Wstydliwe porodówki ►

termedia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Archiwum


– jeżeli oddziały położniczo-ginekologiczne mają przetrwać, to musimy na nowo i lepiej wycenić procedury tam wykonywane – zaapelował Krzysztof Żochowski, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie, podając przykład swojej lecznicy. – Większość długu mojego szpitala generowana jest przez porodówkę – stwierdził.



11 września podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespół do spraw Szpitali Samorządowych rozmawiano o planowanych zmianach dotyczących restrukturyzacji szpitali powiatowych, w tym oddziałów ginekologiczno-położniczych – jednym z uczestników był Krzysztof Żochowski, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych i dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Garwolinie.

– Jest jedna sprawa, o której wszyscy wstydzą się mówić. Ja będę bezwstydny i powiem: pieniądze – zaczął.

– Kiedy ostatni raz były wycenione porody, kiedy ginekologia? jeżeli oddziały położniczo-ginekologiczne mają przetrwać, to musimy na nowo i lepiej wycenić procedury tam wykonywane – zaapelował Krzysztof Żochowski, podając przykład swojej lecznicy.

– Większość długu szpitala, na którego spłatę pieniądze musimy zarabiać na innych oddziałach, jest wygenerowana przez porodówkę. Co roku to wiele milionów złotych – zauważył.

– Mamy dramatyczny kryzys finansów publicznych ze szczególnym uwzględnieniem opieki zdrowotnej. W tym roku wydarzyło się coś, co się nie zdarzyło jeszcze nigdy – jako szpitale nie dostaliśmy pieniędzy za wykonanie procedur nielimitowanych [porody też są nielimitowane – red.], w przypadku których państwo ma „psi obowiązek”, aby za nie płacić. To jest niegodziwością. W tym momencie, niestety, za drugi kwartał 2024 r. większość szpitali nie ma jeszcze zapłaconych nadwykonań, a z tego, co wiem, to nie ma też pieniędzy na trzeci kwartał – mówił.

Fragment posiedzenia poniżej.

Idź do oryginalnego materiału