Wcześniejsze wstawanie zmniejsza ryzyko depresji choćby o 40%. Są na to dowody

5mindlazdrowia.pl 1 rok temu

Od dawna wiadomo, iż istnieje związek pomiędzy wysypianiem się a naszym stanem psychicznym. Najnowsze badania rzucają nowe światło na tę zależność. Wynika z nich, iż wcześniejsze wstawanie zmniejsza ryzyko wystąpienia depresji choćby o kilkadziesiąt procent. Przyjrzyjmy się obserwacjom naukowców z bliska. Zanim jednak do tego przejdziemy, odpowiedzmy sobie na najważniejsze pytanie…

Czym jest depresja?

Depresja przez wielu jest uznawana za chorobę XXI wieku. Wystarczy spojrzeć na liczby. Szacuje się, iż na całym świecie na depresję cierpi 350 milionów ludzi, z czego w Polsce aż 1,5 miliona. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podaje, iż depresja dwa razy częściej dotyka kobiety.

Flickr

Depresja jest najczęściej spotykanym zaburzeniem psychicznym będącym wiodącą przyczyną niepełnosprawności i niezdolności do pracy na świecie. Niezwykle obciążający charakter choroby prowadzi do upośledzenia funkcjonowania chorego w życiu codziennym.

W depresji praktycznie zawsze występuje smutek. Istotne jest w tym przypadku jego nasilenie i czas trwania. jeżeli ktoś stale, tzn. przez większość część dnia przez minimum 2 tygodnie, odczuwa głęboki, nie do końca uzasadniony smutek, to prawdopodobnie może mieć już do czynienia z depresją.

Badania

Czy genetyczne predyspozycje do porannego wstawania zmniejszają ryzyko depresji? Wyniki badań zdają się potwierdzać to założenie.

Flickr

Chorzy na depresję często cierpią na zaburzenia rytmu dobowego – są senni w ciągu dnia, a w nocy wręcz przeciwnie. Badania wykazały również, iż na depresję dwukrotnie częściej zapadają osoby z chronotypem „sowy” („nocne marki) niż „skowronka” („ranne ptaszki”), a więc osoby, które są zdecydowanie bardziej produktywne w nocy niż rano, a co za tym idzie chodzą spać późną porą i z reguły nie wstają wcześnie rano. Co ciekawe, związek ten jest niezależny od tego, ile godzin średnio przesypia dana osoba.

Dr Celine Vetter jest psycholożką z Coloradno Univerisity Boulder. To ona odpowiada za trwające cztery lata badania przeprowadzone na 32 tys. pielęgniarkach, które ujrzały światło dzienne blisko trzy lata temu. Okazało się,że pielęgniarki, które wstawały wcześniej, aż 27% rzadziej zapadały na depresję. Dr Vetter postanowiła pójść za ciosem i zbadać wszystko dokładniej biorąc jednocześnie pod lupę znacznie większą grupę osób.

W badaniu wzięło udział 840 tys. osób. To wśród nich poszukiwano genów, które predysponują do wcześniejszego lub późniejszego zasypiania i wstawania. 250 tys. osób wypełniło kwestionariusz dotyczący pory snu. 85 tys. osób nosiło z kolei przez tydzień opaski rejestrujące przebieg snu. Jedna trzecia ankietowanych określiła się jako „ranne ptaszki”, a co jedenasta osoba uważała się za „nocnego marka”. Cała reszta miała preferencje snu pomiędzy. Zgromadzone informacje zestawiono z receptami i historiami chorób pacjentów.

Wcześniejsze wstawanie zmniejsza ryzyko depresji choćby o 40%

Badacze obliczyli, że z każdą godzinną wcześniejszego wstawania ryzyko wystąpienia depresji malało u badanych aż o 23%. jeżeli więc zestawimy osoby wstające o godzinie 8 rano z osobami wstającymi o godzinie 6 rano, w przypadku tych drugich ryzyko wystąpienia depresji jest blisko o 40% mniejsze!

Jak to uzasadnić? Dobre pytanie, na które badacze wciąż starają się poznać odpowiedź. Mają już pewne przypuszczenia. Nie wykluczają, iż może to być efekt większej ekspozycji na światło dzienne, które uruchamia zmiany strukturalne. Są też tacy, który uważają, iż osoby aktywne od wczesnych godzin porannych mają większe szanse nawiązania i utrzymywania kontaktów społecznych, a także znalezienia pracy, której przedział czasowy odpowiadałby ich rytmowi biologicznemu. W konsekwencji nie są więc sprzeczni z tym, co podpowiada im ich własny organizm.

Idź do oryginalnego materiału