Zanim przyjedzie pogotowie

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


– Świadek na miejscu zdarzenia odgrywa kluczową rolę w łańcuchu przeżycia. Chcemy edukować, bo wyedukowany świadek naprawdę ratuje życie – powiedziała Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, najstarszego w Polsce i drugiego pod tym względem w Europie.

Joanna Sieradzka oceniła, iż w Polsce czas dotarcia do osoby potrzebującej pomocy jest bardzo dobry. Nie można jednak zapominać, iż są odleglejsze miejsca, np. w górach w Małopolsce, gdzie choćby z przyczyn pogodowych może wystąpić utrudnienie w dotarciu do celu.

– Zdecydowane działanie świadka – udzielenie przez niego pierwszej pomocy, wezwanie pogotowia – jest najważniejsze – podkreśliła rzeczniczka, dodając, iż świadek, który wie, co robić, nie boi się zareagować.

Pogotowie od lat edukuje dzieci i młodzież – w szkołach, podczas festynów czy pikników. – Myślę, iż to przynosi efekty. Mam wrażenie, iż dzieci i młodzi ludzie coraz częściej reagują w wymagających tego sytuacjach – oceniła Joanna Sieradzka.

Świadek niebezpiecznej sytuacji powinien dzwonić pod numer pogotowia 999 lub pod ogólny numer alarmowy 112.

Krakowskie Pogotowie Ratunkowe rocznie wyjeżdża ok. 100 tys. razy. W 2022 r. było to 104 tys. razy i 2 mln przejechanych kilometrów. Pogotowie obsługuje Kraków i powiaty krakowski, wielicki i olkuski.

6 czerwca 1891 r. po raz pierwszy pospieszyła do pacjentów karetka konna Krakowskiego Ochotniczego Towarzystwa Ratunkowego. Początkowo dyżury były ochotnicze, nieodpłatne, a na pierwsze wyposażenie składało się pięć par noszy oraz ambulans z dzwonkiem zaprzęgnięty w dwa konie. Stacja powstała na wzór pierwszego pogotowia w Europie, pogotowia wiedeńskiego, utworzonego w 1883 r.

25 lipca 2001 r. uchwalono pierwszą polską ustawę o ratownictwie medycznym.

Skróty i tytuł pochodzą od redakcji
Idź do oryginalnego materiału