Pacjenci coraz częściej mają kłopoty z kupieniem leków – nie tylko preparatów stosowanych w leczeniu cukrzycy, ale także niektórych antybiotyków i leków przeciwbólowych. Powodami są problem z dostępnością do API, opóźnienia w dostawach i dystrybucja leków – twierdzą specjaliści.
W aptekach brakuje wielu leków. Jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna”, chodzi przede wszystkim o tabletki z ketoprofenem, paracetamolem, kodeiną i kofeiną, szczególnie w wersji max, czyli z podwójną dawką np. kodeiny, oraz o plastry przeciwbólowe z diklofenakiem.
Brakuje m.in. antybiotyków i leków przeciwbólowych
Jak wynika z danych portalu GdziePoLek.pl, posiadanie tych w wersji mocnej, jak np. solpadeine max, deklaruje zaledwie 1 proc. punktów. – Jest też problem z oxycontinem (oksykodonem), silnym narkotycznym lekiem przeciwbólowym. Producent podaje, iż jest stale dostarczany na rynek, ale u nas widać braki – zauważa mgr farm. Angelika Talar-Śpionek z portalu GdziePoLek.pl i zaznacza, iż poważne problemy są też z dostępem do antybiotyków. Chodzi przede wszystkim o ospen, który jest wskazany przy zakażeniach drobnoustrojami wrażliwymi na penicylinę. Ma go również 1 proc. aptek.
Jak dalej czytamy w „DGP”, problem z ospenem jest poważny. – Widzimy jego brak w wersji zarówno dla dzieci, czyli w formie zawiesiny, jak i dorosłych – potwierdza Mariusz Politowicz, członek NRA, właściciel apteki w Pleszewie w Wielkopolsce. I dodaje, iż istnieje polski odpowiednik leku Ospen w zawiesinie. Nazywa się Polcylin. Ma jednak stężenie o 50 proc. większe, a więc w aptece nie można go zaproponować jako odpowiednika. Lekarz musiałby zmienić receptę.
W aptekach zabrakło też leku z cynaryzyną, czyli substancją stosowaną m.in. w zaburzeniach krążenia obwodowego, jak choroba Raynauda, kurcze mięśniowe, czy w zaburzeniach błędnikowych, jak: zawroty głowy, szumy w uszach, nudności, wymioty. Od października trudno także kupić Trulicity, czyli lek na cukrzycę.