Zdaniem Joanny Skwierczyńskiej przeciętna osoba myśli o alkoholu dokładnie tak, jak o... pizzy. Ona sama, jak podkreśla, nie poświęca rozmyślaniom na temat tego dania sporo czasu. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy ma na nie ochotę. Przykładowo, w jej głowie może pojawić się myśl, iż dzisiaj na obiad zje kawałek pizzy. Jednak jutro z pewnością będzie to już coś innego. Gdy na imprezie zje jeden kawałek i ktoś jej proponuje kolejny, odpowiada, iż już nie chce. - Dosłownie tyle czasu poświęcam na myślenie o pizzy - mówi na filmie.
REKLAMA
Zobacz wideo "Jak ktoś nie pije, to nazywany jest alkoholikiem"
Jak rozpoznać, iż nasze podejście do alkoholu nie jest zdrowe?
Kiedy więc możemy rozpoznać, iż nasz stosunek do alkoholu nie jest zdrowy? - o ile ciągle myślisz o piciu albo o niepiciu, kłócisz się sama ze sobą, czy wypić, ile wypić, czy ktoś widział, iż wypiłaś, to już jest sygnał - mówi na swoim nagraniu Skwierczyńska. Wielu osobom bardzo spodobało się jej porównanie. "Trafiło to do mnie", "Ciekawe podejście do tematu. Myślę, iż każdy, kto ma za sobą doświadczenia z alkoholem, może się w tym odnaleźć na swój sposób" - czytamy w sekcji komentarzy pod nagraniem.
Skwierczyńska: Zdiagnozowanie tych trzech czynników świadczy o uzależnieniu
Joanna Skwierczyńska jest edukatorką i coachem, pracuje z osobami będącymi w trakcie terapii odwykowej. Nie boi się mówić o swojej walce z uzależnieniem, a także zachęca innych do życia w trzeźwości. W wywiadzie, którego jakiś czas temu udzieliła naszemu serwisowi, opowiedziała szerzej o symptomach, które mogą świadczyć o tym, iż mamy problem z alkoholem.
- Przyglądanie się swojej relacji z alkoholem to nie jest dowód na to, iż jesteśmy uzależnieni, ale bez wątpienia wskazuje, iż odbiega ona od normy. Na to, czy jesteśmy uzależnieni, wskazują inne czynniki. Zdiagnozowanie trzech z nich świadczy o tym, iż rozwinęło się u nas uzależnienie. Są to: występowanie głodu alkoholowego (potrzeba napicia się), utrata zainteresowań, koncentracja życia wokół picia (planowanie, kombinowanie żeby się napić), występowanie zespołu abstynencyjnego, kontynuowanie picia mimo świadomości konsekwencji, jakie ponosimy oraz utrata zdolności kontrolowania ilości wypijanego alkoholu i długości picia - powiedziała.