Skąd się wzięło "10 tysięcy kroków"? Wersji tej historii istnieje kilka. Jak wyjaśnił fizjoterapeuta i trener Kamil Góra, ma to związek z urządzeniem wyprodukowanym przez firmę Yamasa Clock. - W Japonii intensywnie promowano aktywność fizyczną. Jedna z tamtejszych firm wypuściła na rynek pedometr, czyli krokomierz, i nazwała go właśnie "Man-po-kei", czyli "Licznik 10 tys. kroków". Nazwa się upowszechniła i zaczęto mówić o treningu 10 tys. kroków - tłumaczy, cytowany przez fizjoklinika.com. - Jest to głównie chwyt psychologiczno-marketingowy, ponieważ dużo łatwiej zapamiętać taką okrągłą liczbę. I dobrze - podkreśla fizjoterapeuta Julian Sobiech w książce "Jak dożyć setki". Zaznacza też, iż dla zdrowia liczy się po prostu aktywność, a u każdego to "minimum dzienne" będzie inne.
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Wrzosek o "weekendowych dietetykach". "Nazwy niektórych diet musiałem googlować" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Ile kroków powinien robić człowiek dziennie? Wcale nie 10 tysięcy
Dziś eksperci stają jednak raczej po stronie czasu różnej aktywności fizycznej, a nie konkretnych liczb w krokach. Ważne, by nie przesadzać z ambicjami i nie narzucać sobie celu, którego realizacja będzie przekraczała nasze możliwości i chęci. - To doprowadzi do rozczarowania i zamiast zmotywować, zniechęci nas do aktywności fizycznej - zaznacza Kamil Góra. Jak zaleca WHO, minimalna dawka aktywności fizycznej u osób między 18 a 60 rokiem życia wynosi 150 minut i dotyczy ćwiczeń o umiarkowanej intensywności lub 75 minut w przypadku ćwiczeń bardziej wymagających.
Polecamy: Na co idą pieniądze z kolędy? Niektóre parafie mówią wprost. "Dowód naszej troski"
Przyjmuje się, iż 10 tysięcy kroków to ok. 7,5 km marszu. 75-minutowy spacer odpowiada ok. 7000 krokom, czyli ok. 5,2 km, choć wiele zależy od tempa marszu i długości kroku. Jak czytamy na zdrowie.gazeta.pl, przejście tysiąca kroków w umiarkowanie szybkim tempie pozwala spalić ok. 30-40 kcal. Taki marsz wykonywany codziennie, w połączeniu ze zdrową dietą, pozwoli schudnąć, ale przede wszystkim uniknąć chorób serca, otyłości i cukrzycy typu 2, poprawi kondycję i wydolność.
Nie 10 tysięcy. Tyle kroków powinni robić seniorzy po 60. roku życia. 'Wydłużają' życie Nie 10 tysięcy. Tyle kroków powinni robić seniorzy po 60. roku życia. 'Wydłużają' życie, istock/@sibway
Ile kroków dziennie trzeba zrobić, żeby być zdrowym? Tyle wystarczy, by przedłużyć życie
Z odpowiedzią już kilka lat temu przyszli badacze z Harvard Medical School. W opublikowanym na łamach "JAMA Internal Medicine" badaniu wyraźnie wskazali, iż korzyści widać już przy znacznie mniejszej niż 10 tys. kroków aktywności. W badaniu wzięło udział 16 741 kobiet w wieku od 62 do 101 lat. Co wykazano? Siedzący tryb życia przekładał się na średnio 2700 kroków dziennie. Tymczasem już zwiększenie tej liczby do 4400 wpłynęło na spadek śmiertelności o 41 proc. Najniższy współczynnik śmiertelności osiągnięto już na poziomie 7500 kroków. - Każdy krok się liczy - podsumowała dr I-Min Lee, prof. medycyny z Harvardu. Ważne, by dzielić aktywność na mniejsze odcinki, zamiast windy wybierać schody, starać się robić krótkie przerwy w trakcie pracy i wstawać od biurka. Pomóc może choćby wyjście z autobusu przystanek wcześniej i pokonanie tego dystansu piechotą.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
