Wschodni sąsiad Polski notuje wzrost zachorowań na chorobę o wysokiej śmiertelności
Zdjęcie: szpital
Na froncie w Ukrainie pojawiła się choroba, o której świat medycyny niemal zapomniał. Zgorzel gazowa, znana z okopów I wojny światowej, powraca w dramatycznych okolicznościach. Lekarze alarmują, iż opóźniona ewakuacja rannych i prowizoryczne warunki leczenia sprzyjają infekcjom, które w ciągu kilku godzin mogą zakończyć się śmiercią.Zgorzel gazowa to śmiertelnie groźna infekcja bakteryjna wywoływana przez Clostridium perfringensW Ukrainie ranni tygodniami czekają na ewakuację, a leczenie odbywa się w niehigienicznych warunkachObjawy gangreny to silny ból, obrzęk, ciemnienie skóry i charakterystyczne „trzeszczenie” w tkankachLeczenie wymaga natychmiastowej operacji, silnych antybiotyków i często amputacjiW warunkach wojny skuteczna terapia bywa niemożliwa












