1737. Nie ma czegoś takiego, jak "święta wojna"

na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com 1 rok temu
Od jakiegoś czasu cały świat baczniej przygląda się temu, co się dzieje już nie na Ukrainie, ale w Izraelu. Chociaż konflikt pomiędzy kontrolującym strefę Gazy Hamasem a Izraelem trwał już od dłuższego czasu*, to chyba nikt do końca nie spodziewał się tego, iż ta święta Ziemia, po której chodziły nogi tylu wielkich proroków i świętych. To tam Bóg wybrał miejsce, Ziemię Obiecaną, dla swojego Narodu Wybranego, to w Jerozolimie narodziło się chrześcijaństwo, a czczony przez muzułmanów Allach wstąpił do Nieba. Nie na darmo Jerozolimę nazywają miastem trzech religii - na każdym kroku widać, jak ścierają się ze sobą kultury chrześcijańska, judaistyczna oraz muzułmańska.
Myśląc o tym, co się aktualnie dzieje w Ziemi Świętej, automatycznie przypomina mi się poniższa piosenka Arki Noego:

Może to trochę infantylne, ale co ja na to poradzę, iż mam akurat takie skojarzenia? Zresztą o ile mnie pamięć nie myli, to ta piosenka była utworem przewodnim rorat realizowanych przez "Małego Gościa Niedzielnego" w 2006 roku. Mój Boże, jakie to były piękne czasy w naszej parafii. Czy one jeszcze kiedyś wrócą? Mam nadzieję, iż tak.
W Jafcie (wrzesień 2022)
Atak Hamasu na Izrael miał miejsce o godzinie 6:30 rano 7 października. Zauważyłam, iż poranne ataki są domeną rozpoczęcia wszelkich wojen. Putin zaatakował rok temu Ukrainę też z samego rana, tak samo jak Hitler Polskę w 1939 roku. W zasadzie to logiczne - wybudzeni ze snu ludzie są bardziej zdezorientowali. Ale czy to etyczne? Odpowiedź nasuwa się sama. Od tamtego dnia rozpoczął się kolejny exodus ludzi, tym razem uciekających z ogarniętej wojną Ziemi Świętej. Który to już w ostatnich latach? Trudno zliczyć. Codziennie media donoszą o kolejnych ofiarach, wśród których nie brakuje cywili, którzy z tą wojną kilka mają wspólnego.
Żadna wojna nie jest dobra, bo każda niesie za sobą bezsensowne ofiary. Po co? W imię czego? Który Bóg chce wojen? Bóg chrześcijan? Jahwe Żydów? Allach muzułmanów? Przecież to bez sensu. Bogowie bardziej powinni być za życiem, niż za śmiercią wiernych. Dlatego nigdy nie byłam za żadną wojną, choćby za tzw. "świętymi wojnami". Święta wojna? Przecież to jakiś oksymoron!
Cieszę się, iż modlitwa o pokój została włączona do intencji tegorocznych nabożeństw różańcowych. Przynajmniej w kościele, do którego chodziłam, a był on nieco odleglejszy od mojej parafii. Niech ta bezsensowna wojna się skończy! Cierpią na tym i ludzie, i zabytki, które znajdują się na tamtejszych terenach. Niektóre z nich mogą bezpowrotnie zniknąć. Czy o to chodzi? Przecież to dziedzictwo kulturowe nie tylko Izraelczyków, ale i całego świata.
Przed słynną Ścianą Płaczu, pozostałością po Świątyni Jerozolimskiej
Daj Boże, aby jeszcze niejedne oczy pielgrzymów mogły oglądać takie widoki

* Tutaj przypomina mi się taka historia sprzed naszej wizyty studyjnej w Izraelu we wrześniu 2022 roku, kiedy jedna z dziewczyn znalazła w Internecie informacje o jakimś zamachu w Jerozolimie i zadała organizatorowi tej wyprawy, czy w takiej sytuacji warto tam jechać. W odpowiedzi dostała lakoniczne: "To tam jest codziennością".
Idź do oryginalnego materiału