Z przewlekłą chorobą żylną zbyt późno trafiamy do lekarza

termedia.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: 123RF


Jak alarmuje dr Adam Zieliński z Polskiego Towarzystwa Flebologicznego, zbyt późno zgłaszamy się do lekarza z objawami przewlekłej choroby żylnej. Im później, tym leczenie jest trudniejsze.



„Oglądaj nogi”

Jak podkreśla dr Zieliński, przewlekła choroba żylna w różnym stopniu zaawansowania dotyczy aż połowy dorosłych Polaków i nie jest błahą dolegliwością, nie jest jedynie defektem kosmetycznym. Znacząco pogarsza komfort życia, ale zwiększa również ryzyko groźnych powikłań.

Jednym z jej powikłań jest zakrzepica żył powierzchniowych nóg i zatorowość płucna. W stanach zaawansowanych dochodzi do owrzodzeń na podudziach, często trudnych do leczenia. Powodem tego jest niedokrwienie, gdyż żyła jest niewydolna i słabo przepuszcza krew. Skóra wokół niej staje się cienka jak pergamin, co z kolei sprawia, że łatwo ją uszkodzić, choćby drobnym urazem. A to może doprowadzić do masywnego krwotoku, zagrażającego choćby życiu.

– Odpowiednie leczenie, rozpoczęte jak najwcześniej, spowalnia jednak rozwój choroby i zmniejsza ryzyko jej nawrotu – zapewnia dr Zieliński, który wraz z Fundacją Zapytaj Doktora zainicjował akcję „Oglądaj nogi”. Zaznacza, iż jej celem jest wczesne wykrywanie przewlekłej choroby żylnej, gdyż nierzadko jest ona bagatelizowana nawet przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.

Czy jest skuteczna tabletka na żylaki – miejsce farmakoterapii w przewlekłej chorobie żylnejW ostatních latach na czołowym miejscu w grupie środków leczniczych bardzo szeroko reklamowanych znajdują się farmaceutyki o działaniu flebotropowym wenoaktywnym, wenoprotekcyjnym czyli „phlebotropic agents”. Ocena skuteczności i zakresu ich dzialania w znaczącej części pozostaje kontrowersyjna.
Idź do oryginalnego materiału