Pacjenci mają kłopot z zakupem w aptekach podstawowych płynów do infuzji. W obrocie brakuje tak podstawowych kroplówek jak sól fizjologiczna. Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie sprawę z tych problemów. Jest komentarz.
W połowie czerwca posłanka Iwona Hartwich zwróciła się do minister zdrowia w sprawie problemów z dostępem w aptekach i hurtowniach do soli fizjologicznej. A konkretnie chodzi o brak preparatu Natrium Chloratum 0,9% Fresenius, roztwór do infuzji. Problemy te pojawiły się już na początku roku – pisze portal mgr.farm.
Okazuje się, iż resort zdrowia problem zna i na bieżąco monitoruje sytuację. Wiceminister Marek Kos, odpowiadając na zapytanie posłanki, zapewnił, iż problemy dotyczą „jedynie jednostkowych produktów leczniczych, określonych firm farmaceutycznych i często występują zaledwie lokalnie”.