2181. Z wizytą w polskim Sejmie

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 3 godzin temu
Głównym powodem naszego studenckiego wypadu do Warszawy była jednak wizyta w Sejmie znajdującym się na ulicy Wiejskiej. Któż nie zna tego budynku? Któż chociaż raz nie widział chociaż fragmentu tego, co się dzieje na sali sejmowej? To moja druga wizyta w tym miejscu. Pierwsza miała miejsce w październiku 2006, kiedy byłam świeżo upieczoną licealistką klasy z rozszerzonym WOSem. Pamiętam, iż dali nam wtedy plany sali sejmowej z tym, który poseł gdzie siedzi. Potem, po katastrofie smoleńskiej miałam niejakie rozeznanie w ofiarach i tym, gdzie mniej więcej znajdowały się ich siedzenia.
Teraz pojechałam do Sejmu bardziej na luzie. kilka pamiętałam z tamtego pierwszego pobytu. Ale byłam też pewna, iż raczej nikt mnie nie zapyta o szczegóły dotyczące tej wizyty.
W oczekiwaniu na wejście do środka.
Po kontroli naszych toreb i bagaży zostaliśmy wpuszczeni na teren Sejmu. Żeby Was zbytnio nie zanudzić długim tekstem, pozwoliłam sobie zamieścić zrobione podczas zwiedzania fotografie wraz z opisami. Mam nadzieję, iż taka forma jest w miarę przystępna.
Pierwsze co nas "powitało" to historia polskiego parlamentu w podziemiach budynku Sejmu.
Obraz przedstawiający elekcję Stanisława Augusta pędzla Canalettego.
Makieta przedstawiająca cały kompleks sejmowy.
Model sali obrad dla niewidomych.
Wejście na galerię.
Węże zdobią balustrady.
Inną ich ozdobą są dziecięce twarzyczki.
Waza na kwiaty.
Laski Marszałkowskie z przestrzeni wieków oraz kopia Krzyża Milenijnego.
Tablice upamiętniające wizytę papieża Jana Pawła II w Sejmie, prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Macieja Płażyńskiego.
Nie wszędzie można wejść...
Widok na dolny hol z góry.
Lista posłów i senatorów, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Posłowie i Senatorowie, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Trudno w to uwierzyć, ale znajdujące się w środku godło polskie ocalało z katastrofy.
Loża Prezydencka.
Dobrze chyba wszystkim znana sala obrad.
Na tle sali obrad. Żałuję, iż nie mam podobnego zdjęcia z czasów, kiedy miałam 16 lat...
W następnych wyborach do Sejmu będziemy kandydować z Archaniołem.
To była w zasadzie niedługa, ale bardzo interesująca wizyta w ciele ustawodawczym naszego państwa. Nasza pani przewodnik zdradziła nam, iż najlepiej wybrać się do Sejmu w "Noc Muzeów", kiedy można zwiedzić Sejm według specjalnej trasy. Kiedyś, jeszcze w czasach licealnych śmiałam się, iż w życiu dorosłym zostanę posłem. Z czasem jednak mi to przeszło. Może to i dobrze. Zawsze mi powtarzali, iż mnie po prostu tam zjedzą... Ale nie, takie rządzenie innymi jest nie dla mnie.
Cała nasza grupa
Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy wieczorem do domu. To był bardzo interesujący pomysł na spędzenie tego majówkowego piątku. Nie wiem, czy można samodzielnie zwiedzić Sejm, a tak miałam ku temu idealną okazję. No i na chwilę oderwałam się od moich dwóch magisterek. Choć jedną książkę przydatną do napisania jednej z nich zabrałam ze sobą. Ale to tylko jedno malutkie wykroczenie.
Idź do oryginalnego materiału