

„Reorientacja zawodowa dla zwalnianych pracowników” – tak nazywa się wspólny projekt Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu i Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich. Dlaczego akurat ten urząd? Bo projekt był pierwotnie skrojony na potrzeby zwalnianych z walcowni w Zawadzkiem.
– Oni w większości już tego problemu nie mają, jednak warto wypracować sobie rozwiązania na przyszłość, jak można pomagać zwolnionym lub tym, których niebawem to czeka – podkreśla Maciej Kalski dyrektor WUP-u w Opolu. – Przyczynkiem do napisania tego projektu z jednej strony była sytuacja związana z pandemią Covid-19, kiedy trudno było przewidzieć czy te miejsca pracy uda się uchronić. Z drugiej strony też takim bezpośrednim impulsem były zwolnienia w hucie w Zawadzkiem.
– Projekt jest o tyle rozszerzony, iż jest też skierowany do pracowników zagrożonych zwolnieniami, do osób które są przewidziane do zwolnienia oraz do już zwolnionych w ostatnich 6 miesiącach. Muszą to być osoby zwolnione z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Mogą z niego skorzystać nie tylko osoby zwolnione z dużych zakładów pracy, tak jak to było w przypadku walcowni, gdzie pracę straciło 430 osób, ale i z małych firm. Również te osoby mogą skorzystać ze wszystkich form, które są zawarte w projekcie. Myślimy także przyszłościowo o pracownikach Poczty Polskiej, bo w tej chwili mówi się też dosyć mocno o zwolnieniach w tej instytucji – mówi Roman Kus, dyrektor PUP w Strzelcach Opolskich.
Program jest dostępny dla mieszkańców całego regionu. W jego ramach osoba zwalniana spotyka się z doradcą zawodowym i razem układają dalszą drogę. Opcji jest kilka. Własna działalność gospodarcza z możliwym dofinansowaniem zakupu niezbędnych sprzętów do 40 tysięcy złotych. Zatrudnienie i ewentualne okresowe wsparcie finansowe pracodawcy. Pracodawca może też stworzyć zupełnie nowe stanowisko pracy. I tu również dostanie do 40 tysięcy złotych pomocy, a w pakiecie zobowiązanie rocznego zatrudnienia tego pracownika. Projekt współtworzy także Starostwo Powiatowe w Strzelcach Opolskich, które zapewniło 5-procentowy wkład własny.
Maciej Kalski, Roman Kus:
Dłuższa relacja:
Autor: Sebastian Pec