Według danych Ministerstwa Zdrowia nefrologia ma aktualnie najniższą liczbę specjalistów na 100 tysięcy ludności w Polsce, a czas oczekiwania na wizytę u lekarza może wynosić ponad rok. Tymczasem liczbę pacjentów zmagających się z przewlekłą chorobą nerek szacuje się już na 4,7 miliona. Braki kadry lekarskiej obniżają dostępność i jakość opieki nefrologicznej.
Nefrologia znalazła się w grupie specjalizacji z najniższym wskaźnikiem liczby lekarzy specjalistów na 100 tysięcy mieszkańców w stosunku do średniej wartości dla kraju: w 2021 roku wskaźnik ten wyniósł 3,5 tysięcy, a w 2020 3,6 tysięcy lekarzy nefrologów.
– Część nefrologów odchodzi na emeryturę, a młodzi specjaliści często wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu lepszych warunków pracy. Specjalistów zaczyna brakować w skali całego kraju, a kolejki do poradni nefrologicznych wydłużają się. Sytuację komplikuje nadmierne obciążenie lekarzy biurokracją – mówi dr n. med. Marta Serwańska-Świętek, nefrolog, transplantolog, zastępca dyrektora medycznego DaVita Polska.
W 2021 r. czas oczekiwania na wizytę u nefrologa przekraczał 100 dni
Obecnie mamy ogółem 1452 lekarzy nefrologów. Dla porównania – kardiologów jest około 4 razy więcej (5282). Problem jest na tyle poważny, iż istnieją poradnie nefrologiczne, w których nie ma nefrologów zatrudnionych na stałe. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, iż w 2021 roku przeciętny czas oczekiwania na wizytę w poradni nefrologicznej przekraczał 100 dni.
Jeszcze 15-20 lat temu trzeba było czekać na zwolnienie się miejsca na rezydenturę ze specjalizacji nefrologicznej. Wówczas nie było łatwo się na nią dostać z powodu dużej konkurencji. Obecnie na 5 miejsc specjalizacyjnych jest 2 chętnych kandydatów. Według danych z Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi jeszcze w 2013 roku dyplom nefrologa odebrało 84 osoby, podczas gdy w 2022 roku – już 33, a wiosną 2023 roku jeszcze mniej – tylko 22. Dzisiaj większą popularnością cieszą się inne specjalizacje, np. kardiologia, endokrynologia czy okulistyka.
– Nefrologia w tej chwili uchodzi za trudną, a jednocześnie dającą gorsze możliwości finansowe specjalizację. Tymczasem coraz więcej osób potrzebuje opieki nefrologa – szacuje się, iż prawie 4,7 mln osób w Polsce jest dotkniętych chorobami nerek. Nerki odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu, a zaburzenie ich pracy jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Dlatego powinniśmy zachęcać młodych lekarzy do wyboru tej specjalizacji. Przy tak dużej skali zachorowalności i spadającej liczbie specjalistów, konieczne jest uznanie nefrologii za specjalizację deficytową i rozważenie gratyfikacji finansowych dla lekarzy, którzy ją podejmują – wyjaśnia dr n. med. Marta Serwańska-Świętek.
Nefrologia to wymagająca specjalizacja
Lekarze nefrolodzy pracują na oddziałach nefrologicznych, nefrologiczno-transplantacyjnych, w poradniach nefrologicznych oraz na stacjach dializ. Nefrolog specjalizuje się w leczeniu chorób nerek oraz pozostałych elementów układu moczowo-pęcherzowego – jest odpowiedzialny za profilaktykę, diagnozowanie oraz leczenie schorzeń nefrologicznych.
– Mówi się, iż interna jest królową medycyny, a nefrologia – koroną. To wymagająca, a jednocześnie dająca lekarzowi szerokie horyzonty specjalizacja, gdyż jest bardzo rozległa pod względem liczby zagadnień. Obejmuje choroby nerek oraz przekrojową wiedzę z obszaru interny, transplantologii, diabetologii, kardiologii czy urologii. Przewlekła choroba nerek często spowodowana jest innymi chorobami, takimi jak nadciśnienie, cukrzyca, niewydolność serca. Dlatego nefrologia nie ogranicza się do leczenia jednego narządu czy układu, ale pozwala spojrzeć na pacjenta dużo szerzej. Holistyczne podejście do leczenia powinno być stosowane powszechnie, także w innych obszarach medycyny, tym bardziej teraz, gdy społeczeństwo starzeje się i rośnie współchorobowość. Jako lekarze nie powinniśmy leczyć jednej choroby niezależnie od innych współwystępujących schorzeń – dodaje dr n. med. Marta Serwańska-Świętek.
4,7 mln osób z chorobami nerek w Polsce
Diagnostyka chorób nerek rozpoczyna się od lekarza internisty. W celu wykrycia przewlekłej choroby nerek wykonywane jest proste badanie ogólne moczu, wskaźnik ACR oraz oznaczenie stężenia kreatyniny w surowicy krwi. Pacjent otrzymuje skierowanie na te badania od lekarza pierwszego kontaktu. jeżeli wyniki budzą wątpliwości, kierowany jest na konsultację nefrologiczną. Osoby znajdujące się w grupie ryzyka powinny regularnie wykonywać badania. Dotyczy to osób z cukrzycą, palących tytoń, z nadciśnieniem tętniczym, chorobami sercowo-naczyniowymi, chorobami nerek występującymi w rodzinie, zakażeniami układu moczowego czy nadmierną masą ciała.
Przewlekła choroba nerek ma charakter postępujący. Kiedy narząd przestaje pracować, pacjent wymaga leczenia nerkozastępczego: transplantacji lub dializoterapii, która jest zabiegiem ratującym życie. W Polsce dializowanych jest regularnie ponad 20 tys. osób. PChN to w tej chwili jedno z najczęściej występujących schorzeń cywilizacyjnych – na całym świecie choruje na nie już prawie 700 mln ludzi. W Polsce szacunki mówią choćby o 4,7 mln osób, które żyją z chorobami nerek, a z roku na rok jest ich coraz więcej.
Źródło: DaVita (materiał prasowy)