W styczniu ma dojść do zmiany rozporządzenia ministra zdrowia ograniczającego realizację długoterminowej recepty do apteki pierwszego wyboru. Farmaceuci jako pierwsi zwrócili uwagę resortowi na ten problem.
– Obecne przepisy są bardzo uciążliwe dla pacjentów – stwierdził kaliski senator KO, Janusz Pęcherz. Na prośbę emerytów od czterech lat walczy z Ministerstwem Zdrowia o zmianę przepisów. Dziś po złożeniu recepty w jednej aptece listę widniejących na niej leków musimy zrealizować w tym samym miejscu. Nie każdego stać, by wykupić wszystkie leki od razu.
Problemy z realizacją długoterminowej recepty
Senatora popierają także aptekarze. Pleszewski farmaceuta Mariusz Politowicz, członek Naczelnej Rady Aptekarskiej, zaznaczył, iż wielu klientów aptek od dawna skarży się na to utrudnienie.
– Farmaceuci jako pierwsi zwrócili uwagę ministerstwu na ten problem, bo to do nas w pierwszej kolejności mają pretensje pacjenci – powiedział.
Komplikacje tworzy także brak możliwości dalszej realizacji, jeżeli w aptece pierwszego wyboru zabraknie leku lub apteka zostanie zamknięta.
Politowicz zwrócil uwagę na jeszcze inny problem, z którym borykają się pacjenci i aptekarze. w tej chwili długoterminową receptę trzeba zacząć realizować w ciągu 30 dni od jej wystawienia. jeżeli pacjent tego nie zrobi, to traci dawkę przypisaną do pierwszego miesiąca, a po każdym kolejnym miesiącu wstrzymywania z realizacją – kolejne dawki. Jego zdaniem to też należy usprawnić.
Recepty będzie można realizować w kilku aptekach
Janusz Pęcherz w grudniu ub.r., podczas posiedzenia Senatu, zapytał wiceministra zdrowia Marka Kosa o zmianę dotyczącą długoterminowych leków. Ten potwierdził, iż sprawa ma zostać uregulowana w styczniu 2025 r.
– Prace trwały przez wiele, wiele miesięcy. Centrum e-Zdrowia, jak również Departament e-Zdrowia w ministerstwie bardzo mocno w ostatnim czasie pracowały nad tym, żeby recepty można było realizować w kilku aptekach i nie tylko być przypisanym do tej jednej, w której rozpoczęto wydawanie leku. Będzie to możliwe w najbliższym czasie – poinformował wiceminister zdrowia.