W tej gminie sztukę cyrkową zna każde dziecko. Zorganizowali festiwal cyrkowy

slowopodlasia.pl 10 godzin temu
W 2000 roku powstało Stowarzyszenie na rzecz Wspierania i Rozwoju Wsi Lubelskiej Zaliszcze. Wśród różnych inicjatyw, jakie przez lata podejmowali, w pewnym momencie pojawiło się również stworzenie zajęć ze sztuki cyrkowej. Siedemnaście lat temu w gminie ludzie z lubelskiego stowarzyszenia Klanza prowadzili warsztaty z żonglerki. Po warsztatach udało się utrzymać grupę dzieci chętnych do rozwijania umiejętności. - Zrealizowaliśmy projekt, podczas którego przez dwa tygodnie trwały u nas warsztaty z artystami z Berlina i zakupiliśmy sprzęt cyrkowy – mówi Leszek Turuk wieloletni opiekun Małych Wytrwałych.Po warsztatach powstał dylemat. Były dzieci chętne do rozwijania umiejętności, był sprzęt i co dalej. – Jako stowarzyszenie wsi Zaliszcze wzięliśmy to na siebie z myślą o swoich dzieciach, którym chcieliśmy zapewnić tu coś więcej, niż dawały możliwości tego miejsca. I tak trwa to od lat– mówi pan Leszek.Nowi wychowankowie, nowe wyzwaniaPrzez lata w grupie Mali Wytrwali dorastały kolejne roczniki młodych podedwórzan. Były warsztaty cyrkowe, wyjazdy na pokazy, wspólny cel i wspólna zabawa. - Zasada zawsze była w naszej grupie taka, iż starsi uczą młodszych. Wie pani, bo my wszystkiego nie nauczymy, możemy podstawowych rzeczy, później są zajęcia, warsztaty cyrkowe. Zapraszamy doświadczonych cyrkowców, żeby podnieść poziom grupy i dzieciom przekazać pewną wiedzę, której po prostu my nie posiadamy, nie wiemy i nie potrafilibyśmy tego przekazać – mówi o pracy grupy Leszek Turuk. - Przed pandemią dużo dzieci było zaangazowanych, to wszystko chulało po prostu. Chcieliśmy zrobić też taki festiwal sztuki cyrkowej. Takie były plany.Dziś Mali Wytrwali to całkiem nowa grupa. Wieloletni wychowankowie są już dorośli, a do wciąż działającej grupy przychodzą uczniowie gminnej podstawówki. - Po pandemii chcieliśmy wrócić, bo widzieliśmy, iż to jest potrzebne, bo choćby rodzice się dopytywali, kiedy to będzie, bo widzieli sens tych zajęć – mówi Turuk.Nowi adepci ćwiczą już pod okiem nowego instruktora, to była wychowanka Małych Wytwałych – Julia Sacharczuk. - Ona była w grupie. Wszystko doskonale rozumie, wszystko doskonale czuje. Potrafi z dziećmi lepszy kontakt nawiązać – mówi wieloletni opiekun grupy, który wraz z żoną wciąż wspierają działania nowej opiekunki Małych Wytrwałych.Julia zajmuje się grupą od kwietnia. Sama wychowywała się w Małych Wytrwałych przez niemal całą podstawówkę. - To wszystko zostaje na całe życie można powiedzieć, tego się nie zapomina. To było coś innego, coś nowego w czym można było właśnie znaleźć pasję i się rozwijać. Robiliśmy coraz większe postępy i można było jeździć na różne festiwale, to dla nas to po prostu była frajda. Bardzo się zżyliśmy ze sobą, do tej pory mamy kontakt, więc jak trzeba choćby wystąpić, to nie ma problemu – mówi Julia. Teraz ona chce, by mali mieszkańcy Podedwórza zbudowali takie więzi, jakie dała jej rówieśnikom grupa Mali Wytrwali. - Mają motywację, mają chęci, także myślę, iż da się stworzyć taką silną grupę jaka była. jeżeli będzie wsparcie, to może w przyszłym roku uda się nam pojechać na festiwal do Dobrzenia. Warsztaty dają mocGrupa właśnie odbyła profesjonalne warsztaty cyrkowe. W ramach projektu zrealizowanego przez Gminną Bibliotekę Publiczną w październikowy weekend odbył się w hali ZPO w Podedwórzu festiwal cyrkowy. Zgromadzeni oglądali pokazy Sztukmistrzów z Lublina, Krzysztofa Riewolda – artysty cyrkowego i półfinalisty IV edycji „Mam Talent”, grupy gimnastycznej dzieci z ZPO w Podedwórzu i grupy cyrkowej Mali Wytrwali.Mali cyrkowcy mieli okazję do pokazu solidnie się przygotować, bo dzień przed nim odbyli warsztaty z Krzysztofem Riewoldem (fot. archiwum Julia Sacharczuk)Mali cyrkowcy mieli okazję do pokazu solidnie się przygotować, bo dzień przed nim odbyli warsztaty z Krzysztofem Riewoldem. - On bardzo dużo ich nauczył, na przykład na diabolo chłopaka, który umiał dwie sztuczki, nauczył ich prawie dziesięć w cztery godziny. Także dzieci miały zapał – mówi Julia.Przyznaje, iż dzieci warsztatami były zachwycone. - W niedzielę na festiwalu pokazały to, czego się nauczyły. Rodzice mogli przyjść i zobaczyć jakie są efekty ich pracy w tej grupie. Mówią, iż nie spodziewali się, iż w tak krótkim czasie można się tyle nauczyć mówi opiekunka cyrkowej drużyny.Nowe układy, nowe planyDo grupy w tym roku dołączyło sporo dzieci od wieku 7 do 12, 13 lat. Teraz to dwudziestoosobowa drużyna, która odbywa zajęcia w każdy piątek po lekcjach. - Myślę, iż ta grupa ma potencjał - mówi Julia Sacharczuk, nowa opiekunka grupy- Myślę, iż ta grupa ma potencjał, ponieważ duża część tych dzieci to rodzeństwa byłych już członków grupy. One od najmłodszych lat widziały to co robimy i też mają chęć jeździć, występować – mówi Julia.Teraz wszystko zależy od nich. Na fali odbytych z profesjonalistami warsztatów powstaną z pewnością nowe układy. - Nie chcemy pokazywać tego samego cały czas, więc będziemy tworzyć nowe rzeczy z tego, czego nauczyli się na warsztatach. Na pewno jak będzie jakaś propozycja występu, to będziemy się kontaktować, bo zwykle do szkół chcą, albo na jakieś uroczystości. Już miałam pytania czy na urodzinach można wystąpić – przyznaje nowa opiekunka. Planuje również kolejne warsztaty, bo tego bardzo chcą członkowie grupy. - Myślę, żeby się nie zatrzymać tylko na panu Krzyśku Riewoldzie, bo mamy absolwentkę naszej grupy, która jest w lubelskich Sztukmistrzach. Będę próbować zapraszać innych instruktorów, specjalistów różnych umiejętności cyrkowych, żeby każde dziecko z każdej dziedziny skorzystało i wybrało to co mu odpowiada – przyznaje Julia Sacharczuk.Myśli również o tym, by zajęcia odbywały się częściej niż raz w tygodniu, aby Mali Wytrwali stali się znów prawdziwą marką gminy. CZYTAJ TEŻ:Miasto nabyło działkę, a tam pełno wrakówMiędzyrzec Podlaski. Co dalej z "wiaduktem widmo"?Małaszewicze: Kontener z papierosową kontrabandą za ponad 170 tys. złAkademia Bialska otworzyła XXI rok Uniwersytetu Trzeciego Wieku [GALERIA ZDJĘĆ]
Idź do oryginalnego materiału