Refundowane w Polsce leczenie pozwala zwalczyć u prawie każdego pacjenta wirusa HCV w ciągu paru tygodni. Niestety zdecydowanie za rzadko zakażenie jest wykrywane zanim wystąpią ciężkie powikłania ze strony wątroby: marskość i choroba nowotworowa. Od dwóch lat badanie potwierdzające zakażenie HCV mogą zlecać lekarze POZ, ale nie zwiększyło to znacząco liczby wykonanych testów. Zdaniem ekspertów konieczne są systemowe działania na rzecz poprawy wykrywalności HCV: badania przesiewowe i edukacja społeczeństwa.
Wirusowe zapalenie wątroby cczęsto przebiega bezobjawowo, a dolegliwości pojawiają się w momencie, gdy zaszły już nieodwracalne zmiany w tym narządzie. Drogami zakażenia są najczęściej zabiegi związane z przerwaniem ciągłości tkanek. Szacuje się, iż choćby ponad 100 tys. osób w Polsce nie wie, iż ma w organizmie groźnego wirusa. Tymczasem zanim pojawią się powikłania, takie jak marskość czy rak wątroby, które u części chorych prowadzą do śmierci, adekwatnie każdy może z tą infekcją wygrać. Od dwóch lat badanie wykrywające przeciwciała wirusa HCV może zlecić lekarz POZ. Jednak wciąż jest ono wykonywane stosunkowo rzadko. Ponadto świadomość zagrożenia ze strony HCV jest w społeczeństwie bardzo niska.
W Sejmie odbyła się konferencja i debata ekspercka z okazji obchodzonego 28 lipca Światowego Dnia Wirusowego Zapalenia Wątroby. Eksperci oraz przedstawiciele instytucji rządowych omawiali możliwe do podjęcia działania, których mogą poprawić wykrywalność zakażenia HCV, jak również zwiększyć świadomość społeczną.
Obecnie największym problemem związanym z występowaniem wirusowego zapalenia wątroby typu C w Polsce jest duża liczba osób niezdających sobie sprawy z tego, iż są zakażone. Wynika to z małej popularności testów w kierunku HCV. Tymczasem zakażenie może prowadzić do rozwoju marskości oraz raka wątroby. „Są choroby wątroby, które wymagają długotrwałego i trudnego leczenia, są też takie – jak zakażenie HCV – które można wyleczyć w ciągu 2-3 miesięcy używając leków doustnych. Niestety w dalszym ciągu ponad 100 tys. zakażonych HCV nie wie o swoim zakażeniu, żyją na przysłowiowej tykającej bombie zegarowej. U wielu z nich, nieświadomych swojego zakażenia rozwinie się rak wątroby. W dalszym też ciągu zarówno dostęp i liczba testowanych w kierunku HCV, jak i świadomość wirusowych zapaleń wątroby jest niewystarczająca. Musimy działać na wielu frontach, czego doskonałym przykładem była konferencja i debata w Sejmie RP” – mówił prof. Jerzy Jaroszewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego. I dodał – „Praktycznie każda osoba zakażona może być wyleczona, ale potrzebujemy rozwiązań i masowego testowania”. Profesor zaznaczył, iż wymaga to zaangażowania oraz współpracy władz i organizacji na co dzień zajmujących się tym problemem zdrowotnym, tak aby profilaktyka HCV nie istniała jedynie na papierze.
„Dostęp do bezpiecznych leków przeciwwirusowych, gwarantujących wyleczenie niemal każdemu pacjentowi, istotnie zwiększył przeżywalność i jakość życia pacjentów wymagających transplantacji wątroby z powodu jej nieodwracalnego uszkodzenia w przebiegu przewlekłego, najczęściej bezobjawowego przebiegu WZW C. Jednak możliwości niemal stuprocentowej eliminacji wirusa, dzięki dostępnej farmakoterapii, powinny raczej skłonić do walki o zdiagnozowanie każdej zakażonej osoby zanim dojdzie do tragicznych w skutkach powikłań, prowadzących do wielokrotnych hospitalizacji, licznych interwencji medycznych i wieloletnich absencji w pracy. Szansę taką stwarza szybki i prosty test kasetkowy, który powinno się masowo i powszechnie udostępnić wraz z szerokimi działaniami edukacyjno-informacyjnymi” – podkreślała prof. Olga Tronina z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Prof. Krzysztof Tomasiewicz, przewodniczący Polskiej Grupy Ekspertów HCV, zaznaczył, iż program leczenia nie wymaga żadnych zmian, gdyż jest on bardzo dobrze zbudowany i – co najważniejsze – skuteczny. Aby mogli z niego skorzystać wszyscy zakażeni zanim powikłania wniknięcia wirusa doprowadzą do nieodwracalnego uszkodzenia wątroby, konieczne jest wsparcie systemowe w zakresie diagnostyki. W tym celu należy opracować narodowy program zwalczania wirusa HCV. Profesorowi wtórowała dr Magdalena Władysiuk, prezes Stowarzyszenia Central and Eastern European Society of Technology Assessment in Health Care (CEESTAHC). Jej zdaniem koniecznym ruchem jest wprowadzenie rozwiązań ogólnopolskich na bazie koszyka świadczeń gwarantowanych lub programu zdrowotnego, którego działania miałyby formę badań przesiewowych.
Z kolei Izabela Kucharska, zastępczyni Głównego Inspektora Sanitarnego zauważyła, iż aby wspomniane działania przyniosły należyte rezultaty, przede wszystkim należy zdecydowanie podnieść poziom wiedzy społeczeństwa w tym obszarze. W tym celu warto nawiązać współpracę z Ministerstwem Edukacji Narodowej, aby wprowadzić treści dotyczące wirusowego zapalenia wątroby w ramy nowego przedmiotu szkolnego – nauki o zdrowiu.
Na spotkaniu obecna była Barbara Pepke, współzałożycielka i prezes Fundacji Gwiazda Nadziei. Fundacja zrzesza osoby, które chorowały na WZW. Od kilkunastu lat członkowie fundacji apelują o systemowe rozwiązania służące wczesnej diagnozie, co stwarza możliwość rozpoczęcia leczenia zanim pojawią się powikłania. Barbara Pepke podkreślała, iż większość społeczeństwa uważa, iż ich ten problem nie dotyczy. Tymczasem eliminacja wirusa HCV powinna być wspólnym celem. “Wierzę, iż wirusowe zapalenie wątroby to temat, nad którym pochylimy się ponad podziałami” – mówiła.
Profesor Urszula Demkow, wiceminister zdrowia, zapewniła, iż propozycje, które padły na tym spotkaniu zostaną włączone do prac resortu nad poprawą jakości działań na rzecz ograniczenia skutków jakie niesie za sobą nie tyle samo zakażenie HCV, co późne jego rozpoznanie.