Mieszkanka Kobylej Góry, która w kwietniu zeszłego roku zamordowała swoje dwie córki, nie trafi do więzienia. Sąd Okręgowy w Kaliszu zdecydował o umorzeniu postępowania i umieszczeniu kobiety w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym na czas nieokreślony. Postanowienie jest nieprawomocne.
Decyzja została podjęta w środę, 2 października, podczas niejawnego posiedzenia. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Ostrzeszowie, sąd zastosował wobec kobiety środek zabezpieczający w postaci pobytu w szpitalu psychiatrycznym. – Podczas pobytu w zakładzie psychiatrycznym stan zdrowia podejrzanej będzie monitorowany przez sąd, który będzie sprawował nadzór nad podejrzaną. o ile biegli stwierdzą, iż kobieta może opuścić zakład psychiatryczny, to wtedy adekwatny sąd podejmie decyzję o uchyleniu środka zapobiegawczego – powiedział Polskiej Agencji Prasowej sędzia Marek Urbaniak.
Zwolnienie będzie możliwe jedynie wtedy, gdy biegli stwierdzą, iż terapia przyniosła oczekiwane rezultaty i nie ma ryzyka popełnienia przez nią kolejnych czynów o wysokiej szkodliwości społecznej. W takiej sytuacji możliwe będzie skierowanie kobiety na leczenie ambulatoryjne.
Przypomnijmy, makabrycznego odkrycia ciał 9 i 13-latki dokonał 20 kwietnia 2023 r. po powrocie do domu ojciec dziewczynek. On też wezwał służby. W przypadku jednej z dziewczynek zgon stwierdzono od razu, drugą próbowano reanimować. Niestety bezskutecznie. Reanimowana była także ich 47-letnia matka, którą następnie przetransportowano śmigłowcem LPR do szpitala w Kaliszu. Na początku maja kobieta usłyszała zarzuty i została aresztowana na 3 miesiące.
Z poczynionych w toku śledztwa ustaleń wynika, iż młodsza z dziewczynek zmarła w wyniku uduszenia w sypialni rodziców, starsza natomiast wskutek zadania kilkudziesięciu ciosów nożem, co uznano za działanie ze szczególnym okrucieństwem. Do tragedii miało dojść po opuszczeniu domu przez trzecią, niepełnosprawną córkę oraz ojca ofiar. RED
