28-letnia kobieta ponad rok temu doznała straszliwych poparzeń w wyniku eksplozji w pubie. Przez głupi żart pijanego mężczyzny, April trafiła do szpitala, gdzie wprowadzono ją w śpiączkę farmakologiczną. Mimo, iż jej zdrowiu i życiu już nic nie grozi kobieta wciąż boi się wychodzić z domu.
April Charlesworth w kwietniu 2021 roku wybrała się do pubu ze swoimi znajomymi. Jeden z nich wylał etanol na podgrzewacz znajdujący się na stole. Gdy jej koleżanka zrobiła to po raz drugi, butelka alkoholu w pobliżu podgrzewacza zapaliła się i eksplodowała, raniąc przy tym April.
Ogień nagle podskoczył i pochłonął mnie oraz przyjaciółkę siedzącą obok. Pamiętam, iż po incydencie byłam bardzo zdezorientowana, co się dzieje, moja koszula była spalona, więc chodziłam po pubie topless. Nie zdawałam sobie sprawy z rozmiarów moich obrażeń, odmówiłem pójścia do szpitala, chciałam tylko wrócić do domu i zobaczyć syna. – wspomina April
Jednak jej znajomi postanowili wezwać karetkę. Kobietę zabrano do szpitala i ze względu na poważne obrażenia, wprowadzono w śpiączkę farmakologiczną na cztery dni. April miała poparzenia trzeciego stopnia na siedmiu procentach ciała, w tym twarzy, klatce piersiowej i dłoniach. Cała obandażowana, spędziła w szpitalu cztery tygodnie.
W ramach rekonwalescencji April musi nosić odzież uciskową na ciele oraz specjalną maskę na twarzy przez 23 godziny dziennie. Co sześć tygodni poddaje się laserowemu usuwaniu blizn.
Mam na twarzy plastikową maskę z otworami na oczy, nos i usta. Muszę nosić odzież uciskową dwadzieścia trzy godziny na dobę, są one wyjątkowo niewygodne – powiedziała April
April podzieliła się swoją historią na Instagramie. Od obserwatorów otrzymała dużo wsparcia i ciepłych słów otuchy. To pomogło jej przetrwać tą ciężką drogę.
Odkryłam wspaniałą społeczność ludzi na Instagramie, dzieląc się swoją podróżą. Otrzymuję przypadkowe wiadomości od życzliwych ludzi, którzy znajdują mnie na Tik Tok i mówią, iż jesteś niesamowita i tym podobne. – mówi kobieta
Po tym incydencie w April rozwinął się lęk społeczny i boi się wychodzić z domu
Nie lubię wychodzić, wolę posiedzieć w domu z moim małym chłopcem. Jestem po prostu bardziej zaniepokojony wszystkim i popadam w naprawdę poważną paranoję. – powiedziała 28-latka