1 stycznia 2017 roku weszło w życie Rozporządzenie Ministra Zdrowia, które określa maksymalne limity sprzedaży leków zawierających kodeinę, pseudoefedrynę i dekstrometorfan. Limity te wynoszą odpowiednio: pseudoefedryna – 720 mg; kodeina – 240 mg; dekstrometorfan – 360 mg. Limity te, jednak okazały się nieskuteczne w kontekście osób kupujących te produkty w celach pozamedycznych. Chodzą oni od apteki do apteki, skupując po jednym opakowaniu leku. Niejednokrotnie wracają oni także do tej samej placówki, gdy na zmianie są inne osoby. Choć ww. zmiana w przepisach prawa nieco utrudniła zakup leków odurzających w celach pozamedycznych, to nie wpłynęła na rozwiązanie tego problemu. W jaki sposób można zatem ograniczyć uzależnienie od leków bez recepty wśród Polaków? Propozycję zmian w przepisach zaproponowała mgr farm. Marta Trafidło, która skierowała petycję do Minister Zdrowia
Uzależnienie od leków wśród polskiego społeczeństwa
W liście skierowanym do Minister Zdrowia farmaceutka podkreśla, iż osoby uzależnionej od kodeiny i pseudoefedryny nie rozpozna się na ulicy. Wygląda często tak samo, jak inni ludzie.
– Na ulicy nie rozpoznamy osoby uzależnionej. Wyglądają schludnie, nikt by nie powiedział, iż to człowiek uzależniony. Uzależnienie też nie jest związane z zamożnością czy z wykształceniem. – podkreśla pani Marta.
Osoby te przychodzą do apteki regularnie. Mają odliczoną sumę pieniędzy. Odmowa sprzedaży leku na kilka się zdaje. Pacjent pójdzie do kolejnych aptek, gdzie w końcu preparat zakupi. Do naszej apteki też w końcu wróci… i to szybciej niż moglibyśmy się tego spodziewać.
Jedna z farmaceutek przywołuje przykład pacjentki, która była uzależniona od Solpadeiny. Rodzina o jej problemie dowiedziała się dopiero wtedy, kiedy zaczęły się problemy z dostępnością tego leku. Zaczęła ona prosić bliskich o to, by pomogli jej poszukiwać leku w aptekach w całym mieście. Fakt ten zaniepokoił rodzinę. Dopiero wówczas zrozumieli, z jakim poważnym problemem mierzy się ich bliska.
– jeżeli ktoś w porę nie dostrzeże problemu, możemy się doprowadzić do dramatycznego stanu. Kodeina w bardzo dużych dawkach może spowodować zatrzymanie oddychania. Poza tym wspomniana Solpadeina zawiera paracetamol. o ile notorycznie zwiększamy jego dawkę, w końcu i wątroba wysiada, a my trafiamy do szpitala. – wskazuje na złożoność problemu farmaceutka.
Polska jest eldorado dla producentów narkotyków
Ze względu na łatwą dostępność leków zawierających psuedoefedrynę, polskie apteki stały się dostarczycielem tych środków dla grup przestępczych zajmujących się produkcja narkotyków. Szczególnie taką drogę zaopatrywania się w te preparaty upatrzyli sobie Czesi. U naszych południowych sąsiadów leki na bazie pseudoefedryny, kodeiny, a także leki przeciwalergiczne II generacji są dostępne tylko na receptę. Nic dziwnego, iż przyjeżdżają oni do Polski i wykupują masowo produkty lecznicze z pseudoefedryną w składzie. Czasami robią to na “własną rękę” chodząc od apteki do apteki. Jednak zdarzają się również i takie sytuacje, iż w tym procederze udział biorą również polscy właściciele aptek.
- Czytaj także: Tabletki z pseudoefedryną przemycali w pudełkach po ryżu, a magazyn mieli w punkcie aptecznym
Farmaceuci zamieszani w handel leków z pseudoefedryną
Niedawno wyszła na jaw sprawa farmaceutki z Wrocławia, która w swoich 3 aptekach sprzedała w ciągu 5 lat 200 tysięcy opakowań leków zawierających pseudoefedrynę. Stworzyła dla nich choćby osobny magazyn. Dodatkowo “pacjentów” zaopatrujących się w te leki obsługiwała w dedykowanych ku temu okienkach.
– W dwóch aptekach dla obrotu lekami zawierającymi pseudoefedrynę powstały w systemie komputerowym odrębne elektroniczne magazyny. Umożliwiały obsługę sprzedaży tych produktów w odrębnym okienku aptecznym. – komentuje sprawę prokurator prowadzący tę sprawę.
- Czytaj więcej: Farmaceutka w 5 lat sprzedała 200 tysięcy opakowań leków z pseudoefedryną
Jeszcze więcej leków z pseudoefedryną “sprzedał” farmaceuta w Świerzawie (woj. dolnośląskie). W tej liczącej kilka ponad 2 tysiące mieszkańców miejscowości w niespełna 14 miesięcy, wydano z apteki ponad 320 tysięcy opakowań leków Cirrus Duo oraz Apselan. To tak, jakby co drugi dzień każdy mieszkaniec Świerzawy kupował co najmniej 1 opakowanie jednego z tych leków. Farmaceuta za ten proceder został skazany na 1,5 roku więzienia. Technik farmaceutyczny zatrudniony w tej aptece również usłyszała wyrok – 1 rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
- Czytaj także: Farmaceuta Grzegorz C. trafi do więzienia za handel lekami z pseudoefedryną
Podobna sytuacja miała miejsce w Przemyślu. Tam dwaj bracia – właściciele małej sieci aptek i punktów aptecznych stworzyli dwie grupy przestępcze. Trudniły się one dostarczaniem surowców do wytwarzania metamfetaminy. W aptekach prowadzonych przez farmaceutów zainstalowany został program, który umożliwiał szybkie generowanie pojedynczych transakcji dla sprzedaży dużych ilości leków z pseudoefedryną. Dzięki autorskiemu programowi w aptece można było sprzedać do 3600 opakowań leków z pseudoefedryną – każde na osobnym paragonie. W ten sposób obchodzono przepisy, jakie wprowadzono w 2017 roku.
– Pracownicy aptek nie tylko przyjmowali zamówienie i pieniądze. Także wyciągali blistry z tabletkami z opakowań. Pośrednicy przekazywali potem leki kurierom, którzy przewozili je do Jaworzyny, Katowic, Legnicy oraz do Czech i na Słowację lub Ukrainę. – podkreślali śledczy.
Główny Inspektor Farmaceutyczny zna problem
W lipcu 2021 roku Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał nakaz monitorowania przez hurtownie farmaceutyczne nietypowych sprzedaży leków zawierających w składzie pseudoefedrynę. Co więcej, sprzedaż leków odurzających podlega raportowaniu do ZSMOPL, dzięki czemu Ministerstwo Zdrowia ma stały dostęp do danych sprzedażowych tego typu preparatów.
Głos w sprawie pozamedycznego wykorzystania leków zawierających kodeinę, pseudoefedrynę lub dekstrometorfan na platformie X zabrał również Łukasz Pietrzak, Główny Inspektor Farmaceutyczny.
– Mogę jedynie przekazać, iż temat jest znany @MZ_GOV_PL oraz @GIF_GOV_PL i pracujemy nad rozwiązaniami, które zajmą się całościowo problemem stosowania w celach pozamedycznych tego typu leków, jak i tych dostępnych z przepisu lekarza. – poinformował Łukasz Pietrzak.
Uzależnienie od leków bez recepty – propozycje zmian w przepisach
Rozwiązanie powyższego problemu zaproponowała mgr farm. Marta Trafidło. W petycji skierowanej do Minister Zdrowia wskazuje ona, iż sprzedaż leków zawierających kodeinę, pseudoefedrynę oraz dekstrometorfan może odbywać poprzez weryfikację tożsamości osoby dokonującej ich zakupu.
– Stworzenie w celu wysyłki numeru PESEL do P1 przez dostawców programów aptecznych interfejsu używanego do wydawania leków OTC zawierających w składzie kodeinę, pseudoefedrynę i dekstrometorfan, analogicznego do realizacji recept papierowych, nie powinno stanowić zatem żadnego problemu i powinno odbyć się praktycznie bezkosztowo. – tłumaczy farmaceutka.
Farmaceutka proponuje także, aby ustalić limit ilości dla każdej z tych substancji, która jest bezpieczna i niezbędna do przeprowadzenia terapii według wskazań. Po wydaniu określonej ilości, system P1 dokonywałby blokady sprzedaży w przypadku chęci zakupu kolejnych ilości tych leków przez tę samą osobę. W celu uniemożliwienia zakupu tego typu leków na inną osobę, po podaniu jego numeru PESEL, powinno być generowane powiadomienie do pacjenta (analogiczne jak dla e-recept) – na konto IKP, poprzez wysyłkę SMS czy email.
Farmaceutka podkreśla również, iż choćby odbiór pieluchomajtek na wniosek wymaga wylegitymowania osoby odbierającej oraz przekazania do NFZ-u jego numeru PESEL.
– Państwo aktualnie dba bardziej o publiczną kasę, niż zdrowie obywateli. – podkreśla mgr farm. Marta Trafidło.
Pełna treść petycji jest dostępna poniżej:
©MGR.FARM