Za sprzedaż leków „po zmarłej babci” grożą choćby 2 lata więzienia

mgr.farm 4 tygodni temu

„Nie okradaj się ze zdrowia! Fałszywe leki to prawdziwe zagrożenie!” – to hasło kampanii zainaugurowanej przez Ministerstwo Zdrowia, Głównego Inspektora Farmaceutycznego i Polską Agencję Antydopingową. Jej celem jest uświadamianie społeczeństwa na temat zagrożeń, jakie płyną ze stosowania leków z nielegalnych źródeł. Niestety w dobie utrudnionego dostępu do leków i ich wysokich cen, jak grzyby po deszczu w internecie pojawiają się fałszywe apteki, oferujące choćby wysyłkową sprzedaż preparatów na receptę.

– Przemysł leków sfałszowanych to jest 200 miliardów złotych rocznie. 10% leków dostępnych w naszym globalnym rynku są to leki sfałszowane. o ile chodzi o leki dostępne przez internet, to już połowa z nich to są leki sfałszowane. W przypadku leków na receptę sfałszowane jest ponad 90% z nich – mówił podczas konferencji prasowej Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny.

  • Czytaj również: Fałszywe leki onkologiczne w przesyłkach przechwycone przez KAS

Kupowanie produktów leczniczych przez internet z wątpliwych źródeł to ogromne ryzyko. Te sfałszowane pozbawione są jakiekolwiek kontroli jakości i bezpieczeństwa. Ich zażywanie to ruletka.

– W 32% są to leki, które nie zawierają w ogóle substancji czynnej. W 21% są to leki, które zawierają inną substancję czynną, natomiast w 20% dawki tych leków są kilkukrotnie wyższe lub niższe. Warto nadmienić, iż w krajach Trzeciego Świata choćby 60% leków są to leki sfałszowane. Taki przykład najbardziej charakterystyczny, 120 tysięcy zgonów rocznie wśród dzieci w Afryce wynika z przyjmowania leków przeciwmalarycznych – mówił GIF.

Zwrócił też uwagę, iż z problemem fałszywych leków zmagają się też Stany Zjednoczone. Epidemia opioidowa pochłania tam około 100 tysięcy ofiar rocznie. Ale mało kto o tym wie, iż 55% ofiar dawkowania oksykodonem wynika z przyjęcia leku sfałszowanego.

Sprzedaż leków „po zmarłej babci”

Nielegalny handel lekami to ogromny biznes. Przestępcy badają rynek i celowo wprowadzają na niego te preparaty, które są akurat najbardziej popularne – chociażby analogi GLP-1 na odchudzanie. Tworzą też witryny internetowe, do złudzenia przypominające prawdziwe apteki.

– Pamiętajmy o tym, iż każdy wysyłkowy zakup leku na receptę przez Internet jest działalnością nielegalną. choćby apteki internetowe, które umożliwiają zamówienie leków na receptę, nigdy nie dostarczą tego leku do pacjenta. Za każdym razem odbiór tego leku jest stacjonarnie w aptece, w fizycznej aptece, na podstawie oczywiście recepty lekarskiej – mówił Łukasz Pietrzak.

  • Czytaj również: Handel lekami na Fejsbuku

Innym źródłem nielegalnych leków są też media społecznościowe, gdzie kwitnie handel nimi lub ich wymiana. Często zajmują się tym zorganizowane grupy, z góry nastawione na oszukanie klienta. Zdarzają się jednak też indywidualne osoby, nieświadomie tego, iż robią coś nielegalnego.

– kilka osób o tym wie i zdaje sobie z tego sprawę, iż sprzedaż leków przez osoby prywatne jest przestępstwem i bardzo łatwo jest się narazić na odpowiedzialność karną właśnie w taki oto sposób. Niektóre osoby decydują się na sprzedaż leków, które są w ich posiadaniu chociażby z uwagi na fakt, iż pozostały one np. po zmarłej mamie, babci, cioci czy w inny sposób pozostały we władaniu tejże osoby i ta osoba decyduje się na sprzedaż w internecie tych leków – mówił nadinspektor Tomasz Michułka, zastępca Komendanta Głównego Policji.

Wyjaśnił, iż takie działanie może być traktowane jako przestępstwo z artykułu 124 ustawy Prawo farmaceutyczne. Zgodnie z jego brzmieniem takie działanie zagrożone jest karą więzienia jest do dwóch lat.

Przepis jasno penalizuje właśnie zachowanie polegające na wprowadzaniu do obrotu bądź choćby przechowywaniu w celu wprowadzenia do obrotów leków bez wymaganego zezwolenia – mówił Michułka.

Leki na receptę kupuj wyłącznie w aptekach stacjonarnych

Główny Inspektor Farmaceutyczny opublikował na swoich stronach materiały dotyczące identyfikowania bezpiecznych i niebezpiecznych źródeł leków. Zwraca w nich uwagę, iż każda legalna apteka internetowa posiada specjalny logotyp, a jej dane można znaleźć w Rejestrze Aptek.

– Leki na receptę są legalnie dostępne wyłącznie w aptekach stacjonarnych. Daje to gwarancję otrzymania dawki i postaci leku w pełni zgodnych ze wskazaniem lekarza. Mamy też możliwość konsultacji z farmaceutą i wyjaśnienia wątpliwości, które mogły pojawić się po wizycie lekarskiej. Sprzedaż w internecie leków wydawanych na receptę jest w Polsce zakazana! Za pośrednictwem internetu leki na receptę można jedynie rezerwować i odebrać osobiście w aptece stacjonarnej – przypomina GIF.

  • Czytaj również: Fałszywe leki na cukrzycę to coraz większy problem. Ostrzeżenie GIF!

Przestrzega przed kupowaniem leków od anonimowych sprzedawców, ale też ich sprzedawaniem w ten sposób. Odsprzedaż i nieodpłatne przekazywanie leków przez osoby fizyczne np. pozostałości po zakończonej kuracji albo po zmarłych członkach rodziny, czy też pozyskanych w inny choćby legalny sposób jest przestępstwem.

– Sprzedając leki bez wymaganych zezwoleń, bierzesz odpowiedzialność za czyjeś zdrowie i życie. Narażanie innych jest przestępstwem – wskazuje GIF.

Jednocześnie zachęca do zgłaszania prób nielegalnej sprzedaży leków. Konkretne strony internetowe czy osoby można zgłaszać organom ścigania lub instytucjom państwowym.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału