Pluszowe maskotki z urwanym uszkiem, czy z zabandażowaną łapką i nóżką można dziś znaleźć na ławkach, przystankach autobusowych i innych, mijanych codziennie, zwykłych miejscach Tarnowa. To kolejna odsłona akcji 'Nie bij mnie – kochaj mnie’, która ma zwrócić uwagę na problem przemocy wobec dzieci.
Każdy miś ma papierową fiszkę, na której jest hasło akcji oraz numery kontaktowe do Tarnowskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Wsparcia Osób Doznających Przemocy Domowej.
Tarnowianie przyznają, iż kampania przemawia do wyobraźni.
– Nie bij mnie-kochaj mnie. Ta akcja jest bardzo potrzebna, bo to daje do myślenia. Każdy się zastanawia, czyta co to jest i zawsze to zostaje w głowie. – Spotkałem dwa misie. Jeden na rynku, a drugi na Lwowskiej. – Widziałam na ławeczce mijając te misie i tak z wielkim takim smutkiem pomyślałam sobie, żeby aż do tego wszystkiego musiało dojść, żeby takie akcje przeprowadzać, przecież rodzice powinni kochać swoje dzieci. – Dzieciaki są bezbronne, trzeba im pomóc i zwrócić uwagę społeczeństwa na ten problem. – Często się spotykam, iż biją dzieci. – Dziecko nie jest niczemu winne i to jest problem.
Do akcji Tarnowskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i Wsparcia Osób Doznających Przemocy Domowej włączyło się trzynaście tarnowskich placówek. Dziesięć szkół, trzy ośrodki szkolno-wychowawcze oraz wolontariusze.
Ośrodek oferuje pomoc psychologiczną, socjalną, terapeutyczną i pedagogiczną osobom w kryzysie psychologicznym. W sytuacji zagrożenia – zapewnia także schronienie.
Pomoc można uzyskać przy ulicy Szarych Szeregów 1, a szczegółowe informacje pod numerem telefonu 14655 36 36 i 500583047.
Ranny, obandażowany miś ma poruszyć wyobraźnię i sumienie