Coachka Aneta Stanowska w jednym ze swoich postów na Instagramie poruszyła temat rozstań. Jak przypomniała na wstępie, relacje rzadko kiedy kończą się nagle. Znacznie częściej umierają powoli. "Z dnia na dzień maleje bliskość, więź, zaangażowanie. Aż zostają tylko rachunki, rutyna i… pustka" - zauważa.
REKLAMA
Zobacz wideo ADHD u dorosłych. Psycholog wymienia objawy:
Sygnały, iż związek może się rozpaść
Jakie sygnały mogą więc świadczyć o tym, iż relacja zmierza ku końcowi? Aneta Stanowska w swoim poście wymieniła ich aż dziesięć. Pierwszy to sytuacja, gdy parę przestaje łączyć wspólny cel. "Jesteście współlokatorami, a nie partnerami" - zauważa coachka.
Kolejne sygnały to rozmowy tylko o codziennej logistyce - na przykład o rachunkach, zakupach, opiece nad dziećmi, a także zanik bliskości fizycznej między partnerami. Poza tym autorka posta zwraca uwagę na sytuacje takie jak:
poczucie samotności,
brak rozmów, gdyż milczenie staje się wygodniejsze niż próba dotarcia,
partnerzy nie są dla siebie priorytetami (inwestują czas we wszystko poza sobą),
ucieczka w pracę lub inne obowiązki,
poczucie, iż życie stanęło w miejscu,
rozmyślanie o innym życiu (na przykład z innym partnerem),
pogarda i brak szacunku.
Bez tego relacja nie ma przestrzeni na odbudowę
Warto zaznaczyć, iż choćby jeżeli jesteśmy w takiej sytuacji, nie oznacza to, iż z takiego impasu nie da się wyjść. Autorka posta zwraca jednak uwagę na pewien istotny aspekt. "Ale muszą tego chcieć obie strony. Bez zaangażowania dwóch osób - związek nie ma przestrzeni na odbudowę" - zauważa Aneta Stanowska. Jak oceniasz swoją obecną relację? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.
