Słabość działu rolniczego przez cały czas ciążyła firmie Bayer na początku roku. Skorygowany zysk operacyjny (EBITDA) spadł o 7,4 procent do 4,09 miliarda euro w pierwszym kwartale, jak poinformowała we wtorek grupa działająca w branży rolno-farmaceutycznej. Analitycy spodziewali się jednak jeszcze większego spadku, do 3,75 mld euro. Dział rolniczy CropScience odnotował o 10 proc. niższy zysk operacyjny niż rok wcześniej, podczas gdy działalność farmaceutyczna wygenerowała wyższe zyski, np. ze sprzedaży leku na raka Nubeqa. Sprzedaż Grupy utrzymała się na poziomie z poprzedniego roku i wyniosła 13,7 mld euro. Skonsolidowany zysk netto wyniósł około 1,3 mld euro, co oznacza spadek o 35 proc.
Inwestycje te zostały dobrze przyjęte przez inwestorów. Akcje spółki wzrosły o ponad 11 procent, osiągając najwyższy poziom od siedmiu miesięcy. Oznacza to, iż ich celem jest osiągnięcie największego dziennego wzrostu od marca 2009 r.
Wpływ polityki taryfowej Trumpa
Bayer potwierdził również swoje roczne cele. Na podstawie ubiegłorocznych kursów walutowych Zarząd przez cały czas spodziewa się spadku skorygowanego zysku operacyjnego do kwoty 9,5-10 mld euro (rok poprzedni: 10,1 mld euro) w 2025 r. Jednak oczekiwany negatywny efekt walutowy wynosi w tej chwili około trzech punktów procentowych, a nie już dwóch.
Ta firma rolno-farmaceutyczna uważnie monitoruje również skutki amerykańskiej polityki taryfowej. „Na podstawie bieżących zapowiedzi taryfowych zakładamy, iż będziemy w stanie zrównoważyć skutki i potwierdzić nasze prognozy na cały rok przy stałych kursach walutowych” – wyjaśnił dyrektor finansowy Wolfgang Nickl. Istnieje jednak duża niepewność co do skutków.
Notowana na DAX spółka od lat znajduje się w kryzysie, głównie z powodu miliardowych kosztów prawnych wynikających z fali pozwów przeciwko amerykańskiej firmie Monsanto, którą przejęła w 2018 r. Do końca 2024 r. złożono 181 000 wniosków o odszkodowanie z powodu domniemanych rakotwórczych skutków herbicydu glifosatu , sprzedawanego pod nazwą Roundup.
67 000 umów wciąż czeka na rozpatrzenie
Bayer zaprzecza tym oskarżeniom i uważa, iż wspiera go w tym amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Jednak ława przysięgłych w sądach lokalnych często wydaje wyroki na korzyść powoda. przez cały czas oczekuje się na ugody w około 67 000 sprawach, na które przeznaczono środki w wysokości 5,9 miliarda dolarów. Dalsze rezerwy przyczyniły się do spadku zysku przed opodatkowaniem o jedną czwartą do 2,3 mld euro na początku roku.
Dyrektor generalny Bill Anderson (58) chce ograniczyć to ryzyko prawne do końca przyszłego roku i zmniejszyć wysoki poziom zadłużenia. Nowy model organizacyjny i program obniżania kosztów mają na celu redukcję kosztów i rozszerzenie działalności farmaceutycznej, aby powrócić na ścieżkę wzrostu.Wiąże się to również z redukcją zatrudnienia. W poniedziałek firma Bayer ogłosiła, iż do końca 2028 roku zakończy produkcję środków ochrony roślin we Frankfurcie nad Menem, w której zatrudnionych jest około 500 osób . Środki te są częścią pięcioletniego planu Crop Science ogłoszonego w marcu, który przewiduje oszczędności w wysokości jednego miliarda euro.
Anderson, który spotkał się z krytyką inwestorów za powolną poprawę sytuacji, wskazał na sukces swojego planu restrukturyzacji w branży farmaceutycznej. Zysk operacyjny w segmencie leków na receptę wzrósł w pierwszym kwartale o 13,4 procent. „To pokazuje, iż nasz model organizacyjny pozwala nam osiągnąć więcej mniejszym nakładem pracy”.
W ubiegłym roku w całej grupie zlikwidowano 7000 miejsc pracy, głównie na stanowiskach kierowniczych. Liczba szczebli zarządzania została zmniejszona o połowę. Oczekuje się, iż Dział Farmaceutyczny osiągnie górną granicę prognozowanego przedziału wzrostu sprzedaży i marży zysku za cały rok.