


Nazwa opakowania Średnia cena refundacji NFZ Cena rynkowa
Butelka jałowa 132 zł 4,24 zł
Tuba niejałowa 61 zł 31 zł
Pojemnik – tuba jałowa 100/140 ml 137 zł 12 zł
Pojemnik (tuba) 50/ 70 ml jałowy 177 zł 31 zł
Pojemnik (tuba) 50/ 70 ml niejałowy 79 zł 24 zł

– Tylko w ciągu 2 miesięcy 2024 r. na same opakowania do leków recepturowych NFZ przeznaczył ponad 3,2 mln zł. Te środki pozwoliłyby na dwumiesięczną terapię dla 90 pacjentów z rakiem płuca, leczonych innowacyjną terapią przeciwnowotworową – wskazuje NFZ.

Wzrasta popularność substancji poza wykazem

NFZ obserwuje również znaczne zainteresowanie wykorzystywaniem leków nieobjętych dzisiaj limitami finansowania. Wskazane leki to często proste substancje, od lat używane w medycynie i generalnie bardzo tanie, jednak przy sporządzaniu leków recepturowych nagle ich cena szybuje w górę. Na przykład za opakowanie Linomagu (płyn) Narodowy Fundusz Zdrowia płaci 302 zł. Cena rynkowa identycznego preparatu wynosi kilka ponad 17 zł. W efekcie w lutym 2024 r. tylko na Linomag NFZ wydał ponad 102 tys. zł.

  • Czytaj również: Rekordowa refundacja leków recepturowych… Ostatni raz?

Lek recepturowy trzeba traktować, jako świadczenie jednostkowe, wyjątkowe i zindywidualizowane pod kątem stanu klinicznego konkretnego pacjenta. Jego wybór powinien mieć miejsce w sytuacjach, gdzie brakuje leków gotowych, które są odpowiednie w terapii pacjenta – wyjaśniają specjaliści od gospodarki lekami w NFZ.

NFZ zapowiada kontrole aptek

Próby naginania przepisów prawa, czy celowe zawyżanie cen opakowań, aby uzyskać wyższą refundację na lekach recepturowych, zostały już namierzone przez zespoły analityczne i kontrolne NFZ. Będą one podstawą do podejmowania dalszych działań przez Fundusz i inne służby.

Prowadzimy już pierwsze czynności sprawdzające – podkreślają kontrolerzy z NFZ, którzy zajmują się tą sprawą.

Źródło: ŁW/NFZ

Idź do oryginalnego materiału