Aktualizacja na stronach rządowych to świetna okazja do przekazania obywatelom bieżącej wiedzy o stanie państwa – a także zignorowania błędów w danych i okazjonalnego ukrycia informacji, których się wstydzimy.
Początek nowego roku obfituje w publikacje podsumowujące dane zebrane w roku poprzednim. W analizie kadr medycznych najbardziej zaawansowane są statystyki zbierane przez MZ i GUS. Liczby prezentowane przez te instytucje nie pokrywają się ze sobą, co jest dość kuriozalne, biorąc pod uwagę, iż wymiennie prezentowane są jako oficjalne dane naszego kraju. Czym innym byłaby jednak debata o tym, która instytucja wykorzystuje lepszą metodologię, a czym innym jest akceptowanie wyraźnych błędów i sprzeczności w wykorzystywanych danych oraz ukrywanie wcześniej raportowanych statystyk.
MZ poczęstuje, ale szufladę trzyma zamkniętą na kłódkę
Tuż przed walentynkami Ministerstwo Zdrowia zaktualizowało Bazę Analiz Systemowych i Wdrożeniowych (BASiW). Jest to doskonałe narzędzie pozwalające instytucji publicznej „wyjawić swoje uczucia” i umożliwić instytucjom (lub zwykłym obywatelom) interaktywny dostęp do prac wykonywanych w resorcie. Analizy BASiW dla kadr składają się z 4 zakładek:
- Kadry medyczne
- Studenci i absolwenci kierunków medycznych
- Model popytowo-podażowy lekarzy
- Wpływ zmiany limitu na studia medyczne (przez studia medyczne MZ rozumie tutaj tylko kierunek lekarski)
W walentynkowej „czekoladce” MZ sprezentowało najnowsze statystyki, aktualizujące dane o kolejny rok i jednocześnie rozszerzające dostęp do informacji o studentach i absolwentach kierunków medycznych, których dane nie były wcześniej dostępne. To miły prezent dla wszystkich, którzy chcieli dowiedzieć się więcej o systemie ochrony zdrowia – jednak nie prezent wymarzony. Takim byłoby naprawienie błędów obecnych na stronie i ponowne udostępnienie kategorii danych, które z niewiadomych przyczyn zniknęły z niej w ubiegłym roku.
Jak pracuje pokolenie Z? To tajne
W dane BASiW o pracujących przedstawicielach zawodów medycznych wkradł się „kroczący” błąd pogarszający się co roku. Łatwo go nie zauważyć, kiedy poważnie podchodzi się jedynie do analizy liczby lekarzy, ponieważ wykresy dotyczące lekarzy potrafią być ustawione „na sztywno” i pokazywane niezależnie od tego, jaki zawód medyczny w tej chwili przeglądamy; część analiz jest przeprowadzona tylko dla lekarzy. Co roku znikają informacje o kolejnym najniższym roczniku – i tak w 2019 możemy zobaczyć 21-letnich pracujących fizjoterapeutów, pielęgniarki czy położne; natomiast w 2022 roku najmłodsi przedstawiciele tych zawodów mają 24 lata. Czy przez te kilka lat wstrzymaliśmy nabory na studia? Może nie odbywały się matury? A może wydłużyliśmy licea?
Studia lekarskie są odrobinę dłuższe, więc być może – kiedy w kolejnych ich dane zaczną być wciągane przez tajemniczą czarną dziurę – błąd zostanie w końcu zauważony. Co ciekawe, dane znikają dla różnych roczników, dla różnych tabel – podczas gdy na wykresie brakuje 23-latków, są oni jeszcze obecni w tabelach regionalnych, ale już 22-latkowie nie (uwaga do pracowników BASiW – macie kilka błędów i naprawienie jednej rzeczy nie wystarczy).

Jeśli przyjrzymy się dokładniej zobaczymy, iż brakujące roczniki nie są uwzględniane w sumach – to dobra wiadomość, ponieważ MZ może jutro skutecznie zwiększyć liczbę kadr medycznych w kraju poprzez uwzględnienie niepoliczonych roczników. To drobna sprawa, ale skoro mówimy już o 23-latkach, nie sposób o tym nie wspomnieć. Jak to możliwe, iż dziura w wykresie dla wszystkich rocznika osiągającego 23 lata nie została przez nikogo zauważona? Czy nikt nie patrzy na dane prezentowane przez Ministerstwo? A samo Ministerstwo? Czy podejmowane są decyzje bez zaglądania w dane czy MZ korzysta z wewnętrznych baz danych, a BASiW to pokazowa atrapa?
Mistrzowie gry w chowanego
Wiemy na pewno, iż Ministerstwo ma pewne dane, których nie pokazuje… …ponieważ w zeszłym roku z BASiW zniknęły informacje o wieku studentów i absolwentów. Kiedy administracja Donalda Trumpa rozpoczęła kasowanie danych ze stron rządowych (zawierających dane np. o zmianie klimatu) obywatele wciąż mogli odtworzyć ich historyczne wersje dzięki takich narzędzi, jak np. Wayback Machine. BASiW pokazuje raporty w oparciu o Power BI, z którymi Wayback Machine sobie nie radzi – dlatego w tej chwili nie da się uzyskać do nich dostępu. Jedynymi dowodami na to, iż pewne informacje były kiedykolwiek dostępne są słowa osób, które to pamiętają i zrzuty ekranu tych, którzy pomyśleli, żeby je zrobić. Czy powinniśmy teraz wykonać zdjęcia wszystkich interaktywnie dostępnych danych? Czy możemy ufać Ministerstwu, iż nic więcej nie zostanie ukryte?
MZ stosuje metodologię różną od innych instytucji w kraju i za granicą. Przedstawione dane nie pokrywają się z danymi GUS, RADON, izb – choćby jeżeli te miejsca określane są jako źródła. Metodologia wymaga ujednolicenia albo (zakładając, iż za jej zmianą stoją jakieś argumenty) dokładnego wyjaśnienia. Obecne prezentowanie danych wymusza zgadywanie, w jaki sposób analitycy MZ je opracowywali. Dlatego w dzisiejszej formie dane przedstawiane na BASiW są danymi niskiej jakości dla osób, które chciałyby analizować system ochrony zdrowia w Polsce i brać udział w debacie o jego rozwoju. BASiW to wspaniałe narzędzie – możemy na nim zbudować wysokiej jakości debatę o ochronie zdrowia. kilka do tego brakuje. Niestety w tej chwili każdemu krokowi w przód towarzyszy krok wstecz.
(autor: Jakub Dąbrowski – Think-tank Naprawa Reformy Zdrowia)