ZUS coraz skuteczniej ściga pracodawców i pracowników ukrywających dochody w szarej strefie. W 2023 roku aż 94 procent kontroli zakończyło się wykryciem nieprawidłowości, a łączna kwota ustalonych braków w składkach i świadczeniach sięgnęła niemal pół miliarda złotych. Coraz częściej pod lupę trafiają umowy cywilnoprawne, fikcyjne zatrudnienia i niezgłoszeni pracownicy. Urzędnicy zapowiadają dalsze zaostrzenie kontroli i wykorzystanie sztucznej inteligencji do typowania firm, które mogą unikać płacenia składek.

Fot. Warszawa w Pigułce
Szokujące dane z kontroli ZUS – ile Polaków żyje w szarej strefie i jak wysokie są konsekwencje?
Kontrole Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w ostatnich latach ujawniły alarmującą skalę nieprawidłowości. W 2023 roku przeprowadzono 26 754 kontrole płatników składek, spośród których aż 97,1 % było zaplanowanych, a tylko 2,9 % miało charakter doraźny. W 93,7 % przypadków inspektorzy stwierdzili naruszenia przepisów dotyczących zarówno składek, jak i świadczeń ubezpieczeniowych. Całkowita wartość ustalonych braków wyniosła około 489 mln zł. Raporty wskazują, iż liczba kontroli w latach 2022–2023 znacząco wzrosła – łącznie przeprowadzono ich niemal 54 tysiące, co oznacza niemal dwukrotne zwiększenie w porównaniu do okresu pandemii. W tym samym czasie udział kontroli zakończonych wykryciem nieprawidłowości sięgnął 94 %, co pokazuje, iż ZUS bardzo skutecznie typuje podmioty do sprawdzenia. Szacuje się, iż tylko około 6 % firm kończy kontrolę bez uwag, co oznacza, iż niemal każdy przedsiębiorca lub instytucja prędzej czy później musi liczyć się z zastrzeżeniami ze strony Zakładu.
Jednym z najczęściej wykrywanych problemów są nadużycia przy stosowaniu umów cywilnoprawnych. Inspektorzy ZUS regularnie kwestionują przypadki, w których osoba formalnie wykonuje pracę na podstawie umowy zlecenia lub o dzieło, ale w praktyce świadczy ją w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy. W takich sytuacjach ZUS nakazuje przeliczenie umowy jako etatu i domaga się zapłaty zaległych składek. Problem dotyczy również osób mających kilka tytułów do ubezpieczenia – na przykład prowadzących działalność gospodarczą i jednocześnie pracujących na umowie zlecenia. Kontrolerzy analizują wtedy, czy nie dochodzi do unikania opłacania pełnych składek. Coraz częściej pod lupę trafiają także umowy o dzieło, które – zdaniem ZUS – w wielu przypadkach są zawierane w sposób pozorny, aby uniknąć składek.
Kolejnym obszarem kontroli jest terminowość zgłoszeń i rozliczania składek. ZUS sprawdza, czy pracodawcy zgłaszali wszystkich pracowników, przekazywali składki w odpowiednich terminach i prawidłowo rozliczali wypłaty świadczeń. W ostatnich miesiącach coraz częściej analizowane są również przypadki outsourcingu i delegowania pracowników za granicę. Inspektorzy badają, czy w takich sytuacjach składki są prawidłowo naliczane i czy nie dochodzi do sztucznego przenoszenia miejsc zatrudnienia, aby obniżyć zobowiązania wobec państwa.
Dobór podmiotów do kontroli nie jest przypadkowy. ZUS wykorzystuje zaawansowane analizy ryzyka, modele predykcyjne i dane historyczne, by wskazać firmy najbardziej narażone na błędy. W ostatnim roku Zakład rozpoczął testy systemów opartych na sztucznej inteligencji, które pozwalają precyzyjnie wytypować przedsiębiorców do sprawdzenia. Najczęściej kontrolowane są podmioty zatrudniające powyżej 20 osób lub samodzielnie wypłacające świadczenia z ubezpieczeń społecznych, ponieważ ryzyko błędów w takich przypadkach jest najwyższe.
Konsekwencje kontroli mogą być bardzo dotkliwe. Po wykryciu nieprawidłowości ZUS ma prawo nakazać dopłatę zaległych składek wraz z odsetkami, zmienić podstawę ich naliczania, cofnąć wypłacone świadczenia lub nałożyć karę pieniężną. W skrajnych przypadkach może także zastosować zabezpieczenia majątkowe. Dla pracowników oznacza to ryzyko utraty części świadczeń lub obowiązek zwrotu nienależnych pieniędzy, jeżeli umowa została uznana za pozorną.
Eksperci podkreślają, iż coraz większa skuteczność ZUS w wykrywaniu nadużyć to efekt cyfryzacji i lepszej wymiany danych między instytucjami państwowymi. ZUS ma dziś dostęp do informacji z urzędów skarbowych, Krajowego Rejestru Sądowego, systemów bankowych i innych źródeł. Dzięki temu może gwałtownie porównywać dane o dochodach, składkach i zatrudnieniu. W efekcie coraz trudniej jest ukrywać niezgłoszoną działalność czy fikcyjne zatrudnienie.
Choć działania ZUS mają na celu uszczelnienie systemu i zwiększenie wpływów do budżetu, wielu przedsiębiorców uważa, iż presja kontrolna staje się coraz bardziej uciążliwa. Częste kontrole, rozbudowana biurokracja i niejasne interpretacje przepisów sprawiają, iż choćby drobne błędy mogą skutkować wysokimi karami. Jedno jest jednak pewne – ZUS coraz skuteczniej walczy z szarą strefą, a era „umów śmieciowych bez składek” wydaje się powoli dobiegać końca.