Zbił szybę w aptece z powodu recepty rocznej. Farmaceuci chcą zmian…

farmacja.pl 3 tygodni temu

Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Rudzie Śląskiej. 39-letni mieszkaniec tego miasta przyszedł do apteki zrealizować sporą receptę. Mężczyzna nie chciał wykupić całości przepisanych leków, a tylko część. Farmaceutka poinformowała go, iż resztę leków z recepty rocznej też będzie musiał wykupić w tej aptece. To go rozwścieczyło.

– Pomimo iż kobieta chciała go uspokoić i wytłumaczyć, iż takie obowiązują teraz zasady realizacji recept, ten ze złości uderzył ręką w oddzielającą ich szybę. Apteczna witryna uległa uszkodzeniu, a farmaceutka na pomoc wezwała policję – informuje Policja.

Mundurowi gwałtownie zjawili się na miejscu i zatrzymali wandala. 39-latek odpowie za zniszczenie mienia wartego tysiąc złotych. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.

– Ta z pozoru błaha sprawa pokazuje, iż nie warto ulegać emocjom, bo można przysporzyć sobie kłopotów. Często przyjmujemy zgłoszenia uszkodzenia drzwi, okien, a choćby samochodów, które spowodowane są przez emocje. Czasem, gdy ktoś zaparkuje na naszym miejscu, myślimy jak dać mu nauczkę – radzimy powstrzymać się – zniszczenie mienia to w zależności od wartości strat wykroczenie lub przestępstwo, a to drugie zagrożone jest karą więzienia choćby do 5 lat i może zakończyć się także wyrokiem nakazującym naprawienie szkody – informuje Policja.

Problemy recepty rocznej

Problem dotyczący braku możliwości realizacji jednej recepty rocznej w różnych aptekach, jest poruszany przez farmaceutów i pacjentów od dawna. Kilka dni temu w tej sprawie interpelację do Minister Zdrowia skierowała posłanka Joanna Wicha. Wskazywała w niej, iż problemy pacjentów z takimi receptami „mają istotny wpływ na dostępność leków oraz jakość opieki zdrowotnej w Polsce”.

– Zwracam uwagę na sytuację, z którą borykają się pacjenci otrzymujący recepty „wielokrotne“, obejmujące dłuższy okres, na przykład pół roku. Zgodnie z obecnymi przepisami pacjent, który rozpoczął realizację takiej recepty w konkretnej aptece, jest zobowiązany do kontynuacji odbioru leków w tej samej aptece – pisze posłanka.

Wskazuje, iż taka regulacja prowadzi do szeregu trudności. Szczególnie w przypadkach, gdy w danej aptece brakuje leku i nie wiadomo, kiedy będzie on dostępny. Problemy pojawiają się też gdy pacjent potrzebuje pilnie wykupić lek, przebywając poza miejscem zamieszkania, przed dłuższym wyjazdem służbowym lub urlopem.

Do resortu zdrowia wpłynęła też niedawno petycja farmaceutki Marty Trafidło, która podnosiła ten sam problem, wskazując, ze utrudnia on też pacjentom dostęp do leków. Pacjenci mając receptę roczną rozkładają sobie zakup leków z niej przynajmniej na kilka razy. Zdarza się jednak tak, iż przychodząc do apteki w celu kolejnej realizacji nie mogą jej dokonać, bo lek jest deficytem, a apteka nie ma możliwości jego zakupu z hurtowni. Okazuje się jednak, iż inne apteki w okolicy mają ten lek na stanie. Niestety pacjent mając rozpoczętą receptę w jednej aptece nie może jej zrealizować gdzieś indziej. Rozwiązaniem jest udanie się do lekarza po kolejną receptę.

Takie sytuacje często prowadzą do konfliktów w aptekach i agresji pod adresem farmaceutów. Sytuacja z Rudy Śląskiej potwierdza konieczność zmian w tym zakresie.

Źródło: ŁW/KMP w Rudzie Śląskiej

Idź do oryginalnego materiału