W poszukiwaniu terapii zespołu łamliwych paznokci

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Istnieją ograniczone możliwości leczenia zespołu łamliwych paznokci, niejednorodnej nieprawidłowości charakteryzującej się zwiększoną kruchością płytki paznokcia, efektem czego jest pękanie, łuszczenie się, kruszenie i utrata elastyczności. Biotyna nie jest „cudownym lekiem” w tym schorzeniu.

– Podstawą leczenia jest unikanie podrażnień i nawilżanie – tak scharakteryzowała początek terapii dr Shari R. Lipner, profesor dermatologii klinicznej w Weill Cornell Medicine w Nowym Jorku na dorocznym spotkaniu American Academy of Dermatology.

Zespół łamliwych paznokci dotyka około 20 proc. dorosłych i częściej występuje u kobiet, zwłaszcza w wieku powyżej 50 lat. Większość przypadków ma charakter idiopatyczny, ale niektóre są wtórne do chorób dermatologicznych, w tym łuszczycy paznokci i liszaja płaskiego oraz chorób ogólnoustrojowych jak nadczynność i niedoczynność tarczycy.

Częściej występuje u mężczyzn wykonujących określone zawody, takie jak stolarstwo. – Patogeneza jest słabo poznana, ale uważa się, iż jest spowodowana osłabieniem mostków międzykomórkowych keratynocytów, zmniejszonym poziomem siarczanu cholesterolu w płytce paznokcia i zmniejszoną zawartością wody w płytce paznokcia – powiedziała dr Lipner.

Kluczowe objawy kliniczne obejmują onychoschizia (złuszczanie się płytki paznokcia), onychorrhexis (powiększenie podłużnych grzbietów i bruzd, czasami prowadzące do rozdwajania się paznokci) oraz powierzchowne ziarninowanie keratyny. Leczenie obejmuje środki sprzyjające gojeniu.

– jeżeli ma się leczyć podstawową przyczynę, to trzeba zalecić pacjentowi unikanie kontaktu paznokci z wodą i środkami, które mogą wywołać podrażnienia – powiedziała dr Lipner. Jej instrukcje dla pacjentów dotkniętych chorobą to noszenie rękawiczek lateksowych do pracy na mokro i rękawiczek bawełnianych do pracy na sucho, unikanie środków dezynfekujących do rąk na bazie triklosanu, unikanie kosmetyków do paznokci, minimalizowanie urazów paznokci i wspomaganie nawilżania. – Ważne jest, aby przekazać te instrukcje ustnie i pisemnie – dodała.

Według dr Lipner promocja witamin i suplementów, takich jak biotyna, witamina D, aminokwasy i chrom w leczeniu zespołu łamliwych paznokci, szerzy się w internecie i mediach społecznościowych, ale żadne prawidłowo zaprojektowane badania kliniczne nie wykazały skuteczności choć jednego z nich. – Bardzo kilka osób ma niedobór biotyny, z wyjątkiem osób z odziedziczonymi niedoborami enzymów, a większość ludzi może uzyskać całą potrzebną biotynę z regularnej diety –zauważyła, dodając, iż uzasadnienie stosowania biotyny w przypadku chorób paznokci pochodzi z literatury weterynaryjnej.

W latach 40. kurczaki z niedoborem biotyny rozwinęły pęknięcia w łapach, miały też papuzie dzioby. W latach 70. u świń z niedoborem biotyny rozwinęły się kruche kopyta, co zostało skorygowane poprzez suplementację biotyną. – W latach 80. standardową praktyką było uzupełnianie diety świń biotyną – stwierdziła ekspertka.

W badaniu z 1989 r. niemieccy naukowcy przebadali 71 pacjentów z zespołem łamliwych paznokci, którzy przyjmowali doustnie biotynę w dawce 2,5 mg dziennie. Spośród 45 ocenianych pacjentów, 41 (91 proc.) wykazało poprawę jędrności i twardości paznokci w ciągu 5,5 miesiąca, ale było to badanie praktycznie bez grupy kontrolnej. W kolejnym badaniu ci sami niemieccy naukowcy wykorzystali skaningową mikroskopię elektronową do oceny 22 pacjentów z łamliwymi paznokciami, którzy przyjmowali biotynę doustnie w dawce 2,5 mg dziennie i porównali ich z 10 pacjentami ze zdrowymi paznokciami, którzy nie przyjmowali biotyny. Stwierdzili 25-proc. wzrost grubości płytki paznokcia w grupie biotyny, a onychoschizia ustąpiła u 50 proc. pacjentów, którzy otrzymywali biotynę. – Ale znowu nie było w tym badaniu adekwatnie odgraniczonej grupy kontrolnej – stwierdziła dr Lipner.

W trzecim badaniu dotyczącym biotyny naukowcy przebadali 46 pacjentów, u których podczas badania klinicznego wykazano onychorrhexis lub onychoschizia, i przyjmowali 2,5 mg biotyny dziennie. Spośród 35 respondentów ankiety 63 proc. subiektywnie zgłosiło poprawę stanu swoich paznokci średnio po 2 miesiącach. – Oto, gdzie jesteśmy dzisiaj: odnosimy się do badania tylko na 80 pacjentach, które przeprowadzono 25 lat temu. To wszystkie nasze dowody na działanie biotyny w leczeniu zespołu łamliwych paznokci – zauważyła ekspertka.

Jak dodała, dodatkowym powodem do niepokoju jest komunikat dotyczący bezpieczeństwa wydany przez FDA w 2017 r., stwierdzający, iż stosowanie biotyny może zakłócać niektóre testy laboratoryjne, takie jak testy tarczycy i enzymy ważne przy diagnozowaniu chorób serca. W niektórych przypadkach błędne testy prowadziły do śmierci. Komunikat dotyczący bezpieczeństwa został zaktualizowany w 2019 roku.

W 2018 r. zespół kierowany przez dr Lipner przeprowadził anonimową ankietę wśród 447 pacjentów w swojej klinice, pytając o stosowanie przez nich suplementów biotyny. Spośród 447 pacjentów 34 proc. zgłosiło aktualne stosowanie biotyny. Wśród użytkowników biotyny 7 proc. było świadomych ostrzeżenia FDA, 29 proc. respondentów stwierdziło, iż było to zalecane przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej lub dermatologa, a 56 proc. przeszło badania laboratoryjne podczas przyjmowania biotyny. – Naszym obowiązkiem jest ostrzec naszych pacjentów o dowodach na brak działania biotyny w leczeniu łamliwych paznokci oraz o ingerencji w testy laboratoryjne – podkreśliła dr Lipner.

Poza suplementami, w większości absolutnie niedziałającymi, inne opcje leczenia zespołu łamliwych paznokci obejmują dwa leki dostępne na receptę. Jeden zawiera hydroksypropylochitozan, Equisetum arvense i metylosulfonylometan; drugi zawiera 16 proc. poliuretanu, ale nie został dobrze zbadany. – Produkty te mogą być bardzo drogie, jeżeli nie są objęte ubezpieczeniem – skomentowała dr Lipner,. Emulsja cyklosporyny była również badana pod kątem zespołu łamliwości paznokci, ale dotychczasowe wyniki były rozczarowujące.

Zespół dr Lipner w tej chwili bada zastosowanie osocza bogatopłytkowego w leczeniu łamliwych paznokci – zakładając, iż poprawi to wzrost paznokci i przyspieszy gojenie – w 16-tygodniowym badaniu z udziałem 10 pacjentów, które obejmuje zarówno ogólną ocenę poprawy przez lekarza ( PGIA) i punktację Physician Global Assessment (PGA).

– Nasze dane są analizowane przez trzech niezależnych ekspertów zajmujących się schorzeniami paznokci i mamy nadzieję przedstawić wyniki w przyszłym roku – stwierdziła dr Lipner, przyznając, iż co prawda to badanie ma grupę kontrolną dobrze odgraniczoną, za to grupa badana jest niewielka.

Opracowanie: Marek Meissner
Idź do oryginalnego materiału