Przykłady tych różnic znalazły się w opublikowanej metaanalizie powiązań genetycznych POChP zespołu kierowanego przez dr Megan Hardin z Brigham & Women's Hospital w Bostonie. Według jej wyników CELSR1, gen zaangażowany w rozwój płuc płodu, ulegał większej ekspresji u kobiet niż u mężczyzn, i iż polimorfizm pojedynczego nukleotydu w genie był związany z POChP u kobiet palących, ale nie u palących mężczyzn. Oznacza to potencjalne ryzyko POChP dla palących kobiet zdecydowanie większe niż u mężczyzn.
Inna analiza dotyczyła 795 kobiet i 1251 mężczyzn z POChP I-III stadium według wskaźnika GOLD (Global Initiative for Chronic Obstructive Lung Disease). Te badania wskazują na różne diagnozowanie chorób współistniejących u kobiet i mężczyzn. Naukowcy przeanalizowali historię kliniczną pacjentów, choroby współistniejące, czynność płuc, wyniki testu oceny POChP oraz zmodyfikowaną ocenę duszności Medical Research Council (mMRC) i stwierdzili istotne różnice między mężczyznami a kobietami pod względem większości parametrów funkcjonalnych i właśnie chorób współistniejących. Zauważono iż kiedy analizowano czynnik ryzyka, jakim są powiązane z POChP choroby serca, u obu płci oceniano wyniki mMRC, BMI, palenie tytoniu, spirometryczną czynność płuc, ale tylko u kobiet wiek był istotnym czynnikiem prognostycznym rozwoju choroby serca w przebiegu POChP.
Według Centers for Disease Control and Prevention, przewlekłe choroby dolnych dróg oddechowych, głównie POChP, były czwartą wiodącą przyczyną zgonów kobiet w Stanach Zjednoczonych w 2018 roku, po chorobach serca, nowotworach i wypadkach oraz urazach. Podobne są dane europejskiego ECDC gdzie przewlekła obturacyjna choroba płuc zajmuje czwartą lub piątą pozycję jako przyczyna zgonów kobiet. Według badań zespołu dr Amiki Sodhi z University of Wisconsin–Madison, u kobiet występuje trzykrotnie większe ryzyko ciężkiej i wczesnej postaci POChP, zaś kobiety z tym schorzeniem wykazywały niższą zdolność dyfuzyjną płuc dla tlenku węgla, mimo iż mają wyższą przewidywaną natężoną objętość wydechową w ciągu 1 sekundy w porównaniu z mężczyznami. Jednak nie ma dostatecznych danych co do różnic w terapii POChP między kobietami a mężczyznami, natomiast te, które istnieją, bywają sprzeczne. I tak jedno badanie nie wykazało różnic między płciami w skuteczności terapii skojarzonej salmeterolem i flutikazonem w zmniejszaniu zaostrzeń POChP oraz poprawie jakości życia, podczas gdy inne z kolei wykazało, iż kobiety częściej niż mężczyźni doświadczają objawów POChP lub zaostrzenia po odstawieniu wziewnych kortykosteroidów.
Jak stwierdzają klinicyści, różnice płci, jeżeli chodzi o POChP, są wyraźne i nie można ich lekceważyć. Konieczne są dalsze badania.
Opracowanie: Marek Meissner