Podsumowanie pilotażu sieci kardiologicznej wykazało, iż sprawdzane rozwiązania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Żaden ze wskaźników nie poprawił się. Wyniki nie wskazują na lepszą jakość opieki nad pacjentami w ramach sieci.
Choroby układu krążenia będąc główną przyczyną zgonów w naszym kraju. Często doprowadzają do spadku jakości życia, niepełnosprawności czy niemożności pełnienia dotychczasowych ról społecznych i zawodowych. Znacząco skracają przy tym życie. Nadzieją na poprawę sytuacji są związane z krajową siecią kardiologiczną, która jest elementem Narodowego Programu Chorób Układu Krążenia na lata 2022-2032. Pilotaż opieki nad pacjentami w ramach sieci kardiologicznej był przeprowadzony w latach 2021-2024, początkowo w w województwie mazowieckim, a następnie rozszerzony na województwa: dolnośląskie, łódzkie, małopolskie, pomorskie, śląskie i wielkopolskie.
W raporcie Narodowego Funduszu Zdrowia podsumowującym pilotaż sieci nie wykazano przewagi tej formy opieki nad dotychczasową. Porównano wartości poniższych mierników sprzed pilotażu (w 2019 roku), w trakcie oraz poza pilotażem. Mierniki programu pilotażowego były następujące:
- liczba stwierdzonych przypadków nadciśnienia wtórnego i opornego;
- liczba ablacji w zaburzeniach rytmu serca bez nawrotu arytmii począwszy od 6 miesiąca od dnia wykonania procedury;
- liczba pacjentów z ciężką wadą serca skierowanych do leczenia zabiegowego;
- liczba pacjentów z niewydolnością serca, którzy nie byli hospitalizowani z powodu zaostrzenia objawów niewydolności w ciągu 6 miesięcy od dnia przyjęcia w ramach programu pilotażowego.
Od kwietnia 2023 do marca 2024, w porównaniu do 2019 roku, wzrosła średnia liczba ablacji i średnia liczba ablacji bez nawrotu arytmii, a także średnia liczba przypadków nadciśnienia wtórnego i opornego. Ponadto więcej chorych z ciężkimi wadami serca skierowano na leczenie zabiegowe. Zwiększyła się także liczba chorych z niewydolnością serca, zarówno hospitalizowanych, jak też nie hospitalizowanych.
Chcąc porównać skuteczność drogi pacjenta leczonego w programie pilotażowym i pacjenta objętego “tradycyjną” opieką, obliczono dwa współczynniki: odsetek skutecznych ablacji oraz odsetek niehospitalizowanych pacjentów z niewydolnością serca. W przypadku ablacji odsetek skutecznych zabiegów u pacjentów zakwalifikowanych do pilotażowego programu wyniósł 75,1 proc. Natomiast zabiegi wykonane u osób, które nie znalazły się w programie były skuteczne w 86,6 proc. Występowały dość duże różnice pomiędzy województwami co do tego, która forma organizacji opieki jest skuteczniejsza.
Różnica pomiędzy programem pilotażowym a dotychczasową formą opieki dotyczyła również hospitalizacji pacjentów z niewydolnością serca. W ramach pilotażu odsetek niehospitalizowanych chorych wyniósł 64 proc. a poza nim 86,8 proc. Pod tym względem w każdym województwie większe ryzyko hospitalizacji dotyczyło pacjentów, którzy zostali objęci opieką w ramach pilotażu.
W publikacji NFZ przytoczone zostały wnioski przedstawione przez Krajowy Ośrodek Koordynujący. Opierały się one na opiniach pacjentów, którzy mieli możliwość porównać opiekę w ramach programu pilotażowego i przed włączeniem ich do niego. Większość, czyli 53 proc. pacjentów nie była w stanie określić, czy w pilotażu ich leczenie było bardziej efektywne niż uprzednio. Twierdząco odpowiedziało 45 proc. respondentów. W pytaniu o to, co najbardziej podnosi jakość opieki, najwięcej osób podkreśliło skrócenie czasu oczekiwania na poradę czy na planową hospitalizację.
Wnioski tych oddziałów wojewódzkich NFZ, które były zaangażowane w prowadzenie pilotaż, są następujące:
- podczas pilotażu wzrosła liczba wykonanych procedur bezlimitowych
- na efekty pilotażu ma wpływ rozmieszczenie ośrodków na terenie województwie – koncentracja w kilku blisko położonych punktach jest niekorzystna
- czas oczekiwania na udzielanie świadczeń wahał się
- prowadzenie pilotażu wymagającego podjęcia kroków w określonych terminach wydłużało czas oczekiwania na świadczenia pacjentów, którzy nie byli objęci pilotażem
- zainteresowanie świadczeniodawców pilotażem wzrastało stopniowo, obawy budziła konieczność zaangażowania większych zasobów ludzkich
- placówki POZ były bardzo słabo zainteresowane pilotażem.