Wielka Brytania i Szkocja zamykają kliniki zmiany płci u dzieci

totylkoteoria.pl 1 rok temu

Po okresie entuzjazmu wobec zmieniania płci osobom, które odczuwają dysforię płciową, coraz więcej państw zachodnich wycofuje się z takiej polityki. Przytomni lekarze, psychoterapeuci i naukowcy od początku krytykowali tego typu podejście. Ostatnio zaczynają być słuchani przez coraz więcej instytucji medycznych i naukowych. Niniejszy artykuł napisałem dzięki niezależnemu finansowemu wsparciu Patronów i Patronek. Można do nich dołączyć tutaj.

Fot. Dhanelle/Pixabay z późn. zm.

Finlandia i Szwecja zrezygnowały ze zmiany płci u małoletnich

W roku 2020 fiński system ochrony zdrowia zrezygnował ze zmieniania płci osobom małoletnim. Dopuszczono możliwość przeprowadzania tego procesu w skrajnych przypadkach na zasadzie wyjątków, ale ogółem odrzucono model afirmacyjny, polegający na uznawaniu, iż skoro dziecko czy nastolatek mówi, iż „czuje się płci przeciwnej”, to należy mu umożliwić co najmniej częściową zmianę płci. W 2021 roku zakaz zmiany płci osobom małoletnim wprowadził Instytut Karolinska – jednostka naukowa i szpitalna, przyznająca medyczne Nagrody Nobla. Rok później cała Szwecja poszła jego śladem i na wzór Finlandii drastycznie ograniczyła dostęp do tranzycji płci, pozwalając jedynie na eksperymentalne postępowanie w wyjątkowych sytuacjach.

Zmiany szwedzkich i fińskich przepisów na poziomie systemów ochrony zdrowia zostały wprowadzone z powodu wzrostu liczby małoletnich chcących zmieniać płeć. Zauważono, iż zjawisko to co najmniej w części przypadków ma charakter zarażania społecznego (ang. social contagion). Nastolatkowie z trudnych rodzin, zagubieni czy zaburzeni emocjonalnie, mieli nadzieję na zmianę swojego życia dzięki tranzycji płciowej. Niestety, bardzo często okazywało się, iż proces ten jedynie ich okaleczał, nie poprawiając stanu ich zdrowia psychicznego. Dorastając przyznawali, iż zostali zmanipulowani lub oszukani przez specjalistów od zmiany płci.

Chociaż Finlandia wprowadziła ostatnio ułatwienia w zmianie płci dla pełnoletnich – co było motywowane politycznie przez aktualną premier tego kraju – a Szwecja być może ustanowi podobne prawo, to obostrzenia obejmujące osoby niepełnoletnie bazowały na wynikach coraz nowszych badań naukowych, wskazujących jasno: zmiana płci nie jest postępowaniem z zakresu medycyny opartej na dowodach. W bardzo wielu przypadkach szkodzi, a zdecydowana większość osób doświadczających dysforii płciowej (niechęci do swojej płci) wyrasta z niej z wiekiem. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż prawa liberalizujące dostęp do zmiany płci wychodzą od polityków i aktywistów, zaś prawa regulujące i ograniczające – od instytucji naukowych i medycznych.

Francuskie i hiszpańskie organizacje medyczne i naukowe ostrzegają przed zmianą płci

W ubiegłym roku Francuska Akademia Medyczna wydała oświadczenie ostrzegające przed zmianami płci, zwłaszcza u osób małoletnich. Instytucja ta nie ma kompetencji wykonawczych, by ograniczać lub zakazywać, ale udzieliła bardzo silnego, krytycznego głosu merytorycznego. Naukowcy i lekarze wprost stwierdzili, iż obecny boom na zmianę płci to efekt „mody”. Rozumianej, rzecz jasna, nie jako chęci zabłyśnięcia przed znajomymi, tylko popadania w popularne wzorce zachowań, często przez osoby mocno zagubione lub zaburzone psychicznie.

Artykuł ten mogłem napisać dzięki finansowemu wsparciu moich Patronów i Patronek. o ile popierają Państwo moją działalność, zachęcam do dołączenia do nich na moim profilu w serwisie Patronite.

Ponieważ hiszpański rząd, pod presją partii Podemos (będącej w hiszpańskiej koalicji rządowej; odpowiednik polskiej partii Razem), próbuje ustanowić prawo pozwalające na rozpoczęcie tranzycji płci od 12. roku życia pod kontrolą sądu, od 14. za zgodą rodziców, a od 16. bez ograniczeń – choćby bez diagnostyki medycznej i psychologicznej, na tzw. żądanie – rozmaite organizacje medyczne i naukowe tego kraju także zmobilizowały się przeciwko nowym przepisom. Kolegium Medyczne w Madrycie, Hiszpańskie Towarzystwo Psychiatrii Dziecięcej, Hiszpańskie Towarzystwo Pediatryczne czy Hiszpańskie Stowarzyszenie Psychiatrii Dzieci i Młodzieży solidarnie wyraziły sprzeciw wobec postulowanych zmian.

Skandal w Wielkiej Brytanii

W brytyjskiej sferze publicznej przybywa osób, które zostały okaleczone poprzez zmianę płci. Jako młodzi i zagubieni nastolatkowie (lub na skraju dorosłości – mózg dojrzewa bowiem do około 25 roku życia) zostali zmanipulowani i okłamani, iż zmiana płci rozwiąże ich problemy. Tego rodzaju przekaz do dziś obecny jest na stronach i profilach społecznościowych aktywistów transseksualnych i niebinarnych (również w Polsce). Jednak w Wielkiej Brytanii przyjął formę zinstytucjonalizowaną, co okazało się źródłem gigantycznego skandalu.

Genderowa klinika Tavistock, działająca w ramach publicznej brytyjskiej służby zdrowia (NHS), została poddana weryfikacji. Przygotowano raport, mający na celu sprawdzić, czy pojawiające się doniesienia sygnalistów o przymuszaniu dzieci do zmiany płci i wywieraniu presji na ich rodzicach, aby to popierali (np. poprzez szantażowanie, iż dziecko rzekomo się zabije, jeżeli nie zmieni mu się płci – podobne szantaże emocjonalne pojawiają się również w polskiej debacie publicznej), są prawdziwe. Okazało się, iż tak, i w związku z tym zdecydowano się na zamknięcie jednostki. Zamiast niej powstać mają mniejsze ośrodki, stawiające na psychoterapię i wzmacnianie samoakceptacji u młodzieży, a nie na podawanie blokerów dojrzewania, hormonów płci przeciwnej i wykonywanie operacji plastycznych.

Bądź na biężaco!

Zapisz się na newsletter, aby otrzymywać informacje o nowych treściach na stronie totylkoteoria.pl

Symbolem skandalu stała się Keira Bell – brytyjska lesbijka, którą w bardzo młodym wieku zmanipulowano i nakłoniono do zmiany płci, włącznie z podawaniem powodujących osteoporozę, nowotwory i depresję blokerów dojrzewania, jak również przeprowadzeniem mastektomii, czyli wycięciem gruczołów piersiowych bez wskazań medycznych. Z czasem tysiące rodzin zaczęły wytaczać procesy lekarzom i psychologom od zmiany płci za błędne, nierzetelne i sfabrykowane diagnozy oraz za okaleczenie poprzez zmianę płci.

Polski wątek skandalu brytyjskiego

Co ciekawe, sprawa ta ma polski wątek. We wrześniu 2022 roku – tuż po zamknięciu kliniki od zmieniania dzieciom płci w Wielkiej Brytanii – Polskie Towarzystwo Psychoterapii Psychodynamicznej zorganizowało konferencję, na którą zaproszeni zostali sygnaliści z kliniki genderowej Tavistock. Byli to to Susan Evans i David Evans, którzy mieli swój udział w ujawnieniu dziejącej się tam przemocy wobec pacjentów. Ich wystąpienie oprotestowali polscy transseksualiści, a media jednostronnie wsparły aktywistów. „Wysokie Obcasy” napisały, iż zaproszeni prelegenci popierają terapie konwersyjne – co jest nieprawdą*. „Vibez” stwierdził w nagłówku, iż są „transfobiczni”. Influencerka Janina Bąk (znana też jako Janina Daily) opublikowała bardzo emocjonalny i demagogiczny wpis na platformie „Facebook”, gdzie straszyła zaproszoną parą specjalistów (potem, pod wpływem silnej krytyki, usunęła swój post). Wydarzenie mimo protestów się odbyło.

* W nowomowie transseksualnych aktywistów i zależnych od nich dziennikarzy psychoterapia ukierunkowana na zrozumienie przyczyn, dlaczego ktoś chce zmienić płeć, jest „terapią konwersyjną”. W rzeczywistości terapie takie odnoszą się do zmieniania orientacji z homoseksualnej na biseksualną lub heteroseksualną. Natomiast, jak wykazały badania, osoby zmieniające płeć to często geje i lesbijki nie akceptujący swojej orientacji homoseksualnej. Tranzycja płciowa jest więc dla nich właśnie stricte terapią konwersyjną – lesbijka po zmianie płci jest „heteroseksualnym” trans-mężczyzną, a gej po zmianie płci jest „heteroseksualną” trans-kobietą. Psychoterapia wglądowa, proponowana przez państwo Evansów, nie jest terapią konwersyjną.

Szkocja wycofuje się z afirmacji transseksualizmu

Po tym, jak Wielka Brytania zamknęła londyńską klinikę zmiany płci w 2022 roku, Szkocja próbowała pójść w kierunku wręcz przeciwnym. Tamtejszy rząd autonomiczny chciał wprowadzić tzw. self-id, czyli ustalanie płci na podstawie nieweryfikowalnej deklaracji: „czuję się kobietą/mężczyzną”. Wydawało się, iż prawo to wejdzie w życie, ale rząd brytyjski zablokował je. W międzyczasie odbyły się dwa istotne wydarzenia, które miały wpływ na taki rozwój wypadków politycznych.

Po pierwsze, szkocki transseksualny gwałciciel (mężczyzna twierdzący, iż czuje się kobietą) zażądał przeniesienia do kobiecego więzienia, a sprawa nabrała publicznego wymiaru. Gdyby szkockie prawo o „uzgodnieniu płci” (podaję w cudzysłowiu, ponieważ płci się nie uzgadnia – jest ona determinowana w momencie zapłodnienia i rozwija się w okresie prenatalnym) weszło w życie, nic nie stałoby na przeszkodzie, aby osoby dopuszczające się przemocy fizycznej i seksualnej trafiały do ośrodków penitencjarnych dla kobiet wyłącznie dlatego, iż „czują się” kobietami. W Polsce skandal ten opisał portal telewizji Polsat. „Szkocja. Transseksualny gwałciciel uważa, iż jest kobietą. Żona: Chce trafić do więzienia dla kobiet” – podała stacja.

Organizacja transseksualistów „Mermaids” pod nadzorem po skandalu pedofilskim

Po drugie, szefowa brytyjskiej grupy „Mermaids” – matka, która zmieniła swojemu synowi płeć, gdy miał 12 lat, i która nakłaniała inne dzieci do zmiany płci – stała się obiektem poważnego dochodzenia. Okazało się bowiem, iż organizacja ta wysyłała niepełnoletnim dziewczynom bindery (pasy spłaszczające piersi w celu upodobnienia wyglądu do bardziej męskiego) bez wiedzy ich rodziców, jak poinformował „The Guardian”.

Z kolei śledztwo „The Times” ujawniło, iż „Mermaids” ma silne powiązania z osobami promującymi normalizację pedofilii. Dodatkowo, gdy organizacja ta zgłosiła oficjalną apelację przeciwko uznaniu grupy „LGB Alliance” (zrzeszającej gejów, lesbijki i biseksualistów sprzeciwiających się idei i narracji transseksualizmu i zmiany płci) za jednostkę pożytku publicznego, sama została poddana dodatkowej weryfikacji wskazującej na nieprawidłowości. Szefująca „Mermaids” Susie Green z popularnej matki „dziecka trans” (w rzeczywistości nie da się rzetelnie zdiagnozować transseksualizmu przed 25 rokiem życia) w ciągu kilku miesięcy stała się wyrzutkiem oskarżanym o okaleczenie swojego syna i o powiązania z pedofilami. TED wymownie usunął jej wystąpienie ze swojej strony oraz z profilu na „Youtube”.

Szkocja zamyka klinikę zmiany płci w 2023 roku

Wszystko to – kolejne skandale w organizacjach i instytucjach zajmujących się transseksualizmem, czy to w związku z służbą zdrowia, sektorem organizacji pozarządowych czy więziennictwem – doprowadziło do zmiany nastrojów. Z kolei coraz nowsze badania pokazały, iż zmiana płci to niepoparty dowodami klinicznymi pseudomedyczny proces okaleczenia. Politycy i urzędnicy zaczęli słuchać naukowców, lekarzy i psychologów, którzy od dawna ostrzegali, iż cała narracja o transseksualizmie i zmianach płci jest nacechowana ideologicznie, a nie faktograficznie. W takim właśnie klimacie również Szkocja w ostatnich dniach zdecydowała się na zamknięcie genderowej kliniki zmiany płci – siostrzanej do tej, którą zlikwidowano w 2022 roku. Eufemistyczny komunikat na stronie podaje, iż przyczyną jest zbyt duża „presja” na korzystanie z tego typu usług.

Jeśli tekst się Państwu podoba, zachęcam do odwiedzenia mojego profilu w serwisie Patronite i dołączenia do moich Patronów. Pięć lub dziesięć złotych nie jest dużą kwotą. Jednak przy wsparciu wielu mogę dzięki niemu poświęcać czas na pisanie artykułów, nagrywanie podkastów oraz utrzymywać i rozwijać stronę.

Idź do oryginalnego materiału