Zapobieganie nagłym zgonom sercowym

mzdrowie.pl 9 miesięcy temu

Dzięki kamizelkom defibrylującym możemy świadomie i optymalnie zapobiegać nagłemu zgonowi sercowemu – mówią eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Niewydolność mięśnia sercowego jest schorzeniem, które polega na rozregulowaniu głównej funkcji serca, czyli dostarczaniu należytej ilości krwi w określonym czasie do narządów.. Oczekiwany czas przeżycia w niewydolności serca jest zbliżony, a niekiedy krótszy od czasu przeżycia w chorobach nowotworowych. Jedynie 33 procent pacjentów hospitalizowanych dwukrotnie z powodu niewydolności serca przeżywa pięć lat. Od momentu drugiej hospitalizacji prognoza dotycząca pięcioletniego przeżycia wynosi już tylko 25 proc. Celem leczenia niewydolności serca jest łagodzenie objawów i zapobieganie hospitalizacjom, poprawa jakości życia pacjenta oraz redukcja ryzyka zgonu.

“Do palety procedur terapeutycznych stosowanych w terapii pacjentów z niewydolnością serca należą metody farmakoterapeutyczne, procedury zabiegowe i technologie nielekowe czyli różnorodne wyroby medyczne. Warto pamiętać, iż wiele chorób takich jak nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków, otyłość są jednostkami, które, o ile są źle leczone lub źle kontrolowane, prowadzą do niewydolności serca. Dlatego tak ważne jest dołożenie wszelkich starań, aby leczenie było skuteczne. Część pacjentów z niewydolnością serca może być, z różnych przyczyn, zagrożona nagłym zatrzymaniem krążenia. W przypadku chorych na niewydolność na szczęście dziś możliwe jest zastosowanie palety procedur terapeutycznych dostosowanych do indywidualnych potrzeb pacjentów. W przypadku najbardziej obciążonych chorych dobranie optymalnej strategii leczenia – skutecznej, ale najmniej obciążającej – jest szczególnie ważne. Przykładem takiej technologii jest kamizelka defibrylująca zapewniająca czasowe zabezpieczenie przed nagłym zgonem sercowym” – mówi prof. Agnieszka Pawlak, kierownik Pododdziału Niewydolności Serca i Transplantologii w Klinice Kardiologii Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA, przewodnicząca Asocjacji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Kamizelka defibrylująca jest urządzeniem medycznym pozwalającym na detekcję oraz terapię zagrażających życiu szybkich arytmii komorowych. W tekstylnej kamizelce zakładanej bezpośrednio na ciało pacjenta zamontowane są cztery elektrody, pozwalające na ciągłe monitorowanie czynności elektrycznej serca, a także zestaw trzech elektrod defibrylujących, dzięki którym możliwe jest dostarczenie impulsu elektrycznego w sytuacji, gdy dojdzie do groźnej arytmii komorowej.

Elektrody defibrylujące zawierają w sobie specjalny żel, który uwalniany jest tuż przed dostarczeniem terapii w celu poprawy przepływu impulsu elektrycznego oraz redukcji potencjalnych oparzeń. Jednostką centralną układu jest monitor z dotykowym wyświetlaczem i dwoma przyciskami odpowiedzi pozwalającymi pacjentowi na odroczenie defibrylacji jeżeli chory zachowuje przytomność pomimo przekroczenia zaprogramowanych progów detekcji.

Kamizelka defibrylująca jest noszona przez pacjenta przez całą dobę, z wyłączeniem krótkich okresów związanych z higieną osobistą (prysznic lub kąpiel), podczas których zalecana jest obecność innej osoby w domu pacjenta. Zwiększa to bezpieczeństwo chorego i pozwala na udzielenie mu pomocy w przypadku wystąpienia incydentu w chwili, gdy kamizelka nie jest przez niego noszona.

Ocena arytmii dokonywana jest przez urządzenie na podstawie algorytmu opartego między innymi o częstość rytmu serca oraz morfologię wektokardiogramu tworzonego podczas konfiguracji monitora tuż po pierwszym założeniu urządzenia w trakcie szkolenia pacjenta. Kamizelka defibrylująca pozwala na czasowe zabezpieczenie chorych o zwiększonym ryzyku nagłego zgonu wtórnego do komorowych zaburzeń rytmu. Z uwagi na nieinwazyjny charakter technologia ta znalazła zastosowanie w szeregu sytuacji klinicznych, gdzie wykorzystanie klasycznego wszczepialnego kardiowertera-defibrylatora jest czasowo niemożliwe bądź niewskazane.

Terapia pomostowa

Kamizelka defibrylująca jest określana jako technologia pomostowa w zabezpieczeniu chorego o podwyższonym ryzyku nagłego zgonu sercowego (NZS), u którego istnieje szansa na wycofanie się czynników ryzyka, będących wskazaniem do zabezpieczenia pacjenta przed nagłym zatrzymaniem krążenia lub chorego oczekującego na implantację kardiowertera-defibrylatora, a mającego czasowe przeciwwskazania do tego zabiegu. Ta strategia daje zabezpieczenie chorym z podwyższonym ryzykiem arytmicznym przed NZS, a w przypadku wskazań o charakterze potencjalnie odwracalnym pozwala uniknąć wczesnej implantacji urządzenia, które będzie stanowić dla chorego obciążenie do końca życia.

“Terapia dzięki WCD została uwzględniona w licznych wytycznych, zarówno europejskich, jak i amerykańskich towarzystw kardiologicznych. Kamizelka defibrylująca pozwala na zabezpieczenie pacjentów z przejściowo podwyższonym ryzykiem NZS w sytuacjach, takich jak na przykład zapalenie mięśnia sercowego czy kardiomiopatia połogowa. Kamizelka defibrylująca stanowi także zabezpieczenie wybranych chorych z obniżoną funkcją lewej komory (EF</=35%) z podwyższonym ryzykiem NZS bezpośrednio po zawale mięśnia sercowego czy po przezskórnych i chirurgicznych zabiegach rewaskularyzacji wieńcowej. Technologia może być zastosowana w czasie oczekiwania na implantację docelowego ICD bądź w okresie antybiotykoterapii po usunięciu takiego urządzenia z powodu infekcji. Niejednokrotnie WCD to jedyna możliwość zapewnienia pacjentowi pełnego bezpieczeństwa w momencie, kiedy implantacja tradycyjnego układu defibrylującego jest niemożliwa lub obarczona dużym ryzykiem. Przykładem takiej sytuacji może być zastosowanie kamizelki u pacjenta, u którego w sierpniu 2022 roku wykonano pierwsze w Polsce przeszczepienie serca po zabezpieczeniu pomostowym (Bridge to Transplant)” – wyjaśnia prof. Agnieszka Pawlak.

Polskie doświadczenia

Od początku 2020 roku do października 2023 roku kamizelki zastosowano u ponad 190 pacjentów w ponad 40 wiodących ośrodkach w Polsce. W omawianym okresie doszło do co najmniej sześciu interwencji terapeutycznych rozumianych jako dostarczenie terapii wysokoenergetycznej w celu przerwania zagrażającej życiu pacjenta arytmii komorowej, a wielu pacjentów, którzy już zakończyli okres zabezpieczenia nie wymagało dalszego zabezpieczenia jakimkolwiek systemem ze względu na znaczną poprawę stanu zdrowia.
“Niejednokrotnie kamizelka okazała się optymalną formą czasowego zabezpieczenia pacjentów z grupy wysokiego ryzyka nagłego zgonu sercowego. Co warte podkreślenia, ponad 60 procent pacjentów w Polsce, którzy zakończyli już okres zabezpieczenia, utraciło ostatecznie wskazania do wszczepienia układów defibrylujących, co oznacza, iż dzięki omawianej technologii uniknęli oni przedwczesnej, niepotrzebnej implantacji układu defibrylującego” – zaznacza prof. Adam Sokal, z Katedry Kardiologii, Wrodzonych Wad Serca i Elektroterapii Oddziału Klinicznego Kardiologii SUM, przewodniczący Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Obecnie aby zabezpieczyć pacjenta dzięki kamizelki defibrylującej konieczne jest każdorazowe składanie wniosku o indywidualne rozliczenie kosztów leczenia do Narodowego Funduszu Zdrowia. Istotną kwestią jest prawidłowa kwalifikacja pacjenta oraz uzasadnienie konieczności jego zabezpieczenia przed nagłym zgonem sercowym przy zastosowaniu kamizelki defibrylującej przy jednoczesnym braku możliwości zastosowania innego rozwiązania dostępnego w koszyku świadczeń gwarantowanych.

“W tym roku zostały podjęte formalne działania nakierowane na objęcie refundacją tego świadczenia dla wybranych grup pacjentów w polskim systemie ochrony zdrowia w ramach koszyka świadczeń gwarantowanych. Istotne będzie adekwatne sformułowanie kryteriów refundacyjnych – tak, by z zabezpieczenia dzięki kamizelki defibrylującej rzeczywiście mogli skorzystać pacjenci wymagający czasowego zabezpieczenia przed nagłym zgonem sercowym. Kryteria powinny być sformułowane w sposób wyważony, nie za wąski. Jako Polskie Towarzystwo Kardiologiczne mamy nadzieję, iż proces zakończy się pomyślnie i pacjenci wymagający takiej formy opieki będą mieli otwarty dostęp do tego świadczenia zdrowotnego” – mówi prof. Robert J. Gil, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

“Dotychczasowe polskie doświadczenia wskazują na to, iż WCD to metoda charakteryzująca się wysoką efektywnością kosztową. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż jest ona dostępna i możliwa do zastosowania nie tylko w wyspecjalizowanych ośrodkach klinicznych, ale także w mniejszych, ale przez to bliższych pacjentowi ośrodkach lokalnych. Można oczekiwać, iż wprowadzenie WCD do koszyka świadczeń gwarantowanych z uwzględnieniem określenia zasad jej stosowania przyczyni się nie tylko do poprawy standardu opieki kardiologicznej w naszym kraju, ale również do znaczącej redukcji kosztów związanej z niepotrzebnymi implantacjami urządzeń wysokoenergetycznych i wydłużaniem czasu hospitalizacji” – dodaje prof. Adam Sokal.

Idź do oryginalnego materiału