"Wykręcało mnie z bólu". Jej nogi przypominają wielką ranę. Pani Grażyna obwinia radiologa
Zdjęcie: Grażyna Krypczyk-Tyla walczy z poważnymi powikłaniami po radioterapii w Katowickim Centrum Onkologii.
Grażyna Krypczyk-Tyla (75 l.) z Katowic jest wrakiem człowieka. Jeszcze kilka miesięcy temu samodzielnie żyła, dzisiaj przebywa w ośrodku opiekuńczym, zdana na pomoc innych. Nie wie, kiedy zakończy się jej leczenie. Jak twierdzi, radiolog onkologiczny miał dać jej zbyt dużą dawkę naświetlenia na nogi. – Cudem uniknęłam amputacji – opowiada pani Grażyna. Pokazuje na zdjęcia nóg tuż po radioterapii. Przypominają żywą ranę, z jednej nogi wystaje już kość. Śląska Izba Lekarska w Katowicach prowadzi postępowanie po skardze pani Grażyny na radiologa z Katowickiego Centrum Onkologii. Szpital broni swego medyka.