– Systematycznie rośnie liczba osób mających problemy ze wzrokiem. Czy chodzi tylko o wady wzroku, takie jak np. krótkowzroczność?
– To zjawisko bardziej złożone. Choroby wzroku, w tym te dotyczące siatkówki, są silnie powiązane z wiekiem, a w Polsce od lat zachodzą niekorzystne zmiany demograficzne. Mówiąc kolokwialnie, nasze społeczeństwo się starzeje. W roku 2010 osób w wieku 65 lat i więcej było około 5,2 mln. Teraz jest ich 7,5 mln, a według umiarkowanych prognoz GUS do 2030 roku będzie ich 8,2 mln. To przełoży się na wzrost liczby pacjentów z chorobami narządu wzroku. Pamiętajmy, iż choroby siatkówki są główną przyczyną utraty widzenia u osób powyżej 60. roku życia. Jednak, jak już wspomniałem, problem jest bardziej złożony. Wraz z wiekiem rośnie również ryzyko występowania innych problemów zdrowotnych, jak np. nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca, a to są także jedne z najważniejszych czynników ryzyka dla chorób siatkówki, co będzie dodatkowo nasilać problem.
– Które z chorób siatkówki oka stanowią największe zagrożenie?