Co dzieje się z 3,5-latką: Helenka, dziewczynka, która skrajnie niedożywiona trafiła w połowie grudnia do szpitala w Zielonej Góry, jest już w dobrym stanie. Ma bardzo duży apetyt i powoli zaczyna chodzić. Staje się też coraz bardziej kontaktowa - ustaliło RMF FM. Wiele wskazuje na to, iż jeszcze w tym tygodniu opuści oddział intensywnej opieki medycznej i trafi najprawdopodobniej na oddział neurologiczny lub specjalistycznej opieki dziecięcej.
REKLAMA
Tło sprawy: Helenka trafiła do zielonogórskiego szpitala 15 grudnia. Ważyła wówczas zaledwie 8 kg, czyli dwa razy mniej niż powinna w tym wieku. Była wychudzona, miała zaburzenia rozwoju fizycznego i intelektualnego. Miała wyziębione kończyny oraz obrzęki na nogach. W związku z tym prokuratura wszczęła postępowanie. W trakcie ustalono, iż rodzice mieli karmić dziewczynkę jedynie mlekiem i winogronami. Matka zeznała natomiast, iż córka "nie chciała spożywać innych produktów". Sama kobieta od lat była na diecie owocowo-warzywnej, natomiast ojciec 3,5-latki "jadł wszystkie produkty".
Zobacz wideo 13-letnia dziewczyna potrącona na przejściu dla pieszych w Miliczu. Policja poszukuje świadków zdarzenia
Zarzuty dla rodziców: 18 grudnia prokuratura postawiła rodzicom Helenki zarzuty "stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej, która została doprowadzona przez nieodpowiednie odżywianie". - W ocenie prokuratury stanowiło to również znamiona przestępstwa znęcania się nad małoletnią - powiedziała prok. Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Rodzice złożyli obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznali się do winy.
Więcej o sprawie 3,5-letniej Helenki przeczytasz w tekście: "Dziadek niedożywionej 3,5-latki zabrał głos. 'To wszystko z miłości, oni ją bardzo kochają'".Źródła: RMF FM, Onet, Polsat News