Zamówili receptę na fentanyl na nazwisko Leszczyny. „Nieszczelny system”

news.5v.pl 1 dzień temu

Do reporterów programu „Uwaga! TVN” zgłosił się anonimowy mężczyzna, który powiadomił redakcję, iż na jednej ze stron internetowych bez problemów można otrzymać receptę na takie specyfiki jak fentantyl, który corocznie zabija około 100 tysięcy Amerykanów. Jest to lek około 50 razy silniejszy niż heroina i wystarczy zaledwie dwa miligramy, by doprowadzić do zgonu zdrowej, dorosłej osoby (nie mówiąc o schorowanej, mającej słaby organizm).

Młody mężczyzna, który nagrał się na sekretarkę redakcyjną opowiada, iż witryna internetowa, świadcząca usługi medyczne, działa adekwatnie całą dobę – lekarz, który wypisuje recepty, zawsze jest dostępny. Widz programu twierdzi, iż firma sprzedaje „recepty hurtem”, a recepta na wspomniany fentanyl kosztuje 300 złotych. Lek można otrzymwać w formie aerozolu donosowego.

Nazywają ich „magikami”. Od takich lekarzy kupisz potencjalnie niebezpieczne opioidy

Sprawa zainteresowała reporterów – postanowili skontaktować się z mężczyzną. W rozmowie telefonicznej opowiedział on, iż „zna środowisko dilerów zajmujących się zdobywaniem recept na leki narkotyczne”. Twierdził, iż zna lekarzy, od których można bezproblemowo otrzymać receptę na morfinę (która również silnie uzależnia) czy fentanyl. Środowisko przestępcze ma choćby określenie na ich osoby – są nazywani „magikami”, bo mogą „wyczarować” dostęp do substancji chemicznych, do których normalnie nie ma tak łatwego dojścia. Taki lekarz wystawia recepty na podstawone dane (na „słupa”).

„Uwaga! TVN” postanowiła – w ramach dziennikarskiego śledztwa – zamówić receptę na jednej ze stron. W kilka minut została wystawiona. Lekarzowi nie były potrzebne ani badania, ani dokumentacja medyczna (w załączniku). Tymczasem lek taki można otrzymać dziś tylko przy osobistej (stacjonarnej) wizycie w gabinecie lekarskim. Redakcja wykupiła recepty na różne specifyki (opioidy, psychotropy i tak dalej). Dziennikarze zwracają uwagę, iż pracownik medyczny, z którym mieli do czynienia, uzyskał kwalifikacje poza Unią Europejską. Z MZ dostał warunkowe, czasowe prawo do wykonywania zawodu na terenie Polski. Jak można dowiedzieć się z treści dokumentacji, może on (przynajmniej w teorii) pracować pod nadzorem innego lekarza w szpitalu na terenie województwa łódzkiego. Tam jednak nie pracuje – ustaliła stacja telewizyjna TVN. Jest członkiem okręgowej izby lekarskiej.

W konfrontacji z dziennikarzami przyznał, iż wystawił receptę, gdy pokazano mu dokument z jego imieniem i nazwiskiem, obiecując, iż „to był przypadek” i więcej ich nie wystawi. Przeprosił. Łódzka okręgowa izba wszczęła postępowanie wyjaśniające przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej – poinformował doktor nauk medycznych Paweł Czekalski – prezes OIL. W rozmowie z „Uwagą” powiedział, iż lekarz miał ukończyć studia medyczne w Kijowie. Izba reagowała już, informując resort Leszczyńskiej o niezgodnym z decyzją wykonywaniu zawodu, ale MZ swojej decyzji nie cofnęło.

Pokazali Leszczynie receptę z jej nazwiskiem. „System jest nieszczelny”? Ministra: Jest zakaz

Najciekawszym momentem materiału jest z pewnością ten, gdy redakcja postanawia wykupić receptę na jednej ze stron internetowych na imię i nazwisko ministry zdrowia. Systemy zaimplementowane na tych witrynach nie weryfikują podawanych danych. Dziennikarka częściowo uzupełniła więc dane, wpisując „Izabela Leszczyna”, ale podała też swój numer PESEL (Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności, indywiduwalny nr służy do identyfikacji poszczególnej osoby). Prowokacja dziennikarska udała się, receptę wystawiono – można było ją pobrać i wydrukować z Internetowego Konta Pacjenta redaktorki (lub po prostu okazać w aptece). Prokuratura została powiadomiona.

Co na to ministra Leszczyna, której receptę wystawioną na jej nazwisko wręczyła podczas konferencji prasowej „Uwaga! TVN”? – 7 listopada (…) weszło w życie rozporządzenie. Zrobiliśmy więcej niż wszyscy moi poprzednicy . To znaczy: jest zakaz wydawania recept przez tak zwane receptomaty. jeżeli pani mówi o jakimś lekarzu, który okazał się przestępcą, bo łamie prawo, to oczywiście poinformujemy odpowiednie służby i on odpowie za to, co robi.

Mężczyzna, który skontaktował się z „Uwagą! TVN” podsumowuje jednak obecną sytuację tak: „system jest nieszczelny”.

Czytaj też:
Polacy o nowym programie mieszkaniowym rządu. Zaskakuje jedna grupa
Czytaj też:
Zignorowani przez Sejm, skazani na odrzucenie. Parlament nie poprze kandydatów PiS do TK

Idź do oryginalnego materiału